Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Preparaty z wysokimi filtrami powodem raka skóry ???

napisał/a: ~Cloudic" 2005-06-05 10:28
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi :)

Nie było moją intencją wywołanie na grupie niezdrowej sensacji.
Nie należę też do osób przekazujących "rewelacje z magla " - jak to
określiła Jolanta Pers ;).

Po prostu usłyszałam coś takiego i zainteresowałam się tematem.
Nie mam żadnego źródła niestety.
Gdyby tak było nie pisałabym na grupę tylko po to,
żeby się upewnić o czymś oczywistym i już dobrze znanym.

Myślałam że może właśnie tutaj znajdzie się ktoś, kto
zna temat i będzie mógł coś więcej napisać.
Zgadzam się również z tym, że znajomy Australijczyk nie jest
" dowodem w sprawie" ;). Nie mam też pewności jak
rozległa jest jego wiedza na ten temat.

Ale jednak podano taką wiadomość i nie tylko ja się z nią spotkałam.
Wiadomo, że filtry przeciwsłoneczne to związki chemiczne pochłaniające
promieniowanie słoneczne, oraz filtry fizyczne, które nie przepuszczają
promieni słonecznych
działając na zasadzie lustra odbijajacego promieniowanie.

Po usłyszeniu tej wiadomości sama zaczęłam się zastanawiać, jak silne
musi byc działanie tych filtrów, by poradzić sobie z tak niebezpiecznym
promnieniowaniem, i czy tak silne właściwości preparatów z filtrami
może być obojetne dla zdrowia człowieka ?

Temat ciągle bardzo mnie interesuje i czekam na wszelkie opinie
nawet te złośliwe i mało przyjemne ;), jeśli tylko wniosą coś do tematu
dyskusji :).

- cloudic-

napisał/a: ~Michal Jankowski 2005-06-05 10:46
"Jolanta Pers" writes:

> Za czasów mojej wczesnej młodości solidne opalenie się w Polsce,
> pominąwszy ew. góry, w ogóle nie było takie łatwe.

Ja pamietam co innego.

MJ
napisał/a: ~Jolanta Pers" 2005-06-05 10:56
Michal Jankowski napisał(a):

> Ja pamietam co innego.

Moze, khem, przypadało to na zupełnie inne lata, albo, khem, miałeś mocno
ograniczone kontakty z dziewczynami, które uskuteczniały różne chore pomysły,
żeby się szybciej i skuteczniej opalić, jak np. smarowanie się naftą albo
wspomniane przeze mnie opalanie się na smołowanym dachu?

JoP

--
napisał/a: ~Cloudic" 2005-06-05 10:58
Trochę dla uspokojenia i dla potwierdzenia, że jednak
coś się w tej sprawie już pisało:
http://www.wizaz.pl/basia_opalanie_cz12.php

Tylko że w tym artykule jest mowa o badaniach prowadzonych
w 2001 roku (mimo wszystko daje do myślenia ),
a to co ja słyszałam dotyczyło najnowszych
badań medycznych.

- cloudic -

napisał/a: ~Joanna Pawlus" 2005-06-05 15:11
Użytkownik "taora" napisał w wiadomości

> a kto ze znanych osoby w/g ciebie ladnie sie zestarzal? co sadzisz np. o
> beacie tyszkiewicz?

Mi się ogromnie podoba wizerunek Beaty Tyszkiewicz, choć chyba trudno ją
porównywać do BB. Pierwsza wygląda o niebo lepiej, bo o siebie bardzo dba,
zawsze jest starannie umalowana i świetnie ubrana, a do tego ma piękną
fryzurę.

A BB ma wszystko gdzieś i całkowicie wycofała sie z życia publicznego.
Zwykle jej aktualne zdjęcia są zrobione
przez paparazzich z ukrycia, jak na głowie ma dziwną chustkę, spod której
wystają siwe włosy, na twarzy zero makijażu itp.

Beata Tyszkiewicz to dla mnie ideał pięknego starzenia się i chyba nie
robiła sobie operacji, bo zmarszczki zauważalne, a jednak nie szpecą...

Dla porównania zdjęcia obu pań, choś nie jestem pewna czy zdjęcie
Tyszkiewicz jest aktualne:

http://tvp.pl/images/2004/01/30/76632/img200.jpg
http://gfx.dagbladet.no/nyheter/2004/10/20/bardot.jpg

dla kotrastu zdjęcie młodej BB:
http://images.absolutely.net//poster/Brigitte_Bardot/039_68526.jpg


--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
napisał/a: ~Joanna Pawlus" 2005-06-05 15:11
Użytkownik "Cloudic" napisał w wiadomości

> Ktoś wspomniał o Brigit Bardot i o jej wyglądzie.
> Wydaje mi się że ona wyglada zupełnie normalnie jak na kobietę
> w jej wieku ( dodam- bez żadnej operacji plastycznej - jeśli nie kłamie ).

No nie wiem, czy tak normalnie.
Ona już w wieku 50 lat była strasznie pomarszczona. Tak starczy wygląd skóry
w tym wieku jest rzadko spotykany. Pomijam operacje plastyczne, itp. Ale
chyba każda z nas zna wiele kobiet w podobnym wieku, które skórę mają w
nieporównywalnie lepszym stanie, mimo iż nie było je stać na taką
pielęgnację, jaka była w zasięgu BB i również nie poddały się skalpelowi czy
laserowi. Podkreślam, że chodzi mi tylko i wyłacznie o stan skóry, bo piękne
rysy twarzy i wspaniała figura, to BB zostały do dziś. Ale kiedy była
dwudzistką czy trzydzistką opalała się bez umiaru, piękna opalenizna była
wręcz jej znakiem rozpoznawczym. Czytałam kiedyś, że jej wizerunek
przyczynił się w znacznym stopniu do kultu piękna opalonego ciała.

Oczywiście nie wiemy jakie BB ma geny, (jak wygląda/ła jej mama - może to po
niej ma tak pomarszczoną skórę), ale nie ma siły, żeby tak poteżna dawka
promieni, którą przyjęła jej skóra - nie miała ogromnego wpływu na obecny
stan jej skóry. Reasumując - niezależnie od spadku genetycznego, gdyby się
tak intensywnie nie opalała, to na pewno wyglądałaby teraz lepiej.

--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
napisał/a: ~Joanna Pawlus" 2005-06-05 15:12
Użytkownik "aga.p" napisał w wiadomości


> A tak przy okazji: wiadomo już jaki wpływ na skórę mają samoopalacze i
kremy
> brązujące? Bo to w sumie fajna alternatywa dla słońca, ale może za kilka
lat
> się okaże, że są jak solarium - jeszcze gorsze niż oryginał.

Też mi to czasem przychodzi do głowy :)
Działają powierzchownie, ale przecież nie ma jeszcze osób, które smarują się
samoopoalaczami od powiedzmy 20 lat, żeby ocenić tzw. "skutki po latach".

Ja mam swoją bezsensowną teorię o równowadze i beznadziejności życia ;))
Gdyby ktoś wymyślił samoopalacz, który dawałby tak piękny kolor jak słońce,
niemożliwym byłoby wykonanie smugi, ściarłby się równomiernie i nie
powodował żadnego zapachu skóry, to na pewno okazałby się on szkodliwy.
Dzisiejsze samoopalcze mają jednak jeszcze tyle innych wad, że spokojnie
mogą być
nieszkodliwe. Czyli równowaga jest zachowana, a życie beznadziejne :))


--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
napisał/a: ~mips 2005-06-05 16:44
Michal Jankowski napisał/a w news:2nslzxp4wm.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl:

> Ja pamietam co innego.

Ten tego, wczesna młodość Twoja na chyba troszkę inny okres przypadła
niż u JoP.


--
Zofia Rakowska

Lubisz futra? http://empatia.pl/plik/55.jpg
napisał/a: ~Cloudic" 2005-06-05 20:05

Użytkownik "Joanna Pawlus" napisał w wiadomości

> Beata Tyszkiewicz to dla mnie ideał pięknego starzenia się i chyba nie
> robiła sobie operacji, bo zmarszczki zauważalne, a jednak nie szpecą...

Zgadzam się w zupełności, tym bardziej że za trzy lata
skończy 80 lat :).
Ale ona ma szlachetne geny :) i swoją receptę na wszystko
łącznie z tak świetną formą - łyczek czegoś mocniejszego ;),
z czym ja również się zgadzam :)

- cloudic- która ma nadzieję że odziedziczy geny po
swojej babci, która w wieku 85 lat nie ma nawet kartoteki
założonej
u lekarza, żadnej miażdżycy i tym podobnych :) i również
jest
gorącym zwolennikiem napojów wysokoprocentowych :)

napisał/a: ~aga.p" 2005-06-05 20:48
Użytkownik "Cloudic" napisał w wiadomości
> Zgadzam się w zupełności, tym bardziej że za trzy lata
> skończy 80 lat :).

70, słońce, 70;))

pzdr,
Aga

napisał/a: ~Michal Jankowski 2005-06-05 21:25
mips writes:

> Michal Jankowski napisał/a w news:2nslzxp4wm.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl:
>
>> Ja pamietam co innego.
>
> Ten tego, wczesna młodość Twoja na chyba troszkę inny okres przypadła
> niż u JoP.

No nie powiesz mi chyba, ze mlodszy jestem?

MJ
napisał/a: ~sq4ty" 2005-06-05 22:12
Tak ogólnie ustosunkowując się do całego wątku...
Wychodzi na to, moje drogie Panie, że prawie wszystkie staracie się unikać
słońca, stosujecie wysokie filtry i w ogóle się nie opalacie...

Nie wiem, może ja jakaś dziwna jestem, ale lubię się trochę opalić.
Wprawdzie leżenie plackiem na słońcu _nigdy_ nie było moim ulubionym
zajęciem, ale czasem miło jest poleżeć na słoneczku i wygrzać zmarznięte po
zimie ciałko.
Nie używam przesadnie wysokich filtrów, jak na razie używałam 10-12. Wiem,
że to wg was za mało, pewnie teraz kupię sobie wyższy (no, na twarz to 30
muszę na pewno, bo ryjek opala mi się natychmiastowo). Nie uważam, że w
Polsce słońce jest aż tak szkodliwe, jeśli człowiek korzysta z niego
rozsądnie. W dodatku ostatnio lato rewelacyjne nie było.

Nie wiem, może i będę miała zmarszczki, ale nie będę wiedziała, czy to ze
starości, czy to od słońca.
Lubię słoneczko. Kremy z filtrem też :D.

Maja

P.S. Nie jestem z tych, co biegają na solarium, co to to nie. Tam smierdzi
spalenizną :). Pierwszy raz na solarium byłam rok temu w sierpniu (przed
ślubem) i od tamtej pory byłam może ze 3 razy...