Wskazówki motywujące - jak wytrwać w odchudzaniu????

a ja mam swój sposób na ładna sylwetke:) Pływanie:) wykupuje sobie karnet i w zależności od tego ile mam czasu chodze sobie raz na tydzien badz dwa razy w tygodniu na basen:) motywacje mam, bo szkoda zeby sie karnet zmarnowal w ten sposob udaje mi sie zachowac ladna sylwetke a i slodyczy czasem sobie nie odmawiam a przed snem zamiast wielkiej buły - jabluszko :)

Mnie sie przypomniało, jak moj brat swoją żone, wtedy jeszcze dziewczyne, raz zmotywował do odchudzenia - pojecheli kupic spodnie, Aneta przymierzyła jedne, bardzo jej sie podobały, ale były ciasnawe, wiec mowi do Jarka: odłóż je, śliczne, ale troche ciasne, a podaj mi tamte. No iten jej podał drugie, a te pierwsze w czasie jak ona siedziała w przy,mierzalni, kupił. Wieczorem je dał jej w prezencie...Po tygodniu w gacie wlazła Ale że go przy okazji nie zatłukła, a jeszcze poslubiła, to mnie naprawde dziwi

Pelliroja, bardzo dobry sposób
muszę się przyznać, że kilka razy zdarzyło mi się kupić mniejsze o rozmiar spodnie i zawsze udało mi się do nich schudnąć
teraz jest gorzej bo i myślenie inne, szkoda mi kasy gdyby się nie udało

siła rzeczywiście tkwi chyba w nas i stopniu motywacji,
znajoma dzięki ciasnym jeansom( które cierpliwie czekały w szafie) i uwaga wizualizacji schudła 15 kg. To moze nie ogladajcie zdjęć modelek, a wyobrażajcie sobie siebie w takim pieknym ciele;)

Schudnąć schudnąć. Ja próbuję już któryś raz. I bez względu na to jak bardzo rygorystyczną dietę przyjmę za swoją - nic z tego :/
Ostatnio po lekturze Sekretu stwierdziłam że być może problem leży w moim nastawieniu. Pierwsza myśl gdy zaczynam dietę: i tak się nie uda. Druga: to i tak bez sensu.
Przecież udowodniono naukowo że wiele zależy od nastawienia. Że nawet placebo potrafi przywrócić kogoś do formy. Bo ludzie WIERZĄ w efekt. Może czas uwierzyć że tym razem się uda?

o ksiązka Sekret tez mi wpadła w ręcę ostatnio!!!
i w sumie to dzięki niemu sobie wyrobiłam takie podejście do odchudzania;)
myślę, że to jak odchudzanie opisuje ta książka jest calkiem przekonywujace.

W czasie lektury tez dokładnie pomyślałam o przykladzie placebo i dodatkowo śmierci voodoo, to dowód na to że jednak psychika i cialo są mocno powiązane ze sobą.
a mamy glowe po to zeby panować nad ciałem, tak?

polecam zglębić wiedzę na temat siły, która tkwi w nas;)
thunder się uda, jeśli tylko uwierzysz!
masz już w wyobraźni swoje piękne ciało?

weronika_krakow napisal(a):

W czasie lektury tez dokładnie pomyślałam o przykladzie placebo i dodatkowo śmierci voodoo, to dowód na to że jednak psychika i cialo są mocno powiązane ze sobą. a mamy glowe po to zeby panować nad ciałem, tak?

Głowę mamy po to, żeby nią kręcić. Żartuję oczywiście;) Jednak zastanawia mnie ta śmierć voodoo - nie bardzo wiem na czym to polega (efekt placebo - rozumiem).

Jeszcze nie. Ale pracuję nad tym :) Ciekawe czy blizny mi zjaśnieją...

Może te zdjęcia nas zmotywują :) Bez ruchu i odpowiedniego odżywiania zbliżamy się do modelu wyglądu, który reprezentują te Panie ;)

• 451.jpg (4,65kB)
• 453.jpg (6,06kB)

no niezłe ciałka :)

no te fotki by mnie zne zmotywowały raczej jak cos to zdjecie wysportowanej i zgrabnej kobietki

ajszus, fuj,az mi sie niedobrze zrobilo