Dzień Matki 2016: wygraj zestaw kosmetyków luksusowej marki

Jest po prostu wyjątkowa i nie ma drugiej takiej Osoby!

- Bo mieszkała ze mną znacznie dłużej niż jakikolwiek facet i nigdy nie wypomniała ,,tych moich wszystkich wad" ;)

- Bo kiedy wpadnie niezapowiedziana, a ja krępuję się nieporządkiem, powtarza, że gdyby chciała oglądać porządek, poszłaby do muzeum ;)

- Bo rozpakowywanie zakupów kosmetycznych jest z nią znacznie bardziej zabawne niż z kimkolwiek innym

- Bo wiem, że nigdy nie powie niczego w stylu: ,,urodziłam Cię, wychowałam, a Ty teraz... bla, bla, bla"

- A jej mottem macierzyńskim jest to, że dzieci, nawet w wieku dorosłym, są dla miłości i przytulasów :)

Miłość jest wielka,
miłość sen życia daje,
czasem jednak sprawdza się
zdanie KOCHAM to piękne słowo KO szybko odchodzi CHAM zostaje..............
i wtedy zostaje Mamusia Danusia:), która smutki rozstawia po kątach

moja mama jest wspaniała,
dba o mnie dziś tak samo jak byłam mała,
zawsze mnie wspiera i staje po mojej stronie,
nawet jak całą wypłatę roztrwonię,
nigdy mnie nie krytykuje,
na miano najlepszej mamy zasługuje!

Najlepsza Mama na Świecie !
Moja Mama zdecydowanie zasługuje na ten tytuł.
Jest bardzo uparta co w jej przypadku jest ogromną zaletą. Niezależnie czy chodzi o kupno nowej torebki, czy wyprawę na koniec świata. Jeśli coś sobie postanowi to nie ma zmiłuj !
Moja Mama jest bardzo troskliwa, opiekuje się mną i całą rodziną. Nawet jeśli jest z nami pokłócona, zawsze możemy liczyć na jej pomoc. Ma ogromną intuicję ! Chyba nie znam drugiej osoby, która z odległości 3 pokojów jest w stanie ocenić, że ktoś chodzi zbyt lekko ubrany i będzie chory. Świetnie radzi sobie ze wszystkimi problemami i potrafi rozwiązać nawet sytuacje bez wyjścia.

Moja mama jest najwspanialsza na świecie ponieważ dokonała cudu moich podwójnych narodzin.
Bardzo chciałabym podziękować jej za życie. Ale nie to dane mi przy urodzeniu. Chcę Jej podziękować za wsparcie, gdy moje życie się załamało, gdy czekałam na to by przestać istnieć.
Moje poukładane życie w ciągu kilku minut legło w gruzach, mój ukochany mąż i moja młodsza siostrzyczka mieli romans. Banalne, jak w argentyńskiej telenoweli, o takich historiach czytałam w gazetach, aż nagle ja się stalam bohaterką tej historii.
Mój ból był ogromny, nawet nie umiem tego opowiedzieć, bo kochałam męża strasznie. Wyłam z bólu, który czułam samą sobą.
Patrzyłam na naszą córkę i widziałam jego i wyłam, chciałam umrzeć.
I wtedy moja mama nie pozwoliła mi się załamać. Mimo, że nigdy nie umiała okazać miłości, wtedy czułam jej moc z ogromną siłą. Mama, która wcześniej nie przytulała, nie mówiła że kocha, wtedy siedziała przy mnie dzień i noc, wycierała łzy, tuliła, karmiła. Dawała mi siłę abym znów podniosła głowę do góry i uśmiechnęła się na widok swojego dziecka.
I udało jej się i za to chciałam bardzo podziękować, bo dokonała rzeczy wielkiej, którą będę miała w sercu już na zawsze. Dzięki mamie wypłakałam swoją rozpacz i zaczęłam żyć na nowo, a moja córcia ma uśmiechniętą, szczęśliwą mamę. I za to też dziękuję, za spokój i dobre dzieciństwo mojego dziecka.
Mamo dokonalaś cudu moich ponownych narodzin. Dziękuję.

Moja mama nauczyła mnie...

Żyć rozsądnie lecz w pełni, zawsze zmierzać do celu, nie ulegać słabościom i przyjaciół mieć wielu.
Po upadku zawsze powstać, chociaż bardzo boli, pozbierać się i iść dalej- tym razem powoli.

Empatii i czułości, lecz też siły, męskości,
by móc się uchronić przed jadem ludzkości.

Dobroci dla ludzi, choć nie zawsze się opłaca,
że to co dajesz innemu z większą mocą wraca.

Moja mama nauczyła mnie wielu mądrości,
wytrwałości, uporu no i w końcu- miłości!

Mam nadzieję że te wszystkie cenne życia rady pozostaną we mnie już jako zasady.
I pewnego dnia moje dziecko kochane wspomni je wszystkie, mnie... i moją mamę.

Moja mama jest z serii limitowanych. Jestem jej wierną fanką i cały czas dążę do tego, aby dla swoich dzieci być właśnie taką mamą. Kiedy na nią spoglądam, wiem, że zrobiła wszystko, co w jej, często nadludzkiej mocy, aby stworzyć mi piękne dzieciństwo i umożliwić start w dorosłość. Cenię ją za każdą chwilę, w której była obok mnie, wspierając mnie i dodając skrzydeł swoimi radami i słowami. Cenię jej każdą, wypracowaną na dłoni żyłkę, bo wiem, że to one dawały mi nie tylko spokojny sen, gdy byłam dzieckiem, to one opatrywały stłuczone kolana i przyrządzały najlepsze na świecie desery na poprawę humoru. Cenię ją za każdą zmarszczkę na twarzy, bo wiem, że i ja nie raz przysporzyłam jej trosk, które odbiły się siatką nitek na twarzy. Cenię ją za każdy uśmiech, który nie raz na jej twarzy pojawiał się w momentach, gdy powinny lecieć łzy. Cenię ją za to, że dzięki niej miałam po prostu piękne dzieciństwo, bo zrobiła wszystko, abym była szczęśliwym dzieckiem. Mogłam zdzierać kolana w najlepszej sukience, jeść jagody nie tylko buzią, ale całą sobą czy robić mini zoo w pokoju z najbrzydszych na świecie pająków i dżdżownic, które wydawały mi się wówczas najpiękniejszymi stworzeniami na planecie. Moja mama pokazała mi, że rodzicielstwo nie polega tylko i wyłącznie na trosce, ale jest pewnego rodzaju zbudowaną na fundamentach miłości przestrzenią, którą należy dać swojemu dziecku, aby mogło samo rozwinąć skrzydła. Cenię wreszcie swoją mamę za to, że jest twarda: choć już nie raz miała sposobność ku temu, by całkowicie przeze mnie osiwieć, to jednak jej włosy trzymają się nadal całkiem dobrze . Cenię moją mamę za to, że nigdy mnie nie zmuszała do nauki gotowania czy pieczenia, a zamiast tego nauczyła czegoś bardziej przydatnego w życiu niż sernik, lasagne czy robienie przetworów na zimę: jak być dobrym człowiekiem! Tyle i aż tyle sprawia, że jury, złożone z moich uczuć, przyznaje jej tytuł najbardziej wyjątkowej mamy na świecie, z góry deklasując konkurencję!

Moja mama zasługuje na miano najlepszej mamy na świecie, ponieważ:

- jest najwspanialszą istotą na ziemi - słodka, kochana i zabawna, choć umie też tupnąć nogą;)

- uwielbiam z nią plotkować przy lepieniu pierogów i nie zastąpiłabym tych chwil na nic innego

- zawsze umie pocieszyć, nawet gdy wydaje się to misją niemożliwą do wykonania

- zawsze mnie wspiera we wszystkich nawet najbardziej zwariowanych pomysłach, a gdy w końcu wyląduję na twardej ziemi, nie powie: "a nie mówiłam?"

- każdego dnia pokazuje jak walczyć o swoje w elegancki sposób wykorzystując przy tym swój urok i czar

- podziwiam ją za wiele rzeczy, cech i umiejętności, ale najbardziej cenię jej pragmatyzm, zdrowy rozsądek i "trzeźwy" sposób patrzenia na świat, czyli to czego sama nie posiadam;)

- stoi po mojej stronie i jest moją siłą!!!

- jest MOJĄ UKOCHANĄ MAMUSIĄ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Moja mama jest człowiekiem z światłą duszą. który zawsze daje mi dzielną radę.
Mamo, jestem bardzo wdzięczna Tobie za życie, które Ty dała mi, za możliwość przyjść do tego cudownego światu i być jego częścią. Tylko Ty dajesz mi uczucie spokoju i bezpieczeństwa, a co najgłówniejsze dla każdego człowieka, postrzegasz mnie taką jaką jestem. Będę robiła wszystko dla tego, żeby Ty zawsze była szczęśliwa, a luksusowe kosmetyki pomogą mi w tym;)

Moja odpowiedź:

• Mama polki.pl.jpg (11,22kB)

Moja mama jest dla mnie w zasadzie wszystkim. Jest mamą, która dała mi życie. Jest przyjaciółką, która cierpliwie mnie wysłuchuje i pomaga w każdej sytuacji. Jest sądem, gdy trzeba mnie sprawiedliwie ocenić i nieraz zdrowo obsztorcować. ;) Jest ochroniarzem, który gotowy jest mnie strzec każdego dnia i pilnować, by nic złego mi się nie przytrafiło. Mama jest też moim kardiologiem, gdy trzeba wyleczyć moje złamane serce, okulistą, gdy trzeba sprawić, bym przejrzała na oczy i psychiatrą, gdy trzeba mnie pozytywnie nastawić do świata.

Moja mama jest wyjątkowa, bo to jedyny człowiek na świecie, co do którego mam pewność, że kocha bezinteresownie. Ona zawsze jest przy mnie. Dzięki niej mam ten wspaniały komfort psychiczny, który daje mi pewność, że choćby mój świat zamienił się w ruinę, to ona będzie pierwszą osobą która przyjdzie z pomocą i cegiełka po cegiełce pomoże mi wszystko odbudować. Moja mama jest największym darem, jakie dało mi życie.

MOJA MAMA JEST i zawsze była WRÓŻKĄ. Potrafiła wyczarować coś z niczego, może niedosłownie, choć dla mnie to były czary. Gdy byłam małą dziewczynką i w sklepach wszystkiego brakowało, moja mama potrafiła wyczarować tort urodzinowy z prawdziwymi świeczkami, a na bal karnawałowy ze starej firanki wyczarowała najprawdziwszą suknię księżniczki i tak jak w bajce o kopciuszku, przeobraziła mnie w królową balu, jakże ja byłam szczęśliwa, jak dumna, byłam pewna, że to były cuda, że moja mama czarowała. Dziś wiem, że to nie czary, a miłość, która dodawała mamie skrzydeł, która sprawiała, że mama dla mnie potrafiła pokonać wszelkie przeszkody tylko po to by ujrzeć moją radość. Dziś czaruję moim dzieciom, jednak jest to dużo łatwiejsze niż kiedyś, ale nagroda jest taka sama, uśmiech dzieci. Nauczyłam się tego od mamy. Dziękuję.