Jaka prostownica?

U mnie zawsze tylko i wyłącznie Remington, bo super prostuje nawet na najniższej temperaturze :)

Necia napisal(a):

kiedy prostujesz nią włosy nie parzysz się w rękę? Bo rozumiem że nagrzewa się cała, z góry też. Ja mam głupie przyzwyczajenie, że łapię prostownicę z dwóch stron, żeby mocniej docisnąć płytki.

no niestety w takim układzie się poparzysz :/ ja nie łapię drugą ręką prostownicy, więc się nie parzę :)

Necia, u mnie to tylko szyja cierpi, nie wiem czemu ale zdarza mi się ją dotknąć :P chociaż ostatnio to chyba na ślub w październiku używałam prostownicy

Któraś z dziewczyn napisała (już nie pamiętam która, przepraszam), że nie prostownica jest najważniejsza, a kosmetyki ochronne. Ja się z tym nie zgadzam. Moim zdaniem dobry sprzęt do podstawa. Moja stara prostownica, mimo że miała ceramiczne płytki, strasznie zniszczyła mi włosy (a stosowałam kosmetyki ochronne kupione w salonie fryzjerskim), trochę to trwało, zanim się zorientowałam, że winowajcą jest właśnie felerna prostownica. A wcale nie była jakaś tandetna z bazaru za 20 złotych. Jak się okazało, i tak nie była dość dobra. Musiałam co miesiąc podcinać końcówki, bo wyglądały po prostu fatalnie. Wybaczcie ten przydługi wstęp, ale zmierzam do tego, że moim zdaniem najważniejszy jest dobry sprzęt.

Ja polecam prostownicę Babyliss ST287E (chciałam kupić tańszy model - ST87E, ale niestety nie było). Nie jest tania (jakieś 240 złotych), ale uważam, że nie wyrzuciłam pieniędzy w błoto. Poprzednią prostownicą musiałam 3 razy przeciągać po jednym paśmie, aby włosy były w miarę proste. A teraz? Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że wystarcza jedno pociągnięcie, a włosy są prościutkie :D Dodam, że z natury mam włosy falowane/kręcone z tendencją do puszenia, czyli nie za ciekawie ;)

Dla zainteresowanych, moja prostownica wygląda tak:

Eklerka napisal(a):

Wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że wystarcza jedno pociągnięcie, a włosy są prościutkie

tutaj to ma tak na chłopski rozum znaczenie temperatura i to jak mocno zaciśniesz prostownicę na włosach...

Nie zgodzę się. Na tej nowej prostownicy prostuję na niższej temperaturze, niż na starej... I zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba odpowiednio przycisnąć O mój chłopski rozum proszę się zatem nie martwić

Eklerka napisal(a):

O mój chłopski rozum proszę się zatem nie martwić

nie martwię się ja tam dalej będę się swojej wersji trzymać, a miałaś podziałki na obydwu i wiesz że na pewno grzały tak samo?

No bo w Twojej wersji jest też trochę racji, tyle że to się nijak ma do moich doświadczeń prostownicowych ;) A miałam już okazję używać czterech (łącznie z tą obecną) prostownic, wszystkie miały ceramiczne płytki, tyle że te 3 poprzednie kosztowały mniej niż 100 zł i dwie z nich miały regulację temperatury. Może płytki w tańszych prostownicach robi się z innego materiału? Nie mam pojęcia. Tak czy owak, jestem ze swojej prostownicy zadowolona, chociaż nie przeczę, że jej tańszy model bardziej by mi odpowiadał

Polecam prostownice z Rowenty i Remingtona :P Od kilku dni mam prostownice Rowenta SF 3012 elite model look. i sie zastanawiam dlaczego podczas prostowania miga mi swiatełko, powinno?

Nie będę już zakładać nowego wątku, sporo tu opinii, ale mało aktualne. Może ktoś ma jakiś nowszy model i może coś polecić? Co myślicie o prostownicach z babyliss? Podoba mi się pure metal 2w1, widziałam, ze ładnie prostuje i robi tez ładne fale, a na czymś takim mi zalezy :)

babyliss jest znane ze swoich urządzęń, prostownica o której piszesz jest bardzo fajna, masz od razu też funkcję loków, mega sprawa, takie urządonko 2 w 1 to dobra inwestycja i przy tym też stylowo wyglada

Remington ma bardzo dobre prostownice.