jak być pewnym siebie

napisał/a: PaniDoctorW 2010-10-12 23:08
Ja oporostu myślę "raz kozie śmierć" i to moje motto bynajmniej ostatnio albo "carpe diem". a czego się tu bać? Najwyżej mu się nie spodobam, a jak się nie spodobam to znaczy, ze wcześniej też się nie podobałam więc trudno. Facet jak facet. Niestety ognista ma racje...czasem przysparza mi kłopoty ta pewność siebie. Choć to zależy niektórzy mnie zawstydzją, ale to tylko na początku.
napisał/a: titanic 2010-10-27 11:40
Cześć dziewczyny mam problem od pewnego czasu zarywa do mnie chłopak z mojej grupy niby nic takiego...ale on mi się w ogóle nie podoba i nie wiem jak mu powiedzieć aby się ,, odczepił" a ponadto jest sporo starszy ...chyba najstarszy z całej grupy... proszę was o pomoc
napisał/a: Vega21 2010-10-27 16:27
Jak Cię gdzieś zaprasza to powiedz, że jesteś umówiona. Kilka razy i mu się znudzi:)
napisał/a: Ana9 2010-11-09 10:15
Ja jestem pewna siebie jak ładnie się obiorę, zrobię super makijaż i użyję pięknych perfum!
napisał/a: Vega21 2010-11-09 16:44
Każda kobieta jest wtedy pewna siebie:) Nawet jak wystroi się brzydulę, to zaczyna się czuć pięknie i pewnie:p
napisał/a: Ana9 2010-11-17 11:24
Nieważne czy się sobie podobamy, ważne by czuć się pewnie, kobieta powinna dbać o swój wygląd a także o swoje wnętrze !
napisał/a: Vega21 2010-11-17 22:56
Najpierw wygląd, bo bez niego to możesz miec najpiękniejsze wnętrze, a i tak nikt na nie uwagi nie zwróci. Taka jest smutna rzeczywistość.
napisał/a: devilkain 2010-11-20 14:17
To ja może powiem co zrobiłem ze swoją nieśmiałością :). Jestem pewny tego co umiem i o tym myśle. Zawsze wychodzę z założenia że nie ma czego się bać bo jestem najlepszy (oczywiście to tylko takie wewnętrzne podnoszenie samo oceny). Nieśmiałoś wywodzi się ze strachu, nie bój się załuż że jesteś kozak i nie ma czego się bać bo jesteś the best. Mi zawsze pomaga :).
napisał/a: ognista4 2010-11-20 18:04
ale najepiej jest też znać swoje minusy, wady i być nich świadomym. bo ktoś przesadnie pewny siebie jest odbierany jako "cwaniak", ktoś nadęty, który uważa się za najlepszego a innych "wbija w ziemię" swoją zbytnią pewnością siebie i postawą "co to jas nie jestem"....

ja bym z takim nie gadała, który mj od razy z kopa przyjmuje taką postawę jak ty deviill "ja jestem najlepszy".....nie chciałoby mi się z takim wgl gadać;/

najlepiej jest mieć ani zawyżone ani zaniżone poczucie wartości, "wiem co umiem, wime na co mnie stać, ale nie jestem najlepszy, bo są inni którzy w czymś są lepsi ode mnie, ja natomiast jestem w czymś innym lepwszy od nich", nie ma najlepszych, każdy potreafi co innego i każdy w czymś innym jest dobry.


mnie czsami wystarczy jedne rzut oka by albo gadać, albo dać se z kimś spokój i niestety vega ma dużo racji, w dzisiejszych czasach choćbyć nie wiem co umiał bez wyglądu jesteś nikim. ludzie tratkują innych powierzchownie i nie zwrócą uwagę na fajną inteligentną dziewczynę/chłopaka, z którym można pogadać o wszystkim , ale na wystylizowanego, efektownego pustaka;/
napisał/a: Vega21 2010-11-20 18:42
Niestey w tym co pisze devilkain, jest sporo racji, jak człowiek nie jest zapatrzony w siebie, to mało co dziś osiągnie. Przykładem jest showbiznes, nie jesteś nadętym bufonem, to nie będziesz gwiażdą:) W dzisiejszych czasach ludzie, którzy uczciwie przyznają się do błędów i wad są nudni. Nie mówię tez, że pewne siebie, plastikowe baby są fajne i zaraz coś w życiu dzięki temu osiągną. Iq co najmniej przeciętne trzeba mieć:p No ale fakt faktem, że ludziom, którzy widzą w sobie więcej zalet niż wad jest łatwiej, bo odważniej idą do celu.
napisał/a: ognista4 2010-11-20 18:58
też......najlepiej jest mieć wszystkie te cechy w umiarze;)

ja na szczęście nie zamierzam robić w showbiznesie i fakt...byłabym tam nudna.....;)) i nie mam zapędów do bycia gwiazdą, a poza tym o takich gwiazdach szybko sie zapomina, przychodzi jedna, gaśnie i jej miejsce zajmuje następna.

ale w innej pracy, zwłaszcza w takiej, w której jest "wyścig szczurów" jak najbardziej;)

najlepiej mieć własne grono ludzi, dla których się jest uczciwym, których się dobrze zna i można być szczerym a reszcie trzeba mówić to co chce słyszeć a nie to co się naprawdę myśli;)
napisał/a: devilkain 2010-11-21 11:52
ognista uwierz pogadała byś ze mną ;). Nie zrozumiałaś ani trochę co powiedziałem ,gdzie może to być moja wina. Ciężko jest mi się wysłowić przez tekst wolę w realu rozmową. Spróbuje jeszcze raz jeśli pozwolisz. Nie chodziło mi o to aby być nadętym próżnym bufonem, chodziło mi o to co masz sobie powiedzieć przed lustrem, w celu dodania sobie odwagi. tak jak powiedziała Vega21, wtedy jest łatwiej. Zresztą naprawdę musiał bym w realu nie tyle powiedzieć CI to co pokazał bym CI na czym to polega. Ale wracając do tematu, aby nabrać pewności siebie należy pokonć strach, ktoś już tu napisał że z czasem nieśmiałość sama przejdzie, przejdzie, ale próbuje, walcz i straj się się jej pozbyć. ja np. kiedy byłem mały i bałem się ciemności, kiedy rodzice wyszli Zimą do sklepu czy gdzieś na chwilę pogasiłem wszędzie światłą i stanołem w najwięksszej ciemności w domu. Powtórzyłęm to samo raz czy dwa w środku nocy ( wtedy akurat rodzice byli w homie) i zobaczyłem że nie ma czego się bać. Ty też odkryjesz że nie ma powodu aby bać się być sobą w towarzystwie. ale walcz.