Dzień Matki 2016: wygraj zestaw kosmetyków znanych marek

napisał/a: mk121 2016-05-30 23:27
Z dużym sentymentem wspominam swoje dzieciństwo, które dzięki mojej mamie było tak beztroskie i swobodne. I pamiętam na przykład takie chwile, kiedy puszczałyśmy latawce, biegałyśmy boso po plaży i zbierałyśmy najładniejsze muszelki. Jednak w pamięci najbardziej utkwiło mi pewne zdarzenie z wesołego miasteczka.

Wybrałyśmy się razem na koło, które obraca się o 360 stopni, a krzesełka w tym samym czasie również kręcą się wokół własnej osi. Dodam, że obie mamy lęk wysokości i przy tak zawrotnej prędkości tracimy panowanie nad sobą. Doskonale pamiętam ten strach w oczach i hałaśliwy pisk. Pozornie nie ma w tym nic dziwnego, poza tym, że mama, mój największy autorytet po raz pierwszy okazała przy mnie słabość i skruchę. Mało tego, to doświadczenie ukazało, jak wielkim oparciem jesteśmy dla siebie, gdyż z tej bezsilności mocno ściskałyśmy się za ręce i to było odruchowe.

Pomimo ogromnego stresu i adrenaliny, miło wspominam to wyjście:)
verona86
napisał/a: verona86 2016-05-31 00:41
Było to dawno temu. Kiedy byłam jeszcze dzieckiem wspólnie z moją mamą wybrałyśmy się do wesołego miasteczka. Mama kupiła mi cukrową watę, a potem jeździłam na karuzeli. Wspaniale się bawiłam! Nieopodal stał starszy pan z kolorowymi balonami, wypełnionymi helem. Zachwycona tym wynalazkiem bardzo pragnęłam mieć choć jeden taki balonik, bo w duchu wierzyłam, że uniesie mnie wysoko do nieba! Mama widząc to w końcu kupiła mi balonik, a ja byłam wtedy najszczęśliwszym dzieckiem na świecie! Czułam się wtedy wyjątkowo i spełniło się moje marzenie :)
napisał/a: theresse 2016-05-31 00:59
Gdy dzieckiem byłam
z mamą w wakacje nad jezioro jeździłam!
Zabieraliśmy kosz piknikowy i wielki koc,
czekało nas atrakcji moc!
Po przybyciu na miejsce koc rozkładaliśmy,
była pora posiłku, a potem pływaliśmy!
Mama tej sztuki mnie nauczyła
i bardzo szczęśliwa wtedy byłam!
Nad wodą dużo czasu spędzaliśmy,
muszelki razem zbieraliśmy!
Zrywałam kwiaty pięknie kwitnące,
kolorowo rozkwitające
które mamie podarowałam,
a ona łzy szczęścia w oczach miała!
Gdy wróciliśmy do domu pyszny kogel-mogel specjalnie dla mnie przygotowała,
bardzo to uwielbiałam!
Ten deser osładzał moje życie
i za to kochałam moją mamę niesamowicie!
Zamykałam oczy i widziałam mlekiem i miodem płynącą krainę,
miałam wtedy radosną minę.
Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki potrawy w mig z talerza znikały,
bo czar magii w sobie miały.
Ten wyjątkowy smak w podróż dookoła świata przenosił
Cudownie do krainy marzeń unosił!
Moja mama najlepiej w świecie gotowała,
tak, że raj rozkoszy w tych potrawach znajdowałam!
Do dziś z radością wspominam te chwile,
tak kolorowe i wyjątkowe jak motyle!
Kiedy dziś zdjęcia w albumie przeglądam
serce się raduje, z uśmiechem na twarzy w tamte czasy spoglądam!
napisał/a: aninha1 2016-06-02 11:36
Moim najlepszym wspomnieniem jest to, ze codziennie po powrocie ze szkoly moja mam byla w domu- czekala juz na mnie z obiadem lub kolacja i toczylysmy wtedy nieskonczone rozmowy w kuchni. zawsze opowiadalam jej caly swoj dzien a ona sluchala, doradzala, przytulala lub smiala sie ze mna z roznych sytuacji. ten nasz czas byl cudowny i bezcenny!