kolor włosów na lato

napisał/a: ~Wysoka" 2005-05-22 00:53
Mam dość jasną karnację, naturalnie jestem ciemną blondynką, ale taką
myszowatą, jak większość..;) Ogólnie pasują mi ciemne kolory - brązy, odcienie
rudego. Ale na lato mieć ciemne włosy farbowane to koszmar - będą blaknąć...
Przefarbować się na blond?? Jak to wyjdzie na farbowanych na brąz?? Może zrobić
coś innego, bezpiecznego?;) macie jakieś pomysły?
Pozdrawiam

--
napisał/a: ~Mme Kitzmoor 2005-05-22 01:16
Na 21.05.2005, Wysoka przeskrobal:
> Mam dość jasną karnację, naturalnie jestem ciemną blondynką, ale taką
> myszowatą, jak większość..;) Ogólnie pasują mi ciemne kolory - brązy, odcienie
> rudego. Ale na lato mieć ciemne włosy farbowane to koszmar - będą blaknąć...
> Przefarbować się na blond?? Jak to wyjdzie na farbowanych na brąz?? Może zrobić
> coś innego, bezpiecznego?;) macie jakieś pomysły?

Może jakąś fotkę? Bo to nie jest jednoznaczne, że na kimś komu dobrze jest
w ciemnych kolorach źle będą wyglądały blond włosy. Choć tak też może być.

Pozdrawiam
Iff

--
Are you cool enough to wear slippers in public?
http://glinki.com/?l=fwm04r
napisał/a: ~Emi 2005-05-22 10:41
Wysoka napisał(a):
> Mam dość jasną karnację, naturalnie jestem ciemną blondynką, ale taką
> myszowatą, jak większość..;) Ogólnie pasują mi ciemne kolory - brązy, odcienie
> rudego. Ale na lato mieć ciemne włosy farbowane to koszmar - będą blaknąć...
> Przefarbować się na blond?? Jak to wyjdzie na farbowanych na brąz?? Może zrobić
> coś innego, bezpiecznego?;) macie jakieś pomysły?

hm... a może jakis odcień kasztanu?? np złoty kasztan??? blaknąć bardzo
nie powinien (przy dobrej farbie) i ładnie sie będzie w słońcu mienić,
jak lekką opalenizne złapiesz - też będzie pasować "do lata"

a czy Tobie ten kolor spasuje... trudno powiedziec nie widząc Ciebie...

--
E_m_i_

"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
napisał/a: ~Zazula" 2005-05-22 13:30
Wysoka wrote:
> Mam dość jasną karnację, naturalnie jestem ciemną blondynką, ale taką
> myszowatą, jak większość..;)

Ja mam bardzo jasna cere, naturalne wlosy brazowe a nawet nie pamietam bo
farbuje wlosy plus minu 10lat:)]. Mi bardzo pasuje wszelkie rudosci w stylu
marchewka. Bardzo lubie jak kolor jest wrecz jak ogien. Rudy bloind tez mi
pasuje, ale moze dlatego ze mam zielone oczy.

--
Pozdrawiam
Zazula

napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-23 08:28
Dnia 5/22/2005 12:53 AM,Użytkownik Wysoka usiadł wygodnie i napisał:

> Mam dość jasną karnację, naturalnie jestem ciemną blondynką, ale taką
> myszowatą, jak większość..;) Ogólnie pasują mi ciemne kolory - brązy, odcienie
> rudego. Ale na lato mieć ciemne włosy farbowane to koszmar - będą blaknąć...
> Przefarbować się na blond?? Jak to wyjdzie na farbowanych na brąz?? Może zrobić
> coś innego, bezpiecznego?;) macie jakieś pomysły?
> Pozdrawiam
>

A tak sobie myślę, nie lepiej zostawić tak, jak jest, te myszowate? :)
Wiesz dlaczego tak piszę? Bo ostatnio widziałam w autobusie dwie
dziewczyny ostentacyjnie niepofarbowane. Wyglądały bardzo ładnie na tle
całego pofarbowanego autobusu. Oryginalnie :) Do naturalnych włosów
najłatwiej wybrać odpowiedni makijaż - to drugi argument. Trzeci jest
taki, że włosy, jeśli są odpowiednio utrzymane, myte, świeże i pachnące,
same w sobie wyglądają bardzo ładnie. Ot, tak na przekór wszystkim
powrót do naturalności :)

Krusz.
też pod prąd
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Theli 2005-05-23 10:52
Kruszyzna napisał(a):

> A tak sobie myślę, nie lepiej zostawić tak, jak jest, te myszowate? :)
> Wiesz dlaczego tak piszę? Bo ostatnio widziałam w autobusie dwie
> dziewczyny ostentacyjnie niepofarbowane. Wyglądały bardzo ładnie na tle
> całego pofarbowanego autobusu. Oryginalnie :) Do naturalnych włosów
> najłatwiej wybrać odpowiedni makijaż - to drugi argument. Trzeci jest
> taki, że włosy, jeśli są odpowiednio utrzymane, myte, świeże i pachnące,
> same w sobie wyglądają bardzo ładnie. Ot, tak na przekór wszystkim
> powrót do naturalności :)

Wszystko co piszesz, jest OK, z wyjatkiem jednego, myszowate wlosy nie
wygladaja ciekawie, bo sa takie...myszowate ;) czyli nijakie.
Doskonale Wysoka rozumiem :) Jesli nie chce kombinowac z farbowaniem, to
mozna:
- myc wlosy szamponem z rumiankiem, nie od razu widac efekt, ale z
czasem blond ladnieje; kiedys Timotei produkowal szampon
cytrynowo-grapefruitowy, tez fajnie kolorowal wlosy (ale chyba byl to
efekt uboczny, bo na opakowaniu nic o tym nie pisali)
- nie farbowac farba, ale szamponem albo szamponetka w zblizonym kolorze
co naturalny - kolor sie zmywa, wiec jesli sie nie spodoba, to z czasem
i tak zniknie; te nietrwale kolory maja jeszcze taka zalete, ze nie
pokrywaja wlosow idealnie rowniutkim kolorem, ale dopasowuja sie do
naturalnych - w ciemniejszych miejscach sa ciemniejsze, w jasniejszcyh-
jasniejsze.

th
napisał/a: ~Katarzyna Kulpa 2005-05-23 20:47
Kruszyzna wrote:
>
> A tak sobie myślę, nie lepiej zostawić tak, jak jest, te myszowate? :)
> Wiesz dlaczego tak piszę? Bo ostatnio widziałam w autobusie dwie
> dziewczyny ostentacyjnie niepofarbowane. Wyglądały bardzo ładnie na tle
> całego pofarbowanego autobusu.

no ja wlasnie mialam taka faze, ze chcialam pomiec swoje naturalne
wlosy. faza potrwala z rok chyba, a teraz mam znow faze na
kolory. grunt to odmienic sobie czasem :)

-- kasica
napisał/a: ~Katarzyna Kulpa 2005-05-23 20:49
Theli wrote:
>
> Wszystko co piszesz, jest OK, z wyjatkiem jednego, myszowate wlosy nie
> wygladaja ciekawie, bo sa takie...myszowate ;) czyli nijakie.

ee tam nijakie. oczywiscie, dzikie kolory bardziej przyciagaja
wzrok, ale jak wlos dobrze ostrzyzony, a reszta dobrze zrobiona,
to kobieta moze naprawde swietnie wygladac, tak naturalnie elegancko.
pod warunkiem, ze dobrze sie z tym czuje, bo to jest bardzo
wazne, jesli nie najwazniejsze w tym wszystkim :)

-- kasica
napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-24 07:32
Dnia 5/23/2005 8:47 PM,Użytkownik Katarzyna Kulpa usiadł wygodnie i napisał:

> no ja wlasnie mialam taka faze, ze chcialam pomiec swoje naturalne
> wlosy. faza potrwala z rok chyba, a teraz mam znow faze na
> kolory.

Hy, hy, ja właśnie postanowiłam nie szamponić i nie farbować przez jakiś
czas, przez co wrócił mi był mój prawdziwy kolor (zwłaszcza że pozbyłam
się rozjaśnionych nieco trwałą loczków). Miodzio. Ile wytrzymam, to nie
wiem, ale na razie służą mi te moje przyrodzone barwy do odkrycia na
nowo brązowych cieni do powiek (bo kłaczki są w odcieniu ciemny brąz) :)

> grunt to odmienic sobie czasem :)

Święte słowa :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Theli 2005-05-24 10:59
Katarzyna Kulpa napisał(a):

> ee tam nijakie. oczywiscie, dzikie kolory bardziej przyciagaja
> wzrok, ale jak wlos dobrze ostrzyzony, a reszta dobrze zrobiona,
> to kobieta moze naprawde swietnie wygladac, tak naturalnie elegancko.
> pod warunkiem, ze dobrze sie z tym czuje, bo to jest bardzo
> wazne, jesli nie najwazniejsze w tym wszystkim :)

W tym sek, okreslenie ,,myszowate'' raczej wyklucza dobre samopoczucie i
ladnie wygladajace wlosy, nawet przy dobrym cieciu :) Dla mnie to tyle,
co ,,bez blasku'', a kolor to nie tylko sztuczny dziki kolor, naturalny
nie-myszowaty blond tez jest ladny :)

th
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-24 11:14
Theli wrote:
>
> W tym sek, okreslenie ,,myszowate'' raczej wyklucza dobre samopoczucie i
> ladnie wygladajace wlosy, nawet przy dobrym cieciu :) Dla mnie to tyle,
> co ,,bez blasku'', a kolor to nie tylko sztuczny dziki kolor, naturalny
> nie-myszowaty blond tez jest ladny :)

Dla mnie myszowate nie muszą być bez połysku. To po prostu niezbyt
ciekawy kolor - nie blond i nie ciemny. I właśnie takie włosy mogą
w słońcu naturalnie miescami się rozjaśnić, prawie jak pasemka. Kilka
razy widziałam to na znajomych, całkiem ładnie wyglądało.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-24 11:40
Dnia 5/24/2005 11:14 AM,Użytkownik Krystyna Chiger usiadł wygodnie i
napisał:

> Dla mnie myszowate nie muszą być bez połysku. To po prostu niezbyt
> ciekawy kolor - nie blond i nie ciemny. I właśnie takie włosy mogą
> w słońcu naturalnie miescami się rozjaśnić, prawie jak pasemka. Kilka
> razy widziałam to na znajomych, całkiem ładnie wyglądało.

Ja sobie myślę, że nawet taki kolor można bardzo ciekawie
"zagospodarować". Np. odpowiedni makijaż bardzo dużo daje. Niekoniecznie
trzeba go od razu poprawiać farbą. W którymś numerze Urody była
własnie propozycja kolorów cieni, szminek itp. dla tzw. polskiej myszki.
Moim zdaniem super :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."