eszzz te nowe gwiazdki

napisał/a: Magiczna 2007-05-17 11:56
szlag mnie trafia widzac w telewizorni te wszystkie nowe gwiazdki kopiujace stare dobre przeboje, czy oni nie potrafia zrobic nic swojego?\

przyklad nr1
jamelia
https://www.youtube.com/watch?v=TnxQDrdIV2Q
orginal
https://www.youtube.com/watch?v=ROPjV0LP7uo

przyklad nr2
infernal
https://www.youtube.com/watch?v=_fguUEfIeIs
orginal
https://www.youtube.com/watch?v=p3dQG7EAjXE

ograniczylam sie do mojego ukochanego zespolu bo mnie krew zalewa, ale takich przykladow jest mnostwo
co o tym sadzicie?
napisał/a: Patka2 2007-05-17 12:18
Ja myśle że odświeżanie starych kawałków przez nowych artystów jest świetne. Bardzo fajnie to wychodzi. I ludzie przez to przypominaja sobie stare kawałki. ( bardzo mi sie podoba przeróbka piosenski zespołu Wanda i Banda- tytułu nie pamiętaj ale zagraniczny artysta go wykonuje)

chociaz przyznam ze nie wszystkie przeróbki są fajne !!!!!!!!!

to co podałąs niestety w pracy nie mam jak tego odsłuchać, ale jak bede miec mozliwość to przesłucham sobie to.
napisał/a: natalia.nm. 2007-05-17 12:50
Uważam, że odświeżanie przez starych utworów jest super (nie wsztystko jest fajne ale są naprawdę wyjątkowe kawałki), najbardziej lubię jak dj miksują stare kawałki z muzyką techno- wychodzą wówczas cudeńka
napisał/a: ~gość 2007-05-17 13:15
Lubie Depeche Mode, niektorych ich kawałkow nikt nie pobije więc podrobki tego zespołu są dla mnie zawsze kiepskie. I wogóle dla mnie przerabianie starych kawałkow to dla mnie jakiś tam sygnał, że "artysta" nie ma już pomyslu na coś nowego, więc odgrzewa sprawdzone kotlety.
Nie umiem sobie przypomnieć, by jakaś przeróbka naprawdę wpadła mi w ucho...raczej mnie to irytuje.
napisał/a: marionette 2007-05-17 13:23
jak jest fajne wykonanie to można posłuchać, niektóre są naprawde fajne,
z tym że akurat Depeszów nikt nie pobije, bo to już coś więcej niż po prostu piosenka :)
napisał/a: noemi4 2007-05-17 13:29
natalia.nm. napisal(a):najbardziej lubię jak dj miksują stare kawałki z muzyką techno- wychodzą wówczas cudeńka
ja nie przepadam akurat za techno ale takie kawałki faktycznie lubię więc jeśli przeróbka jest fajna i wpadająca w ucho - nie mam nic przeciwko temu
napisał/a: Magiczna 2007-05-17 13:39
@Donia1981, Marionette- zgadzam sie z Wami w 101% (takie male odniesienie do DM- wtajemniczeni wiedza o co chodzi), DepecheMode to nie tylko muzyka, to styl zycia, ubierania sie, wspolne imprezy a poslugiwanie sie szlagierami ktore oni stworzyli, ktore znaja i spiewaja miliony to po prostu profanacja.

A co do tych wszystkich utworow, ktore robia "hiciory" bazujac na starych, dobrych przebojach, dla mnie to pojscie po najmniejszej linii oporu, wiadomo ze taki utwor sie przyjmie, bo spoleczenstwo bedzie mialo w pamieci stara wersje.
Moim zdaniem to budowanie popularnosci na czyjejs ciezkiej pracy.

kolejny przyklad:
orginal:
https://www.youtube.com/watch?v=C63dfJVLn10
kopia:
https://www.youtube.com/watch?v=9U77bsDnC4w&mode=related&search=

i nastepny:
orginal:
https://www.youtube.com/watch?v=35Squ2YcXp0
kopia:
https://www.youtube.com/watch?v=-Bnn2KX_l58

i jesio raz:
orginal:
https://www.youtube.com/watch?v=xwXBIkgItNA&mode=related&search=
kopia:
https://www.youtube.com/watch?v=q4gmnLsyZ8c
napisał/a: patricja 2007-05-17 17:56
Ja podchodzę do tego nieco inaczej. Dla mnie przeróbki są czystym złem, bo ludzie słysząc, dla przykładu, ten infernal - twierdzą że całkiem dobry utwór i lubią ten zespół kompletnie nieświadom, że zespół rozsławili się przez przeróbkę świetnego starego przeboju. Zostałam na to uczulona.
napisał/a: Magiczna 2007-05-17 18:01
Dla mnie to po prostu pojscie na latwizne, zadnej pracy zeby wymyslec cos swojego, wlasnego, niepowtarzalnego.
napisał/a: jente8 2007-05-17 21:29
Ja jestem zdania, że niektórych piosenek po prostu nie powinno się przerabiać, bo za nic w świecie nie da się ich zrobić lepiej... I jest ich mnóstwo. Pamiętam, jak zirytowała mnie przeróbka "Nothing else matters" w wykonaniu jakiejś blond-gwiazdki jednego przeboju. Aktualnie wkurza mnie jakaś dyskotekowa wersja "Everytime we touch". Przykłady możnaby mnożyć. Czasami trafi się jakaś całkiem sympatyczna nowa wersja, ale zwykle przeróbki raczej mnie irytują. Szczególnie, jeśli artysta chce tą piosenkę zrobić bardzo "po swojemu" i udziwnia wersję aż do przesady.
Są zespoły, które w ogóle nie mają własnych piosenek, tylko cały czas żerują na klasykach - smutne zjawisko. Po co w ogóle zaczynać, skoro się nic nowego nie wnosi? No chyba, że nowe wersje starych piosenek uznać za wnoszenie czegoś nowego... Pamiętam, że był co najmniej jeden taki zespół, który z założenia grał covery i to konkretnej artystki, a mianowicie Madonny. Zespół nazywał się Mad House i po wylansowaniu około 3 przeróbek zniknął tak nagle, jak się pojawił... jak widać, kariery się w ten sposób nie zrobi.
Z przykładów pozytywnych - nowa (już sprzed paru lat) wersja mojej ukochanej piosenki Billy'ego Joela "Uptown girl" w wykonaniu Westlife (proszę się nie śmiać ). Zaśpiewali ją prawie tak samo jak pierwowzór, więc nie schrzanili utworu... Do dziś lubię obie wersje. Podobnie jak z "Freedom" w wykonaniu George'a Michaela, a później Robbiego Williamsa.
Aha, jeszcze jedno ciekawe zjawisko: ostatnio usłyszałam Krzysztofa Daukszewicza wykonującego jedną ze swoich starych piosenek w nowej wersji, wraz z jakimś młodym polskim zespołem. Wersja przyspieszona, ale całkiem zgrabnie im to wyszło, tym bardziej, że właśnie artysta pierwotnie wykonujący ten utwór w tej nowej wersji wystąpił. Natomiast U2, który podobny pomysł zrealizował nagrywając swoje "One" z Mary J. Blige już mi się tak nie podoba...
napisał/a: noemi4 2007-05-18 11:41
patricja napisal(a):ludzie słysząc, dla przykładu, ten infernal - twierdzą że całkiem dobry utwór i lubią ten zespół
ja nie mogę powiedziec że lubię jakiś zespół jeśli znam tylko jedną ich piosenkę, nawet jeśli mi się podoba No ale faktycznie pewnie są i takie osoby, oceniające zespół po 1 przeboju...
napisał/a: patricja 2007-05-18 15:41
noemi, no tak, ale właśnie zawsze są takie osoby, którym i to wystarczy.
Poza tym, tu chodzi o sam fakt. Wracając do przykładu zespołu infernal, istnieje od 1998, a przepraszam, kiedykolwiek ktoś o tym słyszał? Oni dopiero teraz porządnie się rozsławili piosenką od Depeszów. Wcześniej niby było 'from paris to berlin', całkiem niezła, ale tylko na jeden sezon.