ćwiczenia fizyczne

I ja bardzo lubię fitness, myślę że się od niego uzależniłam. To już nie jest sport to sposób życia

A ja ćwiczę w domu. Codziennie staram się przynajmniej 20-30 minut poświęcić na ruch. Fakt nie jest to zbyt intensywne ale pomogłam sobie również tym, że zmieniłam dietę na lżejszą tj. zamiast chleba, płatki ryżowe, zamiast czekolady, ciastka owsiane, zamiast ziemniaków ryże, makarony itp. :)

żeby mi się chciało ćwiczyć

...tak jak mi się nie chce...:P
mam tak samo, ale tylko, jeśli chodzi o ćwiczenia w domu, jak już kupię karnet na fitness, to raczej chodzę regularnie, bo szkoda mi kasy - ot, taka motywacja.:D

Ja polecam cwiczenia aerobowe + sztangielki (nie za duże), w sezonie bieganie. Raz na rok, szkoda ze nie czesciej bieganie ...

ćwiczenia cardio dają rzeczywiście dużo, można ładnie spalić tłuszczyk.;)

Ja traktuje sport jako pasję i hobby, trenuję ju jitsu i tajski boks, oprócz tego chodzę 6 razy w tygodniu na siłowni. Daje mi to radość i relaks, wy też tak macie? :)

Kurcze, sześć razy w tygodniu to bardzo dużo. Ja ostatnio zapisałam się do klubu i chodzę dwa razy na zajęcia typowo wysiłkowe i raz na streaching. Ale z tego co czytam to chyba trochę mało.

Ja zapisałam się kiedyś do klubu fitness, pochodziłam 2 miesiące i zaprzestałam. Wydawało mi się, że jak kupię karnet to będę chodzić i miec motywację, no bo w końcu skoro zapłaciłam... Ale bardziej stało się to dla mnie takim obowiązkiem, że 'muszę bo kupiłam', zaczęło brakować mi czasu na inne rzeczy bo oprócz tego pracuję. W końcu przestałam, zrobiło się w końcu ciepło więc zainwestowałam w buty do biegania w sklepie tanisport i biegam kiedy mam ochotę. A tak na prawdę im bardziej się w to wkręciłam tym większą mam motywację.

Trenuję na orbitreku, biegam, chodzę po górach, jeżdżę na rolkach, ćwiczę jogę i pilates, jeżdżę na nartach, na rowerze - jestem bardzo aktywna i nie wyobrażam sobie życia bez sportu :).

od kiedy traktuje je jako hobby cwiczy mi sie przyjemniej i łatwiej

Od 3 miesięcy chodzę na fitness, a od niedawna doszły do tego lekcje pływania, bo wstyd się przyznać ale choć mam prawie 23 lata to nigdy nie miałam okazji się nauczyć. Co do fitnessu preferuję raczej taneczne zajęcia powiązane z salsą, zumbą, a ostatnio nawet spróbowałam Afro Dance. Te ostatnie niestety jeszcze są mało popularne, nie wszystkie szkoły je oferują. Jeśli ktoś jest z Krakowa, to takie rzeczy w Ananday na Kazimierzu :) myślę, że mogę powiedzieć że fitness staje się moim hobby, jeśli mam wolną chwilę to spędzam ją właśnie w taki sposób