Jaki szalik na jesień?

Ja osobiście nie przepadam za typowymi szalikami wolę arafatki :) zwłaszcza te z " lepszego " materiału są bardzo wygodne , ciepłe i ślicznie wyglądają.

Ten drugi model faktycznie fajny

tutaj masz świetne propozycje http://allinside.pl/index/szukaj/3//scraft
Ja swój już tam wybrałam :)

Dla mnie najważniejsze, żeby był ciepły i mnie zawierał w składzie akrylu i poliestru. Lubię bawełniane albo wełniane szaliczki. Skóra lepiej oddycha są cieplejsze, milsze i nie elektryzują włosów. Fajne są też kaszmirowe...ale to nie jest moja półka cenowa.

Zdecydowanie drugi, kolor jednolity lepiej się sprawdza ;)

JEdnokolorowe są nudne. Często na jesień mamy monotonne smutne kolory kurtek, spodni itd. więc kolorystycznie chociaż z szalikiem można poszaleć

Jak dla mnie musi być po prostu ciepły. Jeżeli chodzi o kolorystykę to nie lubię za bardzo szaleć. Zazwyczaj noszę czarne, szare albo brązy i beże.

ja mam ogromny i cieply i jeszcze dwustronny :)

Też mam taki duży, dwustronny i on sprawdza się zima najlepiej :)

mi również osobiście bardziej podobają się kominy i wydają mi się bardziej praktyczne :)

Ja też bardzo lubię komin. Jak jest większy to można go używać jako kaptur

Ja zainwestowałam w zeszłym roku w szalik z kaszmiru i naprawdę do uwielbiam.