Co wlozyc by wstydu nie przyniesc?

napisał/a: Wariat 2007-05-19 18:44
Wiadomo ze kobiety, podobie jak mezczyzni lubia sie i chca chwalic swoimi polowkami...i jak powszechnie wiadomo szata zdobi czlowieka hehe:p

Wiec w czym moje drogie panie widzialbyscie facetow w takich oto wybranych sytuacjach.


1. na wypad na dyske

2. na wypad do pubu ( podobnie jak na dyske ale nie do konca )

2. na tzn. codzienne spotykanie sie...

3. pod prace, lub szkole...( zakladam ze kolezanki by widzialy ze on tam stoi )


i kolejne pytanie - czy bylyscie kiedys zawstydzone albo zazenowane lub poprostu zniesmaczone wygladem swoich partnerow ?

Tylko pisac szczerze a nie cos w stylu ze moj misiek alblo moja myszke we wszystkim wyglada sexi itd.
napisał/a: marionette 2007-05-19 18:48
nie wiem, nigdy się na tym nie zastanawiałam
mój K. sam potrafi się ubrać odpowiednio do okazji, ma dobry gust. nigdy mu nie narzucam w co ma się ubrać, jak się ubierze tak jest.

ale zdarzy mu się ubrać w coś okropnego typu sweterek w jakieś dzikie paseczki albo czerwona bluza z napisem 'polska' ;
wtedy to mnie rozczula maksymalnie i jeszcze bardziej mam ochotę się do niego przytulać :)
napisał/a: samsam 2007-05-19 19:08
Mój mężuś również ma świetny gust i nigdy nie czułam się zażenowana jego wyglądem. Ma swój styl, który myślę wszędzie dobrze wygląda.
napisał/a: jarzynka 2007-05-19 19:48
gust mojego menza jest ok, nie jest zly, ale ja wprowadzilabym mnostwo poprawek, ja bardzo lubie jak faceci potrafia sie odwaznie ubrac, podziwiam takich facetow, niestety moj menz to totalne przeciwienstwo, nie znosi nosic ciuchow, ktore moglyby go wyrozniac w tlumie:( najchetniej nosilby koszule i marynarki co dla mnie jest nudne do kwadratu :/ Poza tym "boi" sie odwaznych kolorow, w zyciu nie zalozylby czegos zoltego czy pomaranczowego :( Ech! Moja wizja idealnie ubranego menza legla w gruzach, w tym temacie osiol jest mniej uparty :(
Wszystko co ja doradzam jest "pedalskie" :) Nie wszystkim facetom pasuje w odjechanych ciuchach, ale moj menz jest tak zbudowany, ze we wszystkim byloby mu dobrze, niestety o rozowym sweterku nawet nie chce slyszec ;)

Co do zawstydzenia :) Na poczatku naszej znajomosci wybralismy sie na grzyby :) Rany jak moj menz skomponowal dresik, szczeka mi opadla, dobrze ze krazylismy po lesie, bo chyba spalilabym sie ze wstydu gdyby nas ktos zobaczyl :) na szczescie od tego czasu (10 lat temu) jego gust znacznie ewaluowal :)
napisał/a: Kinia 2007-05-19 20:07
Ja nigdy nie byłam zażenowana wyglądem mojego faceta, ja lubię jak mój ma fajny t-shirt i fajne jeansy albo jakąś fajną koszulkę z kołnierzykiem
napisał/a: marteczka3 2007-05-20 00:33
Wariat, udziele konkretnej odpowiedzi, bo mam wizje, znow sie wstrzeliles z bardzo ciekawym tematem!

Wiec tak:
na dyskoteke: jeansy, jakies fajne buty (jestem za kowbojkami w wersji meskiej, wygladaja super), biala lub czarna koszula, najlepiej z podwinietymi rekawami tak troche

do pubu: bardzo podobnie, dodalabym marynarke i koszula moze miec inny kolor, buty moga spokojnie ewoluowac w kierunku mokasynow, ale jak zostana te same to ok.

na codzienne spotykanie sie wyglada rewelacyjnie sweterek w jakims slicznym kolorze i wystajacy spod niego kolnierzyk od koszuli lub koszulki polo(ze wzgledu na wspomnienia preferuje zolte - koszula wtedy biala lub czarna, czerwone albo w wielokolorowe paski - w tych dwoch przypadkach koszula biala albo blekitna), na glowe zalozone duze sloneczne okulary, jeansy, sztruksy, czarne spodnie - tu wariantow jest sporo; buty - albo mokasyny, albo sportowe, tylko dobrane z charakterem, nie jakies "byle jakie" adidasy, niech beda pomaranczowe, zielone albo jeszcze dziwniejsze - i mozemy isc na spacer nad Wisle :) jak zimno, to na to wszystko jakas ciepla marynarka, albo fajne kurtka, zima obowiazkowo szalik :)

przed szkola to dla mnie to samo co codzienne spotykanie sie, tylko jako niezbedny atrybut dodaje kwiaty ;)
napisał/a: Wariat 2007-05-20 10:10
Moje panie ja rowniez pytalem o to w czym widzialybyscie swoich facetow. Wiec jak juz piszecie cos to starajcie sie na wsyzstkie odpowiadac a nie tylko na to na co Wam pasuje.

To super ze nigdy sie nie wstydzilyscie itd. ale napiszcie jak sie ubieraja w w/w sytuacjach.

POzostalych dzieki za info.

ps. Kowbojki? to takie szpiczaste na obcasie z ostrogamiale bez osrug?

A mokasyny to jakie to sa? Na polaskiej podeszfie z dziurkami dla przewiewu, takie sandalowate?
napisał/a: marteczka3 2007-05-20 16:45
no nie, z tymi kowbojkami to jakas dziwna definicje przytoczyles ;) mam na mysli buty w styku kowbojskim, w wersji jak najbardziej meskiej - zdjecia nie mam ;) chodzi o styl, a nie o spiczastosc, nie musza byc wcale bardzo spiczaste, nie takie jak z westernow ;P

mokasyny to takie.... podeszwa plaska, ale z sandalami nie ma to nic wspolnego ;) mokasynow kilka zdjec znalazlam, dla zobrazowania :)
napisał/a: Wariat 2007-05-20 17:43
no no ta sa wersje takie tylko z dziurkami dla przewiewu nad palcami...mnie osobiscie sie takie nie podobaja wole juz cizemki:)

ale dziekuje za fatyge:)
napisał/a: marteczka3 2007-05-20 23:27
alez prosze ):)
wersji z dziurkami dla przewiewu szczerze mowiac nie widzialam, ale przyjmuje do wiadomosci ze jest )
napisał/a: kasia_b 2007-05-21 08:39
Wariat napisal(a):1.na wypad na dyske

nie mam zielonego pojęcia bo nie chodze - ale chyab trochę zależy od typu muzyki - mój. M. najczęściej koszula jakaś taka młodzieżowa albo jakiś schludny T-shirt
Wariat napisal(a):2. na wypad do pubu ( podobnie jak na dyske ale nie do konca )

koszula ew. T-shirt - częste ubranie z pracy - oczywiście jeśli w pracy nie musi byc strój oficjalny
Wariat napisal(a):na tzn. codzienne spotykanie sie...

co kto lubi i w czym sie dobrze czuje - oby czyste było i schludne
Wariat napisal(a):pod prace, lub szkole...( zakladam ze kolezanki by widzialy ze on tam stoi )

jeśli się lubi to koszule ew. jakiś sweterek jeśli chlodniej, jeśli ktos dobrze sie czuje to spodnie materiałowe w kant ( co wogóle dla mojego M. jest niewyobrażalne ) a jeśli nei to jakieś niecodziene jeansy - nie złachane
no i przede wszystkim największy błąd jaki faceci popełniaja to skarpety do sandałów - o fe fe fe
napisał/a: Belay 2007-05-21 11:06
Kiedyś miałam faceta, którego ubiór pozostawiał wiele do życzenia. Często nosił jeansy i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że miał strasznie chude nogi i wybierał spodnie w których wyglądał jakby były za krótkie - strasznie mnie to wnerwiało. Zawsze wybierał wąskie jeansy, przez co moja mama non stop się z Niego nabijała.

Niestety czepiał się mojego stroju. I były to z reguły ulubione ubrania, które większość koleżanek chciała ode mnie pożyczyć lub odkupić. Jemu na przykład nie pasował kolor (bo był brudny róż), albo kołnierzyk - który komentował, że wyglądam w nim jak "dwarf".

Mój Mąż natomiast potrafi się dobrze ubrać, choć nie ukrywam - mam swoje typy jeśli chodzi o Jego ubrania i ulubione elementy Jego garderoby, które czasem mam ochotę na Nim zobaczyć w określonej sytuacji i wtedy pytam, czy mógłby ubrać to czy tamto. Nigdy jednak się Go nie wstydziłam. We wszystkich ubraniach, które posiada - wygląda dobrze.

Do większości okazji jednak, sam wybiera ubrania - dopasowując je stylem do mojego. Jeśli ja ubieram eleganckie spodnie i białą bluzkę - On ubiera eleganckie spodnie i białą koszulę. Oboje idziemy w płaszczach (wersja zimowa - świąteczna).

Na imprezy zazwyczaj jeansy + t-shirt lub jakaś bluza, albo sweter. Na dyskoteki nie chodzimy, więc to odpada, ale jeśli musiałabym Go wyciągnąć to pewnie chciałabym, żeby ubrał jakąś odlotową koszulę...

Do pubów wychodzimy rzadko, ale wtedy ubieramy się raczej na luzie. Wszystko zależy od pubu do którego się wybieramy :)

Lubię Męża w jeansach i T-Shirtach lub koszulach. Ewentualnie w białym sweterku, który posiada - mmmm :D