Konkurs „W świecie bajek”

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2007-07-25 15:52
Każdy z Nas w dzieciństwie miał swoją ulubioną bajkę, do której wracał nie raz. Zapraszamy wszystkich Użytkowników do wzięcia udziału w konkursie „W świecie bajek”.

Zamieszczajcie na forum propozycje swojej ulubionej bajki z dzieciństwa z krótkim opisem, dlaczego właśnie ta bajka urzekła Was najbardziej?

Mamy do rozdania cztery zestawy, składające się z 2 książek z serii SOLILANDIA oraz płyty CD, ufundowane przez Wydawnictwo Zielona Sowa.

Chcesz zobaczyć nagrody, kliknij Zobacz nagrody

Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie od 26 lipca do 9 sierpnia 2007 roku

Zasady konkursu:
1. Konkurs „W świecie bajek” zostanie przeprowadzony na forum babyonline.pl
2. Zostaną wybrane 4 najciekawsze propozycje, które nagrodzimy zestawami nagród.
3. Odpowiedzi będą oceniane przez konkursowe jury, złożone z Redakcji babyonline.pl
4. Propozycje, które nie będą związane tematycznie z konkursem zostaną usunięte przez moderatora forum.
5. Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie od 26 lica do 9 sierpnia 2007 roku.
6. Jury podejmie decyzję 13 sierpnia i prześle informacje do osób nagrodzonych na prywatną skrzynkę na forum, z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.
7. Prawa autorskie majątkowe do odpowiedzi nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora odpowiedzi zgodnie z niniejszym Regulaminem.

Laureatami konkursu "W świecie bajek zostali"
1. agawa78
2. Kathrine_S
3. irek366
4. Kasztanowa

Laureaci zostaną powiadomieni o wygranej na prywatnej skrzynce na forum.
Serdecznie gratulujemy.
napisał/a: landsberg 2007-07-27 13:23
Najpiękniejsza bajka mojego dzieciństwa to "Mała syrenka" Hansa Christiana Andersena. Niemożliwa do spełnienia miłość małej syrenki, która poświęciła swój piękny głos i porzuciła swoich bliskich, aby być bliżej swojego księcia z bajki. Zdobyła tylko jego przyjaźń i zamieniła się w morską pianę.
A mój synek ma dopiero 7 miesięcy i zdecydowanie woli słuchać bajek, które kończą się zdaniem "i żyli długo i szczęśliwie" ;)
napisał/a: Kasztanowa 2007-07-27 13:49
Najpiękniejsza bajka mojego dzieciństwa ( i tego całkiem wczesnego, z którego pamiętam małą lampkę przy moim łóżku i głos Taty, czytającego mi z przejęciem na dobranoc - i tego, gdy umiałam już sama czytać ulubione książki ) to "Kubuś Puchatek" A.A.Milne. To wspaniała, głęboka i bardzo mądra opowieść, ucząca dziecko tych podstawowych prawd, wartości i zachowań, bez których trudno żyć- przyjaźni, umiejętności dzielenia się, odwagi, współczucia, pasji i współpracy z innymi. Rozwija wyobraźnię i pokazuje, że nawet zwykły pokój, znany na co dzień w każdym szczególe, może stać się zaczarowanym miejscem pełnym przygód i wyzwań.Tak patrzę na tą książkę dziś, jako dorosła już kobieta, mama wspaniałego Synka. W dzieciństwie natomiast emocjonowałam się każdą przygodą Kubusia, z wypiekami na twarzy słuchałam o wyprawie na biegun i śmiałam się z łakomczucha przebranego za pszczółkę.
Wydaje mi się, że to opowieść uniwersalna, ponadczasowa i zawsze aktualna. I wiem, że będę ją czytać Maksowi - gdy tylko będzie już na tyle duży, żeby nie obgryzać rogów książki :) Mam nawet swój stary egzemplarz- bez kolorowych obrazków i błyszczących stron, ale pełen wspaniałych wspomnień i brzmiący z każdej strony słyszanym tylko przeze mnie głosem mojego Taty.
napisał/a: skibicka 2007-07-28 21:34
Moją ulubioną bajką z czasów dzieciństwa jest "Dziewczynka z zapałkami"J.Ch.Andersena.Lubię ją zresztą do dziś,choć to smutna bajka.Postać ukochanej Babiuni,która spotyka się z wnuczką,wywołuje u mnie łezkę wzruszenia i tęsknoty za moją Babcią.Mam córeczke Łucje,która także lubi jej słuchać,choć ostatnimi dniami numerem 1 stały się przygody żółwia Farnklina:)Czytamy dużo różnych książeczek i mam nadzieje że moja córeczka pewnego dnia wybierze sobie tę jedyną najukochańszą bajkę,którą będzie czytała w przyszłości swoim dzieciom:)
pozdrawiam
Monika Skibicka - Mama 4 letniej Łucji
napisał/a: easja 2007-07-29 16:20
Gdy byłam małą dziewczynką często wyjeżdżałam do babci,która co wieczór czytała mi na dobranoc.Siadała zawsze przy łóżku i czytała bajki, modelując odpowiednio do postaci głos,a mnie nawet nie było widać spod grubej,babcinej pierzyny:) I tak z okularami na czubku nosa,przewracała karty mojej ulubionej bajki - "Kopciuszka".Jestem pewna,że nie ma osoby,która nie zna tej biednej dziewczyny.Mnie samej przeczytano ją kilkanaście razy,potem robiłam to już samodzielnie.Mama uśmiechała się i mówiła,że wkrótce będę "Kopciuszka" recytować z pamięci!Uwielbiałam tę bajkę m.in dlatego,że występowały w niej wszystkie elementy o których dziewczynki w tym wieku marzą:książe,bal,wróżka,czary....Potrafiłam co dnia bawić się w bohaterkę mojej ukochanej bajeczki.Buszowałam w szafie mamy i zakładałam różne stroje(niby na bal),a nawet poprosiłam tatę,by został moim księciem i zatańczył ze mną:)Szkoda,że koledzy z podwórka nie chcieli się bawić....Koleżanki też kiedyś się znudziły.Jednak zawsze z podwórka wracałam,jak typowy kopciuszek - umorusana od stóp do głów!Opowieść o Kopciuszku podobała mi się,bo spełniały się w niej marzenia.Co prawda,dzięki czarom,ale liczy się fakt.Pamiętam jak wierzyłam,że na mój przedszkolny bal przebierańców ubiorę piękną świecącą suknię,taką której wszyscy będą mi zazdrościć!Liczyłam na to,że wróżki chodzą po świecie....Wiedziałam,że mama nie kupi mi nowej sukni,gdyż nie ma tyle pieniążków.Jednak zrobiła mi niespodziankę....Gdy wróciłam z przedszkola,na łóżku leżała moja wymarzona sukienka i diadem.Byłam taka szczęśliwa!
Dziś patrzę na to upodobanie do bajki o Kopciuszku nieco inaczej.W końcu nie wierzę już w czary:) Zrozumiałam,że bajka ta nauczyła mnie,że skromność się opłaca.Przekonała mnie,że warto marzyć,bo marzenia się spełniają,choć nie zawsze wtedy,gdy tego akurat chcemy.Pokazała,że na każdą kobietę,gdzieś tam,czeka książę przeznaczony tylko dla niej.Nie ważne kim ona w życiu jest.No i najważniejsze - że to nie szata zdobi człowieka.Najważniejsze jest jego wnętrze.
Książeczkę na pewno będę czytać swoim dzieciom,gdy już je będę mieć.Na razie zabawiam siostrzeńca i jesteśmy na etapie wierszyków - uwielbia "Murzynka Bambo".Siostrzenica jeszcze malutka,ale zapewne,tak jak ja będzie kochać Kopciuszka.
napisał/a: agata68 2007-07-30 13:01
"Tajemniczy ogród" - tą książkę kojarzę z moją mamą, bo to ona po raz pierwszy mi ją przeczytała. Pamiętam jak będąc jeszcze bardzo mała, marzyłam by zamienic sie miejscami z Mary, bohaterką książki i przekroczyć tajemniczą furtkę pięknego ogrodu. Potem jeszcze wiele razy przeczytałam tę książkę. Czytałam ja tez moim dzieciom gdy były małe. Z przyjemnością podałam "Tajemniczy ogród" mojej córce, gdy juz sama potrafiła czytać i zapragnęła przeżyć historię małej dziewczynki jeszcze raz. Z pełnym przekonaniem moge powiedzieć, ze w tej książce jest coś z magii, bo przyciąga cała moja rodzinę, towarzyszy nam przez wiele lat. A gdy kiedys zostanę babcią, będę ją czytać nastepnemu pokoleniu. Mam nadzieję, że historia zawarta w "Tajemniczym ogrodzie" bedzie zawsze nam towarzyszyć.
napisał/a: kasia33 2007-07-30 13:41
Bedac malym dzieckiem mama zaczytywala mnie roznymi ksiazkami, bajkami,basniami i wierszykami. Uwielbialam wieczory,kiedy siedziala przy moim lozku. Albo gdy bylam chora, potrafila spedzic przy moim lozku caly dzien, czytajac mi rozne opowiesci. A odkad zaczelam sama czytac, siedzialysmy razem na kanapie, pod kocem, czytajac. Mama rozczytywala sie kryminalami, a ja pogrozona nad Panem Samochodzikiem, pilam gorace kakao z pianka. Pamietam te wieczory, a Pana Samochodzika do dzis podczytuje i juz nie moge sie doczekac chwil, kiedy to ja bede czytac najpierw dla, a pozniej razem z moja 2 miesieczna dzis Julcia.
P.S. Dziekuje mojej mamie za to, ze zarazila mnie swoja pasja i za cudowne dziecinstwo....
enigma10
napisał/a: enigma10 2007-07-30 13:55
Moją ulubioną bajką z dzieciństwa jest "Malutka czarownica" (autor - Otfried Preussler).
Czytywała mi ją mama, potem sama zaczytywałam się w tej książeczce.
Zabawna, niosąca ważne przesłanie ( że warto być sobą, postępować wg własnych kryteriów wartości), ślicznie ilustrowana....
Taka troche feministyczna w swej wymowie;)

Nadal ją mam! Ma trochę naderwaną okładkę, ale to nie szkodzi :)
napisał/a: tsy333 2007-07-30 15:58
Opowieść, która nierozłacznie kojarzy mi się z dzieciństwem to "Mały Książę" Exupery’ego. Jest niezwykle wzruszająca i szczera baśniowa przypowieść adresowana zarówno do dzieci, jak i do dorosłych, którzy jednak , aby ją zrozumiec, muszą odkryć w swojej duszy cząstkę dzieciecej natury. "Mały Ksiażę" to historia, która bawi, porusza, skłania do refleksji, a także uczy, co tak naprawde jest w życiu najważniejsze i czego powinniśmy poszukiwac, by odnaleźć sens i szczęście w świecie, w którym wartości coraz częściej tracą swój sens.
napisał/a: jagienkazbagienka 2007-07-30 18:27
Jako dziecko byłam bardzo wybrednym słuchaczem. Wieczorami mama rzadko czytała mi znane i lubiane przez moich rówieśników bajki. Oczywiście, trudno odmówić uroku takim historiom, jak "Śpiąca królewna", "Kopciuszek", czy "Calineczka". To bestselery, które doczekały się setek, tysięcy, a może nawet milionów wydań. Jednak ja wolałam słuchać innych opowieści. Oryginalnych, jedynych w swoim rodzaju, autentycznych. Nie bawiły mnie przygody zmyślonych postaci, nierealne czary i magia. Uwielbiałam, gdy mama opowiadała mi prawdziwe historie ze swojego dzieciństwa. Dziesiątki razy mogłam słuchać, jak babcia uratowała młodziutką wiewióreczkę i karmiła ją butelką ze smoczkiem. Albo przygody wspaniałego boksera - Mika. Kiedy dziadek kazał mu pilnować swojej torby, to mimo, że Mik siedział właśnie na mrowisku, nie ruszył się z miejsca. Pamiętam również opowieść o kocie Kiciusiu, który zaginął, ale po 3 miesiącach brudny i wychudzony, wrócił do domu. Te wszystkie historie pasjonowały mnie, uczyły wrażliwości i miłości do zwierząt. Słuchając ich miałam wrażenie, jakbym sama była świadkiem tych wszystkich wydarzeń. Dlatego wieczorami zawsze prosiłam : "mamo, opowiedz mi bajkę, ale taką prawdziwą".
napisał/a: tynaba1 2007-07-30 20:41
Za najwspanialszą bajkę z dzieciństwa uważam Piekna i Bestię to tę ksiązke mama czytała mi najczęsciej gdyż sie tego domagałam. Z czasem kiedy dorastałam zaczęłam rozumieć jaki jest morał tej pieknej baśni . Piekna i Bestia pokazała mi juz jako małej dziewczynce ,że nie liczy się to co duże to co sie swieci ,że ważna jest mała rzecz , jeden mały gest . Własnie ta basń przekonała mnie ,że nie to co powierzchowne jest ważne a najważniejsze jest wnetrze i serce . Baśn ta jest niezwykła, sentymentalną opowieścią o rozkwitaniu prawdziwej miłości z dużą dozą magii, humoru, tragizmu, romantyzmu . Piękna i Bestia to opowieść o miłości, ludzkich charakterach przedstawionych w prosty, ale sympatyczny sposób oraz o tym, że wszystko co najpiękniejsze jest przeważnie ukryte gdzieś głęboko i to jest piekne . Nie mogę doczekać się kiedy mój 2 letni synek bedzie potrafił skupic się już na takich bajkach - baśniach z morałem , które powoli będą pomagały mi pokazywąć mojemu synkowi co jest w życiu ważne, czym powinien sie kierować dobierając sobie przyjaciół i jakim człowiekiem powinien być w stosunku do innych .
napisał/a: renata57 2007-07-31 09:58
Witam serdecznie!!! Mam to szczęście, że często (bowiem co roku przed Bożym Narodzeniem) powracam do mojej ulubionej książki z dzieciństwa z racji wykonywanego zawodu (nauczycielka wychowania przedszkolnego). Książka "Dziadek do Orzechów" autorstwa E.Hoffmana to moim zdaniem najsłynniejsza baśń XIX wieku, pełna magicznych i nierealnch przygód drewnianego bohatera. Gdy byłam małą dziewczynką utożsamiałam się z Klarą - uważnie słuchałam opowieści bohaterskich czynów Dziadka, jego walki ze złym Królem Myszy... a do tego jeszcze muzyka z baletu P.Czajkowskiego... Łezka w oku... Cudowny powrót do dzieciństwa... Pozdrawiam Renata