Czy moja 12-letnia córka może się malować ?

Mnie ostatnio rozwalił filmik na YT, gdzie tak na oko 10-11- letnia dziewczynka testowała przed kamerką kosmetyki - podkłady, tusze do rzes itd. Po co jej to? Nie mam pojęcia. Wiem jedno - na markach kosmetyków zna się duuużo lepiej niż ja - 30-letnia kobieta. :P

Internet, telewizja, prasa - nic dodać, nic ująć. Ja swojemu dziecku chyba nie dam dostępu do mediów... Boję się, że w wieku 13 lat będzie chciała sobie powiększyć biust...

ja w tym wieku nie wiedzialam co to makijaz :D ale skoro tak bardzo chce sie malowac, to mysle ze nie ma sensu zabraniac jej calkowicie bo mozesz osiagnac odwrotny skutek i bedzie ładowac sobie duzo rzeczy na twarz tak na zlosc :/ moze wlasnie jakis lekki krem- podklad. ja mam 22 lata i uzywam kremu cc- on jest lekki niemal niewidoczny na twarzy, mam taki z bielendy 10 w 1. taki krem i do tego jakas cielista lekka pomadka ochronna moze?

A po co dwunastoletnia dziewczynka ma się malować? Żeby sobie zniszczyć tylko cerę? Bez sensu.

Co to się teraz porobiło... Dobrze, że jeszcze dzieciaki nie wołają o operacje plastyczne...

Co prawda nikt Ci nie zabroni malować córki,ale uważam że wiek 12 lat to zdecydowanie za wcześnie i warto poczekać. Tutaj można jedynie użyć błyszczyku czy pomadki,to jak najbardziej tak.

Chyba nie da się ograniczyć dziecku dostępu do mediów i do co bardziej "mądrych" rówieśniczek...

Też mi się wydaje, że współczesne nastolatki 11-15 wiedzą o makijażu więcej niż ja.

Ja swoim dzieciom odetnę internet i telewizję i będę ich przed tym chronić tak długo, jak to możliwe..

Łatwo mówić, że nie, ale moim zdaniem to jest nieuchronne... Też bym chciała, żeby moje dziecko w wieku 12 lat nie próbowało mnie zaciągnąć do Sephory po podkład, ale... czasy się zmieniły i boję się, że niektórych rzeczy nie da się powstrzymać...

Moim zdaniem błyszczyk czy pomadka i tusz (tylko na specjalne okazje!) - to dobry kompromis.

Boję się tych czasów, bardzo boję... Ale gdzie to, w jakim kraju, już 12-14 latki robią sobie operacje plastyczne?

dla mne nie istnieje takie tłumaczenie, jak "takie czasy". To zupełna bzdura - też kiedys miałyśmy 12 lat i jakoś wytrzymałyśmy bez malowania. Pamiętam, jak mając około 5 lat uparłam się, że chcę, żeby mi mama pomalowała paznokcie, a Ona powiedziała kategoryczne "nie". Teraz jestem Jej wdzięczna, bo dzieci z takim makijażem wyglądają OKROPNIE. Porozmawiaj z córka - kiedyś uzna, ze miałaś rację. Pozdrawiam

Teraz dzieci są inne, w telewizji wszystko jest umalowane i wylalkowane. Teraz jak powiesz nie, spotkasz się z buntem.