Na początek

napisał/a: black_pearl 2007-09-06 15:29
No nie mówcie koleżanki, że żadna z Was nie stosowała/nie stosuje diety, albo nie odżywia się zdrowo?


No to opowiadać kto jakie diety stosował i jakie wnioski z tego wyciągnął ;)
napisał/a: dudek2 2007-09-20 07:36
Myśle, że trzeba po prostu jeść wszystko, ale z umiarem.
Ja kilka lat temu zaczęłam żyć według diety, którą sama wymyśliłam: zero słodyczy, minimalna ilość tłuszczu, nic nie jeść po 15.00, a kiedy tylko się da, to przeżyć cały dzień na kilku jabłkach + dużo pić. Efekt? Schudłam, poczucie mojej wartości totalnie spadło, ciągle było mi zimno, smutno, byłam rozdrażniona... dopadły mnie zaburzenia odzywiania, które w zasadzie sama zaprosiłam do mojego życia.
Do dziś walczę z nimi każdego dnia.
Teraz nigdy w życiu nie zaczęłabym się odchudzać bez dietetyka. Może i trochę to kosztuje, ale wieloletnie leczenie z zaburzeń odzywiania jest w moim przypadku znacznie drozsze. No i kosztuje dużo stresu, nerwów, cierpliwości nie tylko mnie, ale i moich najbliższych.
Gdybym mogła cofnąć czas, z pewnością inaczej przezyłabym te wszystkie dni, które "zmarnowała" mi choroba. Lata męczarni.
Jestem za usówaniem z wybiegów wychudzonych modelek, z czasopism recept na diety odchudzające itd.
Chcę normalności!
napisał/a: EwaMaria8 2007-09-25 17:07
Nie jadam mięsa, ryby owszem, ale tylko gotowane. Jem warzywa surowe jako jeden posiłek, ale tylko raz dziennie i nie na kolację, pozostałe posiłki to warzywa gotowane. Z nabiału tylko masło i jogurt naturalny, i to tylko 3 razy w tygodniu, jajka też tylko 3 razy w tygodniu. Na kolację zawsze zupa na oliwie (zamiast mięsa, oliwy nie gotuję, lecz dolewam jej do zupy po ugotowaniu), żadnej soli, zamiast octu cytryna, zero alkoholu, kawy i czarnej herbaty. Piję tylko wodę (1,5 litra dziennie), herbatę białą lub zieloną (1-2 szklanki dziennie). Pozwalam sobie na jeden owoc dziennie i raz w tygodniu coś słodkiego (czasem to tylko łyżka miodu). Warzyw (nawet ziemniaków) nie ograniczam. Ograniczam chleb - nie więcej niż 2 kromki dziennie. Pieczywa razowego raczej unikam, bo powoduje wzdęcia i zgagi. Nie jadam po 20:00. W trzy tygodnie zrzuciłam 6 kg, mało się ruszam w ciągu tygodnia, bo mi praca na to nie pozwala, nadrabiam w weekendy. Czuję się świetnie, nie miewam już problemów z niestrawnością ani z zaparciami. Potrawy, które przygotowuję są proste i szybkie. Warzywa na zupę gotuję w całości i później miksuję na zupę-krem. Dodaję kaszy jaglanej, gryczanej lub pęczaku, czasem trochę szarłatu.
Na śniadanie często jem płatki owsiane lub jęczmienne. Moczę je na noc w ugotowanej wodzie. Rano dodaję np. banana lub jogurt, albo miód do smaku.

Warzywa najczęściej gotuję ze względu na delikatny żołądek, który daje mi się we znaki już od podstawówki. Od mleka bolała mnie trzustka, a od żółtego sera robiły mi się cholesterolowe białe grudki pod oczami, więc z obydwu zrezygnowałam. Śmietana w nadmiarze powoduje nieprzyjemny oddech, w ekstremalnych przypadkach wydaje się, że coś nam w środku gnije, więc też ją odstawiłam. Po mięsie często mam niestrawność.

Podstawowe warzywa to: buraczki, kapusta, marchewka, dynia, brokuł, kalafior, ziemniaki, pietruszka, por, cebula, sałata. Rzadziej jadam rzodkiewkę, czosnek, seler, ogórek.

Owoce: jabłko, awokado, banan, brzoskwinia, jagody, papaja, pomidor. Czasami: świeży ananas, świeże figi, mango, gruszki, czarne porzeczki, czereśnie, śliwki. Bardzo rzadko: pomarańcze i wiśnie, bo mi szkodzą.

Moja dieta jest idealna dla osób o wrażliwych jelitach i żołądku.
napisał/a: EwaMaria8 2007-10-04 12:26
Zamiast pieprzu używam ostrej papryki, a do gotowania ryby często dodaję curry i cebuli. Nie stronię również od majeranku, bazylii i kolendry.
napisał/a: dudek2 2007-10-04 20:23
EwaMaria: Twoja kuchnia chyba przypadłaby mi do gustu! Odzywiam sie podobnie jak Ty. Tylko że ja częściej jem słodycze - wszystko oczywiście w małych ilościach. Generalnie preferuję lekką, pachnącą ziołami,kolorową kuchnię!
dietetyk
napisał/a: dietetyk 2007-11-02 11:17
wszystko z umiarem... to najlepsza dieta.
Najważniejsze, żebyśmy się dobrze czuły z naszą dietą. W końcu towarzyszy nam na każdym kroku. Dlatego nie jestem zwolenniczką drastycznych zakazów i nakazów.
napisał/a: Iveta 2007-11-13 14:05
Witam
Moze tu mi ktos doradzi, co mam robic, co bedzie dla mnie najlepsze:) Jestem mama 6 -cio miesięcznej córeczki :) Po porodzie zaczełam powoli wracac do swojej wagi, ale niestety od sierpnia (kiedy to zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne) zaczelam regularnie tyc :( Po czesci moze to byc od tych tabletek - ale nie sadze ;/ Przyznam, ze nie mam za duzo ruchu (nie cwicze), bo nie mam czasu - praktycznie sama zajmuje sie dzieckiem. Caly czas mam wrazenie pełnego zoładka (wypchanego) mimo ze mało zjadłam.
Szukałam diety , ktora by mi odpowiadała - składnikowo i zeby nie trzeba było za duzo poswiecac na przygotowywanie posilków - no i oczywiscie zebym , ktoregos dnia nie padła bo jestem potrzebna mojej Corci.
Kolezanka poleciła mi diete kopenhaska.
Wczoraj zaczełam ja stosowac. Slyszalam rozne opinie na jej temat - ale sprobuje sie sama przekonac. Jak narazie czuje sie tak sobie, ale podobno najgorsze sa pierwsze 3 dni - zobaczymy - trzymajcie kciuki.
Prosze o Wasze opinie i porady :)
napisał/a: EwaMaria8 2007-11-14 16:30
Do Ivety
Przeczytałam właśnie menu diety kopenhaskiej i stwierdzam, że mało w niej warzyw i dużo białka zwierzęcego. Nie jestem dyplomowanym dietetykiem oczywiście, ale uważam, że gotowane warzywa są nietuczące, a wypełniają żołądek i uwalniają nas od uczucia głodu. Zwolenniczką przetworów z krowiego mleka nie jestem i uważam, że w czasie diety hormony, toksyny i antybiotyki, w które bogate jest krowie mleko oraz dodatkowe problemy, które powoduje mleko homogenizowane czy śmietana homogenizowana nie są nam potrzebne. Naturalna kawa na chwilę poprawi humor, ale po paru godzinach kryzys będzie jeszcze trudniejszy do zniesienia. Tyle o diecie kopenhaskiej.

O mojej diecie napisałam wyżej, więc nie warto się powtarzać. By uniknąć uczucia pełności wystarczy nie jeść niczego po godzinie 18, jeść jeden duży posiłek dziennie i 3 malutkie. Jak raz dziennie poczujesz silny głód, to jedzenie bardziej smakuje i żołądek lepiej pracuje. Rada lekarzy - wypełnianie żołądka przez cały czas małymi przekąskami, to podstawowy błąd - sprawdziłam to na sobie.
Jeśli karmisz piersią, to nie chudnij teraz. Wiem, że podobno łatwiej zgubić tłuszcz, ale toksyny z niego przedostają się do pokarmu, a po co one twojemu dziecku. Ja odczekałam z dietą do końca karmienia i do czasu, aż zaczęłam spać w nocy (tzn. moje dziecko zaczęło spać). Utyłam bowiem dopiero w czasie karmienia i z powodu braku snu. Teraz chudnę sobie powolutku. Zupy, które przygotowuję nadają się dla mojego dziecka, więc jemy je oboje. Przygotowanie zupki dla dwojga zajmuje nie więcej niż 15 min. Potem już warzywa gotują się same, na końcu dorzucam pietruszkę, miksuję wszystko i już. Nie rób zup ze zbyt dużej ilości warzyw, bo to też ciężko strawne (moja ulubiona buraczkowa, to tylko duży ziemniak, buraczek, jak połowa ziemniaka, pół średniej cebuli i kawałeczek dyni równy połowie buraczka plus natka pietruszki i łyżka oliwy). Aha, nie dojadaj po dziecku, jeśli karmisz je słoiczkowym jedzeniem, lub czymś, co zawiera sztucznie dodane witaminy, to może to być powód uczucia pełności. Sama mam problemy z żołądkiem po różnych multiwitaminach, więc ich nie biorę.
napisał/a: Iveta 2007-11-15 21:10
EwaMaria Dziekuje bardzo za odpowiedz :)
Dzis przerwałam diete - rano nie miałam siły wstac, cała sie trzesłam, nie mialam ochoty na nic:( Byłam troche załamana, ze tak szybko peklam, ale kosztem mojego zdrowia i kosztem tego, ze dziecko nie ma nic ze mnie - odczuwa moje poddenerwowanie itp.- nie warto!!!!
Zjadłam sobie lekkie sniadanko i od razu było mi lepiej i nabralam siły, aby sie pobawic z coreczka:)
Czytałam juz wczesniej Twoja diete i chyba bede sie po czesci do niej stosowała - bo jest przemyslana:)
Jeszcze raz dziekuje i prosze o jakies wsparcie:))
napisał/a: Bibi88 2007-11-21 12:39
Ja stosuję dietę "niełączenia" wraz z dietą 1000 kalorii..
Często jadam ryby i pierś indyczą lub z kurczaka gotowaną bądź z grilla.
Dużo warzyw gotowanych na parze i surowych.
Zamiast chleba pieczywo wasa i czasami ciemne.
Piję dużo wody i soków bez cukru.
napisał/a: maleXstwo1 2007-11-21 12:55
A ja dziewczyny nie stosuję żadnej diety. Piję po prostu czerwona herbatę i wode mineralną a poaz tym jem normalnie tzn. jem na co mam ochote. I daje to efekty przynajmniej w moim przypadku. Wydjae mi się, że ywstraczy jeść z umiarem i nie objadac się słodyczami, ale nie mozna ich sobie całkiem odmówic. No i w miare wcześnie zjeść kolacje a potem ewentualnnie jak sie jest głodnym to jakis owoc chrupnąć. Mam kolezanke, która je dosłownie wszystko i bardzo duzo a wyglada jak szkielet i zawsze chciała przytyć. Takim to dobrze, chcoaiż nie chciałabym wyglądac jak anorektyczka. Poza tym nie ma się co przjmowac odrobina ciałka tu i ówdzie... Polki i tak sa najpiekniejsze:) Zapytajcie swoich facetów!!
napisał/a: dudek2 2007-11-21 17:32
Gromkie brawa dla Ciebie, Maleństwo, za taką zdrową, mądrą postawę!!!!