Druga rocznica śmierci Jana Pawła II

napisał/a: marteczka3 2007-04-03 19:11
w Rzymie juz teraz mozna kupic wiecej gadżetów z portretem Benedykta XVI...
jest to denerwujące, że tak wielką stratę próbuje się sprzedać i na tym zarobić.

Poszłam wczoraj wieczorem na San Pietro, była na telebimach transmisja Różańca odprawianego m. in. przez kard. Dziwisza w Grotach Watykańskich... ale ludzi na Placu było tylko tyle, ile mieści się w tym, co normalnie jest sektorami dla VIPów, zaraz przy schodach Bazyliki, i trochę za barierkami - myślałam, że Plac będzie pełny... Ale ci, którzy przyszli, myślę, że przyszli szczerze, prawie wszyscy to byli Polacy, z transparentami, flagami, w chłodną noc... Zaraz po zakończeniu Różańca strażnicy niemalże kazali ludziom wyjść. Ale drewnianą rzeźbę przedstawiającą Ojca świętego, który otacza świat płaszczem, ze świecami ustawiono jeszcze na chwilę przy fontannie, i jeszcze była "Barka" i chwila zadumy.

"Barkę" zaspiewałyśmy też rano na Placu z moją Przyjaciółką, tylko we dwie... wspólne wspomnienie o Ojcu Świętym.

[']
napisał/a: samsam 2007-04-04 09:52
marteczka, oglądając transmisję z Watykanu pomyślałąm sobie, ze Włosi są bardziej religijni od nas Polaków, choć to niby my uznawani jesteśmy za bardzo pobożny naród. Ale z tego, co napisałaś, to myślę, że były to tylko pozory... Hmmm, jak jest naprawdę?
napisał/a: palika 2007-04-04 12:05
Ja nie moge uwierzyc w to, ze Ojca Swietego nie ma juz posrod nas. Wogole, rok w ktorym zmarl, nie byl dla mnie laskawy. W Styczniu Pan Bog zabtal ukochana babcie i jej syna,najwspanialszego wujka pod sloncem i Jana Pawla II,ktory byl dla mnie najwiekszym autorytetem. Zreszta dalej jest i zawsze bedzie...
napisał/a: marteczka3 2007-04-18 23:54
przepraszam, ze dopisuje sie w tym temacie, bedzie to troche OT, ale chce odpowiedziec na posta Sylwii, do ktorego wczesniej nie dotarlam...

wlosi nie sa religijni... prawie w ogole. Idac w niedziele do kosciola nie znajduje tam bynajmniej tlumow, wrecz przeciwnie, zawsze jest kilkanascie - kilkadziesiat osob. Kosciol oczywiscie ma duzy wplyw na to, co sie we Wloszech dzieje, to dosc logiczne, ale wlosi nie sa religinjnym narodem. Tu mowi sie ze dwoma bastionami religijnosci sa (po kolei w liczebnosci) Ameryka Lacinska i Polska, czasem dodaje sie Hiszpanie. Wlosi deklaruja ze sa katolikami, jesli sie ich o to zapyta, ale sadze, ze w mniejszym procencie niz Polacy, nawet jesli mowa tylko o deklaracjach. Jasne, ze spotkalam kilka osob naprawde wierzacych i wspominajacych Ojca sw., ale na pewno nie jest to wiekszosc.

Mysle natomiast, ze jest jedna wazna roznica miedzy religijnoscia Polakow a religijnoscia wlochow. z tych tlumow w Polskich kosciolach niestety pewna czesc jest tam tylko "zeby by", i to przyjscie nie jest podlozone wiara. a tu mysle, ze jak ktos nie chce, sam z siebie, to po prostu nie przychodzi.

A na Placu sw. Piotra 2.04 byla wiekszosc Polakow chyba... i zasmucilo mnie ze bylo tak malo ludzi :(