KOMPLEKSY Z POWODU WYGLĄDU

Ja mam podobnie jak AILATANka, jestem nieśmiała strasznie, ale

AILATANka napisal(a):

jak idę ulicą to cyc do przodu, głowa do góry i nikt mi nie podskoczy

dokładnie

To co mi przeszkadza - mój brzych i nogi - ale pracuje nad tym ale to jest tylko moja sprawa i nie obchodzi mnie czy komus przeszkadza czy nie

Magda_86 napisal(a):

Ty niesmiala??

nikt mi nie wierzy ale tak jest :) nie jest może tak tragicznie jak w dzieciństwie bo nad tym pracowałam ale jeszcze coś tam zostało :)

Karolinka_U napisal(a):

Ja mam podobnie

noo baa

Magda_86 napisal(a):

Za maly biust

Kochana, a ja mam kompleks za duzego biustu,chociaz nikt tego nie moze zrozumiec, szkoda, chetnie bym Ci troche oddala, jakbym mogla.
Moje kompleksy to wyzej wspomniany biust 70E, chociaz na taki nie wyglada i wszyscy szacuja go na D, za niski wzrost 160cm, no i waga 55 kg, ale tez mi nikt w to nie chce wierzyc i wszyscy mowia, ze wygladam na 50 kg. Wychodzi na to, ze inni widza moje kompleksy zupelnie inaczej. W waszym przypadku tez tak pewnie jest. Grunt to pokochac siebie!

AILATANka napisal(a):

wiecie co to jest kompleks??? wasza wyobraźnia!

Dobrze napisane.

Magda_86 napisal(a):

Aleeeee wyzbylam sie 1 kompleksu

No to gratulacje

Karolinka_U napisal(a):

To co mi przeszkadza - mój brzych i nogi - ale pracuje nad tym ale to jest tylko moja sprawa i nie obchodzi mnie czy komus przeszkadza czy nie

dokładnie. Nie ważne jest co inni o nas myślą, tylko to, żebyśmy się sami ze sobą dobrze czuli

Myszkoczka22 napisal(a):

Wychodzi na to, ze inni widza moje kompleksy zupelnie inaczej

Inni ich poprostu nie widzą. Dla nich ich nie masz. Kompleksy siedzą w twojej głowie.

Dwukrotnie złamany nos, niesymetryczna twarz, włosy, które szybko się rozdwajają, tendencja do tycia w okolicach brzucha, mnóstwo pieprzyków, cellulit, krótkie palce, rozszerzone pory i tak mogłabym wymieniać, ale po co?

Przekonałam się, że te wszystkie moje 'o boże jaka ja jestem brzydka' traci znaczenie i rację bytu, gdy jestem wyspana, zadowolona i uśmiechnięta. Staram się dbać o siebie, a wszystkie czarne myśli na temat mojego wyglądu odsuwam na bok, bo czas spędza mi się przyjemnie nawet z nieidealnym człowiekiem, jeśli tylko świetnie nam się rozmawia. Wygląd jest ważny tylko przez kilka pierwszych sekund, potem cuda działa już tylko osobowość i na to kładę największy nacisk

Nie mam kompleksów. Uważam, że jestem ładna, zgrabna itp. I uparcie w to wierzę. Od razu świat staje się lepszy. Mogłabym się przyczepić do kilku rzeczy w swoim wyglądzie, ale po co?

Bro napisal(a):

. Mogłabym się przyczepić do kilku rzeczy w swoim wyglądzie, ale po co?

Wydaję mi się, że każdy z nas ma jakieś kompleksy. Nie znam osoby, która by ich nie miała. Mają je nawet osoby, których byśmy o to, w naszej opinii, nigdy nie podejrzewali , np. ktoś,wg nas, bardzo ładny, czy też bardzo utalentowany. Problemem nie jest , wg mnie, fakt posiadania kompleksów, tylko umiejętność radzenia sobie z nimi

Jak bylam nastolatka to przezywalam kazda czesc mojego ciala. Z wiekiem przeszlo ;P

Ja już nie mam żadnych. Jak byłam młodziutka to też wiele rzeczy mi nie pasowało. Byłam kiedyś grubaskiem ale z wiekiem urosłam i teraz mam bardzo szczupłą figurę :)

Długo miałam problem z piegami, jednakże po kilku latach same zniknęły.