Jak_odstraszać_szpaki,_kawki_itp_z_czareśni?
napisał/a:
~Jarosław_Sokołowski
2012-06-20 12:55
Pani Ania napisała:
>> To są pliki MP3. Już się dzieliłem obawami związanymi z tym formatem
>> (moje obawy mogą być bezpodstawne, sam nigdy nie próbowałem straszyć).
>
> Napisałam przecie, że osobiście wypróbowałam.
No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
> Spróbuj i ty, a potem dywaguj.
Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
Jarek
--
Śliczny Jasiu, mowny szpasiu,
Mój słowiku, będzie zyku.
Szpaczkujesz. Nie czujesz?
Śmierć jak kot wpadnie w lot!
>> To są pliki MP3. Już się dzieliłem obawami związanymi z tym formatem
>> (moje obawy mogą być bezpodstawne, sam nigdy nie próbowałem straszyć).
>
> Napisałam przecie, że osobiście wypróbowałam.
No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
> Spróbuj i ty, a potem dywaguj.
Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
Jarek
--
Śliczny Jasiu, mowny szpasiu,
Mój słowiku, będzie zyku.
Szpaczkujesz. Nie czujesz?
Śmierć jak kot wpadnie w lot!
napisał/a:
~czeremcha
2012-06-20 17:36
On 20 Cze, 12:55, Jarosław Sokołowski wrote:
> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
Znaczy - jak?
> Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
> wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
szpakami.
Ania
> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
Znaczy - jak?
> Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
> wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
szpakami.
Ania
napisał/a:
~Ikselka
2012-06-20 17:44
Dnia Wed, 20 Jun 2012 08:36:17 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
> To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
> szpakami.
>
Bocian!
http://wierszykidladzieci.pl/dosluchania/bocian_i_szpak.php
--
XL
> To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
> szpakami.
>
Bocian!
http://wierszykidladzieci.pl/dosluchania/bocian_i_szpak.php
--
XL
napisał/a:
~Jarosław_Sokołowski
2012-06-20 22:22
Pani Ania napisała:
>> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
>> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
>> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>
> Znaczy - jak?
Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
wypróbowane głosy.
>> Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
>> wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
>
> To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
> szpakami.
Chyba wszystkimi innymi, poza szpakami. Ale po co właściwnie? Mnie
taka selektywność nie jest potrzebna -- nie chcę zrażać do siebie
ani odstraszać żadnej ptaszyny.
Jarek
--
I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świegot, w zgiełk -- o taki:
"Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
>> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
>> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
>> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>
> Znaczy - jak?
Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
wypróbowane głosy.
>> Nie nie nie nie nie! Mnie zależy na przylatuących szpakach, a z opisu
>> wynika, że tym sposobem można zrazić do siebie ptaszęta na zawsze.
>
> To znajdź odgłos takiego drapieżnika, który interesuje się wyłącznie
> szpakami.
Chyba wszystkimi innymi, poza szpakami. Ale po co właściwnie? Mnie
taka selektywność nie jest potrzebna -- nie chcę zrażać do siebie
ani odstraszać żadnej ptaszyny.
Jarek
--
I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świegot, w zgiełk -- o taki:
"Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
napisał/a:
~Dirko"
2012-06-20 22:40
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
>
> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
> wypróbowane głosy.
>
Hejka. Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie dorównać
oryginałowi. To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na żywo w filharmonii i
słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
Pozdrawiam fonogenicznie Ja...cki
>
> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
> wypróbowane głosy.
>
Hejka. Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie dorównać
oryginałowi. To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na żywo w filharmonii i
słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
Pozdrawiam fonogenicznie Ja...cki
napisał/a:
~Jarosław_Sokołowski
2012-06-20 23:31
Pan Dirko napisał:
>> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
>> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
>> wypróbowane głosy.
>
> Hejka. Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie
> dorównać oryginałowi. To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na
> żywo w filharmonii i słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
> Pozdrawiam fonogenicznie Ja...cki
I całe szczęście, że nagranie, to nie to co oryginał! Bo przecież nie
chodzi o to, by tego szpaka co zeżarło. Tylko żeby sobie poszedł i nie
wyjadał czereśni z filharmonii.
Jarek
--
Ach, babie lato, ach, babi śnie,
czyś przyszło nie za wcześnie?
Ach, czemu ziejesz chłodem, gdzie
apetyt na czereśnie
>> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
>> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
>> wypróbowane głosy.
>
> Hejka. Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie
> dorównać oryginałowi. To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na
> żywo w filharmonii i słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
> Pozdrawiam fonogenicznie Ja...cki
I całe szczęście, że nagranie, to nie to co oryginał! Bo przecież nie
chodzi o to, by tego szpaka co zeżarło. Tylko żeby sobie poszedł i nie
wyjadał czereśni z filharmonii.
Jarek
--
Ach, babie lato, ach, babi śnie,
czyś przyszło nie za wcześnie?
Ach, czemu ziejesz chłodem, gdzie
apetyt na czereśnie
napisał/a:
~czeremcha
2012-06-21 09:42
On 20 Cze, 22:22, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pani Ania napisała:
>
> >> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
> >> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
> >> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>
> > Znaczy - jak?
>
> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
> wypróbowane głosy.
Ty chyba czytasz inaczej... Albo zrozumienie jako następstwo
przeczytania nie działa u ciebie prawidłowo.
Nie pisałam, że biegałam z mikrofonem dookoła naszej katedry, bo tam
się gnieżdżą pustułki czy coś w tym rodzaju, że je nagrałam i potem
odtworzyłam. Nie pisałam, że uprosiłam pana odstraszacza o jego
nagranie.
Napisałam - że wygooglalam, że wystawiłam głośniki - ba, głośniczki...
Wygooglałam i spróbowałam pierwsze lepsze. Nie zadałam sobie nawet
trudu, żeby zapisać, skąd wzięłam te odgłosy.
Bo potem ktoś może się wahać i bać się na własną rękę pogooglać i
spróbować. Bo mu wypłoszy kury z okolicy. Albo zleci się jeszcze
więcej szpaków, żeby podziwiać głos jastrzębia.
Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
Ania
> Pani Ania napisała:
>
> >> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
> >> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
> >> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>
> > Znaczy - jak?
>
> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
> wypróbowane głosy.
Ty chyba czytasz inaczej... Albo zrozumienie jako następstwo
przeczytania nie działa u ciebie prawidłowo.
Nie pisałam, że biegałam z mikrofonem dookoła naszej katedry, bo tam
się gnieżdżą pustułki czy coś w tym rodzaju, że je nagrałam i potem
odtworzyłam. Nie pisałam, że uprosiłam pana odstraszacza o jego
nagranie.
Napisałam - że wygooglalam, że wystawiłam głośniki - ba, głośniczki...
Wygooglałam i spróbowałam pierwsze lepsze. Nie zadałam sobie nawet
trudu, żeby zapisać, skąd wzięłam te odgłosy.
Bo potem ktoś może się wahać i bać się na własną rękę pogooglać i
spróbować. Bo mu wypłoszy kury z okolicy. Albo zleci się jeszcze
więcej szpaków, żeby podziwiać głos jastrzębia.
Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
Ania
napisał/a:
~Ikselka
2012-06-21 11:59
Dnia Wed, 20 Jun 2012 22:40:11 +0200, Dirko napisał(a):
> Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie dorównać
> oryginałowi.
Tylko w uszach konesera.
> To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na żywo w filharmonii i
> słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
Tylko dla konesera ma to znaczenie. Ptaki niekoniecznie skupiają się na
"jakości nagrania", lecz być może jedynie na "linii melodycznej".
--
XL
> Żadne nagranie odgłosów czy dźwięków nie jest w stanie dorównać
> oryginałowi.
Tylko w uszach konesera.
> To tak jak słuchać muzyki symfonicznej na żywo w filharmonii i
> słuchać odtworzeń nawet najlepszych nagrań.
Tylko dla konesera ma to znaczenie. Ptaki niekoniecznie skupiają się na
"jakości nagrania", lecz być może jedynie na "linii melodycznej".
--
XL
napisał/a:
~Ikselka
2012-06-21 12:01
Dnia Thu, 21 Jun 2012 00:42:11 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
> Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
DD
--
XL
> Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
DD
--
XL
napisał/a:
~Jarosław_Sokołowski
2012-06-23 01:52
Pani Ania napisała:
>>>> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
>>>> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
>>>> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>>> Znaczy - jak?
>>
>> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
>> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
>> wypróbowane głosy.
>
> Ty chyba czytasz inaczej... Albo zrozumienie jako następstwo
> przeczytania nie działa u ciebie prawidłowo.
Czytam zawsze tak samo. Czyli to musi być to drugie.
> Nie pisałam, że biegałam z mikrofonem dookoła naszej katedry, bo tam
> się gnieżdżą pustułki czy coś w tym rodzaju, że je nagrałam i potem
> odtworzyłam. Nie pisałam, że uprosiłam pana odstraszacza o jego
> nagranie.
Literalnie, to było napisane, że profesjonalni odstraszacze znajdują
w necie głos jastrzębia i puszczają go szpakom. Hmmm... z profesjonalnymi
odstraszaczami miałem kontakt -- nomen omen -- przelotny, jednak tyle
się dowiedziałem, że oni inaczej pozyskują te głosy.
> Napisałam - że wygooglalam, że wystawiłam głośniki - ba, głośniczki...
> Wygooglałam i spróbowałam pierwsze lepsze. Nie zadałam sobie nawet
> trudu, żeby zapisać, skąd wzięłam te odgłosy.
No to świetnie. Wielu profesjonalistów by pozazdrościło. Tylko szkoda,
że cenna wiedza empiryczna poszła na zatracenie.
> Bo potem ktoś może się wahać i bać się na własną rękę pogooglać i
> spróbować. Bo mu wypłoszy kury z okolicy. Albo zleci się jeszcze
> więcej szpaków, żeby podziwiać głos jastrzębia.
Możliwe, że są i tacy. Moje obawy dotyczyły wyłącznie tego, że nie
każde nagranie musi być tak samo skuteczne.
> Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
Jarek
--
Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
>>>> No nie, nie było wyraźnej informacji, że udana próba odbyła się przy
>>>> użyciu empetrójek z koła łowieckiego. Wzmianka, że "dużo tego w necie"
>>>> i podanie adresu jako właśnie wyguglanego sugeruje, że było inaczej.
>>> Znaczy - jak?
>>
>> Że były to nagrania, które podczas publicznego odtworzenia wywołały
>> pożądany skutek. Dla niektórych to może być cenna rzecz, takie
>> wypróbowane głosy.
>
> Ty chyba czytasz inaczej... Albo zrozumienie jako następstwo
> przeczytania nie działa u ciebie prawidłowo.
Czytam zawsze tak samo. Czyli to musi być to drugie.
> Nie pisałam, że biegałam z mikrofonem dookoła naszej katedry, bo tam
> się gnieżdżą pustułki czy coś w tym rodzaju, że je nagrałam i potem
> odtworzyłam. Nie pisałam, że uprosiłam pana odstraszacza o jego
> nagranie.
Literalnie, to było napisane, że profesjonalni odstraszacze znajdują
w necie głos jastrzębia i puszczają go szpakom. Hmmm... z profesjonalnymi
odstraszaczami miałem kontakt -- nomen omen -- przelotny, jednak tyle
się dowiedziałem, że oni inaczej pozyskują te głosy.
> Napisałam - że wygooglalam, że wystawiłam głośniki - ba, głośniczki...
> Wygooglałam i spróbowałam pierwsze lepsze. Nie zadałam sobie nawet
> trudu, żeby zapisać, skąd wzięłam te odgłosy.
No to świetnie. Wielu profesjonalistów by pozazdrościło. Tylko szkoda,
że cenna wiedza empiryczna poszła na zatracenie.
> Bo potem ktoś może się wahać i bać się na własną rękę pogooglać i
> spróbować. Bo mu wypłoszy kury z okolicy. Albo zleci się jeszcze
> więcej szpaków, żeby podziwiać głos jastrzębia.
Możliwe, że są i tacy. Moje obawy dotyczyły wyłącznie tego, że nie
każde nagranie musi być tak samo skuteczne.
> Chyba zacznę szukać czegoś, co płoszy sokoły.
Jarek
--
Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
napisał/a:
~czeremcha
2012-06-24 10:27
On 23 Cze, możliwości zwierząt. Jeśli reagują one wyłącznie na
naturalne odgłosy wydawane paszczą lub innymi częściami ciała
przez inne zwierzę - to jak się to ma do powyższej teorii stosowanie
tego rodzaju wynalazków?
http://www.wabiki.net/
I na tym temat kończę.
Ania
naturalne odgłosy wydawane paszczą lub innymi częściami ciała
przez inne zwierzę - to jak się to ma do powyższej teorii stosowanie
tego rodzaju wynalazków?
http://www.wabiki.net/
I na tym temat kończę.
Ania
napisał/a:
~Dirko"
2012-06-24 16:22
Użytkownik "czeremcha" napisał w wiadomości
> On 23 Cze, możliwości zwierząt. Jeśli reagują one wyłącznie na
> naturalne odgłosy wydawane paszczą lub innymi częściami ciała
> przez inne zwierzę - to jak się to ma do powyższej teorii stosowanie
> tego rodzaju wynalazków? http://www.wabiki.net/
>
Hejka. Wabiki to jedno a umiejętność wabienia to drugie a właściwie
sztuka. Rzadko kto potrafi mimo posiadania nawet najdroższego wabika.
Pozdrawiam wtajemniczająco Ja...cki
> On 23 Cze, możliwości zwierząt. Jeśli reagują one wyłącznie na
> naturalne odgłosy wydawane paszczą lub innymi częściami ciała
> przez inne zwierzę - to jak się to ma do powyższej teorii stosowanie
> tego rodzaju wynalazków? http://www.wabiki.net/
>
Hejka. Wabiki to jedno a umiejętność wabienia to drugie a właściwie
sztuka. Rzadko kto potrafi mimo posiadania nawet najdroższego wabika.
Pozdrawiam wtajemniczająco Ja...cki