Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Związek na odległość...

napisał/a: mroku1991 2009-07-23 13:08
Witam!

Mam 18 lat i od prawie roku żyje w związku na odległość. Dzieli nas ok. 300km. Zakochałem się w pięknej dziewczynie którą znam od małego. Przyjeżdzała na wakacje do do miejscowosci w której mieszkam..a konkretnie do swojego dziadka.. Ale dopiero 2 lata temu cos między nami "zaiskrzyło"... Zaczelismy ze sobą chodzic choc wiedzielismy ze nie bedzie łatwo.. i tak własnie było, zerwalismy ze sobą po 3 miesiącach.. Lecz po roku znowu sie zobaczylismy i znów ze sobą jestesmy... oczywiscie były wzloty i upadki ale jestesmy ze sobą... Trudno było sie dogadac z moimi rodzicami..w sumie to nie ma co oszukiwac...moi rodzice trzymają mnie krótko i nie pozwalają mi wychodzic na imprezy itd. Ten związek tez im sie nie podoba.. ale sie z nimi dogadałem..(pół roku musiałem ich męczyc zeby mi pozwolili na spotkanie z nią w Krakowie!!) Teraz juz sie z tym chyba pogodzili bo wiedzą ze planuje z nią na powaznie przyszłe wspólne życie...i bedą chcieli mi w tym pomóc. Lecz teraz ze na wakacje juz tu nie przyjedzie bo zmarł jej dziadek... a poza tym teraz jest na wakacjach u taty w Irlandii.. czyli jeszcze dalej niz gdy jest w Polsce... Nie ma mowy na to zebysmy sie spotkali... jedynie po wakacjach... Martwi mnie taka sprawa... ona prowadzi tryb imprezowiczki... nie ma czasu na nude... zawsze w weekend swietnie sie gdzies bawi... (nie tylko podczas wakacji..)gdy ja znów siedze w domu...;( Teraz wyjechała do tej Irlandii...i podejżewam ze mnie z kims zdradza...nie jestem tego pewny do konca... Ale zauwazyłem ze juz inaczej ze mną rozmawia...pisze... Ale mówi ze kocha itd. W zeszłym roku gdy była w tej Irlandii.. poznała i współżyła z jakims facetem...(murzynem)... ale wtedy z nią nie byłem... ale wszystko szło ku sobie... Niestety ona mi tego nie powiedziała osobiscie...lecz dowiedziałem sie od jej siostry... parę mies. temu. Nie mogłem sie z tym pogodzic.. bo bardzo nadal ją kochałem... no ale nic... Teraz sie boję zeby sie to znów nie powtórzyło... (wiem ze spotyka sie z jakims facetem...który zaprosił ją na jakis koncert w Dublinie.. (przeczytałem jej wypowiedz na innym forum... Pisze w nim ze ten chłopak bardzo jej sie podoba.. lecz mnie o tym nie powiedziała jeszcze ze sie z nim tam wybiera...) W sumie jak by sie to znów stało.. to pewnie i tak bym o tym nie wiedział... bo nie mam tam zadnego znajomego... Ona tez tam nie ma nikogo... poznaje nowych ludzi i to jest dla niej dobre... nikt jej nie obserwuje...nikt nie bedzie plotkował i nikt sie o niczym nie dowie.. z jej tutejszego otoczenia... gdy będzie swietnie sie tam bawiła...:) Bardzo ją kocham i nie chce zeby cos złego sie wydarzyło... Jest bardzo mądrą dziewczyną.. bardzo dobrze sie uczy... chce w przyszłosci zostac architektem... Ale od jakiegos czasu mysle nad tym wszystkim... czy to wszystko ma sens... Ja siedze w domu a ona sie bawi w najlepsze...a ja nie wiem z kim i gdzie... za bardzo nie jest wylewna..nie opowiada mi o tym... a trudno cokolwiek z niej wydusić... Zastanawiam sie czy dalej powinienem z nią być... To wszystko kosztuje mnie dużo nerwów nie moge sie na niczym skupic... ciągle o niej mysle... bo nie wiem czy jest mi w pełni wierna... a gdy z nią chce na ten temat porozmawiac..to sie focha i mówi ze nie mam do niej pełnego zaufania... eh...juz nie wiem co mam robić...
napisał/a: ~gość 2009-07-23 13:15
moim zdaniem ten związek nie ma przyszłości. Jesteście dwojgiem ludzi, których ścieżki się przecięły. Przecięły, ale nie połączyły, dalej idą osobno w innych kierunkach. Jesteście zbyt różni i wiele samozaparcia potrzeba żeby związek na odległość z malutkimi możliwościami spotkań przetrwał. Z posta wnioskuję, że jesteście młodzi, więc sądzę, że powinniście żyć swoimi życiami, możecie sobie pogadać czasem, nie ma w tym nic złego, ale ja przyszłości związkowej niestety nie widzę.
napisał/a: Fila 2009-07-23 14:01
hmm, myślę, że związek na odległość ma sens tylko pod warunkiem bardzo regularnych spotkań i uczestniczeniu w życiu drugiej osoby. Jeśli nie wiesz co ona w tej chwili robi i kiedy się spotkacie, to nie wróży nic dobrego.
Nie chodzi mi o to, by Ci się spowiadała - raczej o to, byście dzielili się ze sobą wszystkimi ważnymi sprawami.
napisał/a: coehlo 2009-07-24 22:29
Kurcze, ciężka sprawa nie ma co.
Myslę, że jedyne co wam jest teraz potrzebne to poważna rozmowa.
Myślę, że w cztery oczy trudno będzie jej Ciebie okłamać. Bo wiesz jak to jest przez telefon. Łatwiej kłamać.
Trzymam kciuki za to byś podjął właściwą decyzję! :*
napisał/a: mroku1991 2009-07-25 21:18
Eh..własnie jak przyjedzie z Irl. to mam zamiar sie z nią spotkać:P i wtedy z nią pogadam...bo faktycznie gdy przychodzi nam rozmawiac przez telefon.. to sie wykreca lub czesto denerwuje i rozłącza sie (tam mi nie ucieknie ) Ale dziękuję wam za pomoc
napisał/a: Pifko 2009-07-25 22:16
mroku1991, powiem ci tak, miałem kiedyś dziewczynę i dzieliło nas 500 km, wszyscy naokoło mówili mi że nic z tego nie będzie, ale szedłem w zaparte. Widywaliśmy się też rzadko i trwało to chyba ok 3 lat. Aż w końcu stwierdziliśmy że to nie ma sensu. Żaden związek nie przetrwa na odległość (będą zdrady, kłamstwa, podejrzenia itd). Poznałem po tym fajną dziewczynę, ona poznała jakiegoś chłopaka i wszyscy są happy. Nie znam żadnego związku na odległość który przetrwał do dziś... niestety.
napisał/a: AppzAddicT23 2009-07-26 00:43
Nie wiem co Ci napisać, bo ja jestem szczęśliwy w zw. na odległość już 3lata
jesteśmy na etapie kończenia studiów i szukania wspólnego mieszkania, dzieli nas ponad 500km, spotkania co m-c nieraz 2m-c, ja już dużo pisałem na tym forum na temat zaufania że to podstawa bez niego żaden związek nie przetrwa na dłuższą metę.. Tak było i u Nas.. Oczywiście są kłótnie problemy..
Ale Twoja sytuacja jest inna, to związek po kilku próbach, myślę że nie powinieneś się już nią zadręczać, poznać kogoś innego, Ona nie zasługuje na takiego chłopaka jakim Ty jesteś, nawet nie jest z Tobą szczera, wszelkie przesłanki, to co nam napisałeś tego dowodzą..

@Pifko poznałeś jeden;)
napisał/a: Pifko 2009-07-26 01:06
AppzAddicT23 napisal(a):

@Pifko poznałeś jeden;)


Życze powodzenie
napisał/a: mroku1991 2009-07-26 21:46
Eh... kurcze..trudno mi sie bedzie z tym wszystkim pogodzić;/ Obiecała mi ze bedzie dzwonić do mnie...a minął miesiąc i cisza:( na gg jak chce z nią porozmawiac to ucieka...unika mnie.. Ale wczoraj jej siostra powiedziała mi ze "klaudia cie pozdrawia i przesyła buziaka"...sama nie mogła mi tego napisać bo wychodziła na impreze i nie miała czasu ze mną pisać;/ ehh...załosny jestem;/
napisał/a: Pifko 2009-07-27 09:04
mroku1991, odpuść sobie stary, po co masz się męczyć
napisał/a: Misia7 2009-07-27 09:13
mroku1991, Zgadzam się wypowiedziami wyżej- ten związek nie ma sensu. Musielibyście się oboje starać, a widać, że jej nie zależy. Jesteś jeszcze młody, na pewno znajdziesz sobie dziewczynę w swoim otoczeniu i blisko, z którą będziesz mógł dzielić swoje sprawy.
Naprawde myślę, że powinieneś odpuścić tą znajomość.
napisał/a: ~gość 2009-07-27 19:16
Zwiazek na odleglosc ma sens tylko wtedy kiedy istnieje prawdziwa milosc i zaufanie. kiedy obydwoje ludzi patrzy w jednym kierunku- wspolna przyszlosc, a wszystko co robia zmierza do osiagniecia tego wlasnie celu...
w waszym "zwiazku" nie ma nic z tego... ty jestes sobie, ona sobie. ty jej nie ufasz, ona nie robi nic by zarobic na twoje zaufanie.
jesli o mnie chodzi, to jest to totalnie bez sensu...
poza tym fajnie to o niej swiadczy, ze poprzednim razem niedlugo po waszym zerwaniu pocieszyla sie w ramionach murzyna... sorry ale dla mnie to kosmos... ja bym nie tknela kijem takiej dziewczyny... nie zebym byla rasista czy cos, ale mnie to po prostu odrzuca...
przejrzyj czlowieku na oczy, wez sie w garsc i zyj.... jeszcze zaplanujesz sobie przyszlosc z odpowiednia kobieta. jestem tego pewna.