Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
związek z marynarzem
Jestem od dwóch lat w związku z marynarzem. Jesteśmy zaręczeni. On właśnie wyjechał na 3 miesiące. To już 5 raz kiedy się rozstajemy - na około 2-3 miesiące. Do tej pory pływał po Europie, w portach stał góra 48 godzin. Trudno znoszę tą sytuację - nie tyle same rozstania co ciągle poczucie, że mogę być zdradzana. Nie było tak źle kiedy wiedziałam, że są bardzo krótko w portach ale teraz zmienił statek - nie z własnej woli, po prostu poprzednia firma zmieniła załogę całą i został bez kontraktu. Znalazł nowy statek, i tu się zaczyna problem. Ten statek ze względu na specyfikę stoi w porcie nawet do miesiąca, i do tego są to porty afrykańskie, w Europie telefon kosztował nas grosze, teraz to majątek. Nie wiem jak sobie poradzić z myślami o zdradzie. Z jednej strony nie wyobrażam sobie, że potrafiłby zwyczajnie zaliczać jakieś dziwki ale z drugiej nie jestem taka pewna czy w sytuacji gdzie są sami faceci, po alkoholu nie wyląduje w jakimś burdelu czy innym miejscu z pannami na rurach itp. i zrobi coś głupiego. Nie chodzi mi o to czy facet bez seksu może wytrzymać bo myślę że może, ale czy w sytuacji kiedy są koledzy i alkohol zwyczajnie nie będzie chciał zrobić z siebie idioty i np. kiedy wyjdą do miasta i 5 będzie chciało iść do jakiegoś klubu z laskami on nie wejdzie z nimi tylko wróci na statek? Nie mam pojęcia jak sobie poradzić z tym wszystkim, przeraża mnie to, że mogę żyć w nieświadomości całe życie i być okłamywana. Mam mętlik w głowie. Czy ktoś potrafi to pojąć?
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/004.gif)
Jest ciężko naprawdę kochać. Myślę, że poza tym że sami o sobie wiemy co jest w naszych sercach i głowie to jeszcze tak bardzo chciałoby się wejść w duszę tej drugiej osoby ato niewykonalne. Wiem, że nic mi nie pozostaje jak tylko zdecydować się i ufać w pełni. Czasem myślę, że jeśli ja taka jestem i tak czuję to ta druga osoba która chce ze mną być potrafi to docenić. Daję z siebie wszystko co dobre, nie popełniam błędów, wychodzę z założenia, że moje życie warte jest o tyle więcej o ile dobra komuś dałam. Znam Go i wierzę, że On zna mnie. Tylko myśli mi mącą te wszystkie teksty o zdradach, o słabościach, o tym jak to mężczyźni nie potrafią kochać jednej kobiety bo seks kieruje ich zachowaniami.
Czy to naprawdę jest takie proste, że natura zwycięża uczucie? Jestem okropną idealistką z bardzo trudną przeszłością rodzinnego domu. I patrząc na świat obok boję się, że moje myślenie tu nie przystaje. Chcę widzieć w Nim człowieka o silnych zasadach, który wierzy w to co mówi i nie zniszczy mnie ale boję się cholernie. Chciałabym pozbyć się tego strachu kiedy wyjeżdża i normalnie żyć, a to mnie paraliżuje. Boję się kiedyś obudzić i dowiedzieć, że byłam/jestem zdradzana. Wiem, że nigdy mogę się nawet nie dowiedzieć. Zastanawiam się czy można kochać, tworzyć z kimś dom i kłamać. Przeraża mnie to. i moja ciągła podejrzliwość. tak bym chciała te myśli wymazać raz na zawsze i po prostu cieszyć się życiem i miłością.
Dokładnie mam te same obawy co Ty, ale przestawiłam się na tryb "ufam ci".
Rozmawiałam przez wiele ostatnich dni z moim ukochanym i prosto z mostu rzuciłam mu że mam podejrzenia, że nie chce być wścibska ale boję się, najzupełniej w świecie czuję strach że znowu się rozstaniemy że może znowu nie będzie tak jak sobie obiecaliśmy...Sprawdziłam nawet jego telefon, bo przypadkiem zostawił go u mnie, ale powiedziałam mu o tym, że po prostu zbyt dużo emocji mną kieruję. Ja się chamuję, nie dopuszczam do siebie brudnych myśli, nie zdradzę go. Ale wiem jakie podłe są kobiety. Wygarnęłam mu żeby uważał bo sobie nawet sprawy nie zdaję że łatwo go omamią itd. Ale do czego chciałam dojść. Widziałam w jego oczach strach, smutek, rozczarowanie "jak to, nie ufasz mi?". poczułam że go uraziłam. Nie można tak obwiniać człowieka że pokusi się o to i akurat trafi się to nam. Człowiek by zwariował jakby ciągle zastanawiał się czy tamta druga osoba jest wobec mnie fair. Mój kochany zaśmiał się że jest w stanie przyczepić sobie mikroport, kamere, dzwonic co sekundę i zdawać relację z tego co robi, ale to jest chore. Jak pomyślę o tym o czym ja mu niepowiedziałam i nie byłam kiedyś taka święta, to teraz nie chce tego powtarzać. Związek musi opierać się na zaufaniu. Ale nie możesz mu zabronić piwa, kolegów, zabawy (może i głupiej) i niegrzecznych dowcipów i wygłupów. To nic nie znaczy. Na pewno bardzo Cię kocha.
Ja coś wiem o morzu i rozstaniach. Marynarze to są super faceci. I ja się dziwię jak mogą tak wytrzymywać (NAPRAWDĘ! kochać mocno i szczerze) poza domem.
Więcej optymizmu.
Odgoń złe myśli!