Dlaczemy my, facei, nie lubimy feministek?

napisał/a: sorrow 2008-01-29 18:44
Oj dziewczyny... jak wy możecie takie dyskusje prowadzić. Już gorszy prymitywizm i stereotypy w poglądach trudno spotkać, a wy jeszcze z tym polemizujecie jakby to miało jakiś sens. Nie lepiej zignorować i dać sobie spokój?
napisał/a: ~gość 2008-01-29 19:07
sorrow, nie, nie lepiej. Bo to dosyć ciekawy temat i każdy ma prawo się wypowiedzieć, nawet w odpowiedzi na tak bezsensowne, czy, cytując "prymitywne" poglądy założyciela tematu. Ja napisałam, co sądze, Ula też, więc nie rozumiem, o co chodzi? Zresztą...jak będziemy mieć takie podejście do każdego, to żaden temat nie będzie miał szansy się rozwinąć.

EOT
napisał/a: sorrow 2008-01-29 22:23
Sorry... jakoś mnie tak poniosło po tym wszystkim co tasek tu wypisuje, albo w innych tematach. Chyba ciągle się jeszcze nie nauczyłem być otwartym na takie... er... poglądy życiowe. Masz rację... każdy ma tu prawo przelewać na literki to co ma w głowie. Już znikam .
napisał/a: ~gość 2008-01-30 11:41
Sama w pracy spotkałam się z różnym traktowaniem kobiet i mężczyzn. Głównie chodzi mi o płacę i wykonywane obowiązki. Hmm tak się zastanawiam czy jakikolwiek mężczyzna podczas rozmowy kwalifikacyjnej był wypytywany przez przyszłęgo pracodawcę o swoje życie rodzinne, o to czy planuje mieć dzieci i ile. Ja byłam pytana nawet o to, czy przypadkiem właśnie nie jestem w ciąży. Nie czułam się komfortowo rozmawiając z obcą mi osobą o moich sprawach intymnych. Na szczęście nie pracuję już w tamtym miejscu. W moim obecnym miejscu pracy jesteśmy w miarę jednakowo traktowani, chociaż kierownictwo czasami faworyzuje mężczyzn w pewnych sprawach.
napisał/a: tasek 2008-01-30 21:40
Zastanawia mnie pewna sprawa, dlaczego tak widoczna według kobiet sprawa jak brak równouprawnienia nie ma żadnego odzewu ze strony męskiej. Przecież zawsze znajdzie się jakiś rycerz na białym koniu. A może poprostu za bardzo wyolbrzymiacie sprawę i jako kobiety chcecie tym odwrócić uwagę od tego że w pracy ściemniacie, pijecie dwie godziny kawkę i malujecie paznokcie. Przecież każdy widział coś takiego w pracy:)
napisał/a: MonikaDaria 2008-01-30 21:45
Ja zamiast siedzieć i malować paznokcie wole tuningować autko. Poza ym jakoś nie zauważyłam wokół siebie braku równouprawnienia. Przy moim facecie czuję się kobietą i to mnie cieszy, a reszta to kwestia gustu... mnie jest w życiu dobrze :)
napisał/a: jente8 2008-01-30 21:47
No kurczę, jak żyję, nie widziałam kobiety, która by w pracy malowała paznokcie... no chyba, że była to manikiurzystka

tasek napisal(a):dlaczego tak widoczna według kobiet sprawa jak brak równouprawnienia nie ma żadnego odzewu ze strony męskiej.

Po pierwsze - jakbyś nie zauważył, odezwał się tu jeden facet i Cię NIE poparł. Po drugie - patrząc na to pod innym kątem: Twoje "jedyne i słuszne" poglądy jak dotąd nie zostały poparte przez ŻADNEGO innego faceta. Więc może temat powinien nosić tytuł "Dlaczego ja, tasek, nie lubię feministek?"
napisał/a: ~gość 2008-01-30 21:50
tasek napisal(a):A może poprostu za bardzo wyolbrzymiacie sprawę i jako kobiety chcecie tym odwrócić uwagę od tego że w pracy ściemniacie, pijecie dwie godziny kawkę i malujecie paznokcie. Przecież każdy widział coś takiego w pracy:)


Wygląda na to, że jestem durna do potęgi, skoro wyrabiam 200% normy, a powinnam przeciez siedzieć i malować paznokcie. Nie wiem gdzie to widziałeś. Może na filmach :D.

Moniś napisal(a):Ja zamiast siedzieć i malować paznokcie wole tuningować autko.


Dla mnie bomba :D.
napisał/a: tasek 2008-01-31 14:52
No widziałem i to nie raz jak panny w pracy albo godzinami siedziały, gadały i malowały pazury albo oglądały jakieś kolorowe pisemka. Może im się wydawać ze tego nie widać ale szefostwo wszystko widzi i później takiej po premii więc nie ma co się dziwić że dostają mniej. Moim zdaniem równouprawnienie jest wszechobecne i nie ma co płakać w rękaw mamuni że się dostało mniejszą premię niż kolega obok. Nikt nie będzie płacił przecież za siedzenie i nic nie robie.
Poza tym nie ma oddzielnych miejsc w autobusie czy w pubie, gdzie kobietą nie ma wstępu. Tak więc bajki opowiadacie, mocno feministyczne.
napisał/a: ~gość 2008-01-31 15:49
tasek napisal(a):Poza tym nie ma oddzielnych miejsc w autobusie czy w pubie, gdzie kobietą nie ma wstępu. Tak więc bajki opowiadacie
aha czyli jak dostaje mniej kasy(choć pracowałam ciężko) to nie powinnam marudzić bo mogę wejść do autobusu z facetem?? co za równouprawnienie

tasek napisal(a):nie ma żadnego odzewu ze strony męskiej
a skąd ty to wiesz?? już Ula Ci przytoczyła przykład tu na forum w życiu znalazło by się więcej przykładów

tasek napisal(a):No widziałem i to nie raz jak panny w pracy albo godzinami siedziały, gadały i malowały pazury albo oglądały jakieś kolorowe pisemka.
pewnie takie są ale ja widziałam multum facetów siedzących na necie czytających wiadomości( i nie tylko), grających w coś(mój tata w pracy gra w szachy z kolegami a sekretarka pracuje) więc nie wiem o co Ci chodzi
napisał/a: ~gość 2008-01-31 21:07
izuniaaa napisal(a): pewnie takie są ale ja widziałam multum facetów siedzących na necie czytających wiadomości( i nie tylko), grających w coś(mój tata w pracy gra w szachy z kolegami a sekretarka pracuje) więc nie wiem o co Ci chodzi


No właśnie. Kiedy "czyściłam" komputer po poprzednim pracowniku, to historia z netu była naprawdę imponująca :D. Musiał poświęcić sporo czasu, aby pooglądać sobie zawartość tych stron (w większości xxx). Nie mówię już o zajechanej nagrywarce. Mogę się tylko domyślać na co poszły działowe płytki :D :D. Nawiasem mówiąc został zwolniony, bo się opierniczał w robocie :D.

[ Dodano: 2008-01-31, 22:55 ]
ula_jente napisal(a):Po drugie - patrząc na to pod innym kątem: Twoje "jedyne i słuszne" poglądy jak dotąd nie zostały poparte przez ŻADNEGO innego faceta. Więc może temat powinien nosić tytuł "Dlaczego ja, tasek, nie lubię feministek?"


Tak sobie myślę, że to powinno brzmieć raczej: dlaczego tasek nie lubi kobiet, bo widać to w każdym temacie z nimi związanym. Podejrzewam tasek, że wielki wpływ ma na to fakt, że zdradzono Twojego brata oraz to, że Ty sam rozstałeś się z narzeczoną. Tasek nie ma idealnych ludzi, ale jest na tym świecie naprawdę sporo fantastycznych kobiet i mężczyzn oczywiście :D. Pozdrawiam i życzę fajnej kobity ;). Naprawdę nie każda opiernicza się w pracy i chce faceta wycisnąć jak cytrynę :D.
napisał/a: goliat2 2008-02-08 14:28
ula_jente napisal(a):
prawdziwyfacet napisal(a):o tym jakie baby to są biedne i że powinny też mieć pisuary w kiblach żeby mieć prawo wyboru

Pierwsze słyszę Masz jakieś zwichrowane pojęcie o feministkach...

Dlaczego niektórzy faceci nie lubią feministek? Ostatnio rozmawiałam z 2 koleżankami na temat tego, czemu do jednej z nich faceci lgną, a drugiej jakby się boją... i doszłyśmy do wniosku, że jedna z nich jest taką osobą, którą facet z miejsca chce się zaopiekować. Druga natomiast jest bardzo niezależna i na każdym kroku pokazuje, że ze wszystkim da sobie radę sama. Podobnie z feministkami. I może dlatego faceci ich nie lubią? Bo przy nich czują się niepotrzebni?



Zgadzam się z tym! Faceci lubią kobiety, którymi mogą i które dają się sobą opiekowac.