Konkurs "Dzień chłopaka"

napisał/a: Izabella30 2011-10-06 15:29
Mój ukochany jest zaciekłym fanem piłki nożnej.Kocha każdy Jej przejaw,jak ja to sama określam,począwszy od samych meczy,kończąc na trenowaniu.
I od pewnego czasu zajął się charytatywnie trenowaniem okolicznych dzieciaczków.Ma grupę bardzo zaangażowaną i niezwykle zdolną,choć mają tylko sześć i siedem lat.Zazwyczaj trenują ma osiedlowym boisku ,jednak w zimie,a nawet na jesieni jest im ciężko regularnie trenować,gdyż jedyna w okolicy szkolna sala gimnastyczna często bywa zajęta przez prywatne firmy.Dlatego taka wspaniała nagroda byłaby niezłą alternatywą właśnie w takich trudnych chwilach.I stanowiłaby może formę tzw.suchego treningu i omówieniem profesjonalnych taktyk gry-dla całej naszej rodzinnej grupy:)
napisał/a: INTA 2011-10-07 08:02
hmm...
każdy (prawie) facet lubi piłkę nożną i prezenty
każda (prawie) kobieta lubi nowe ciuszki
hmm...:rolleyes: i tak sobie kombinuję...
gdybym wygrała grę dla mojego męża, zaoszczędzoną kasę przeznaczyłabym na nowy ciuszek i tak obydwoje skorzystalibyśmy na tej nagrodzie i byli bardzo zadowoleni:D
napisał/a: izunia89 2011-10-08 15:15
Dzięki Maćkowi odkryłam co to znaczy szczęście. Pomimo 23 lat, sporo w życiu przeszłam. Zawsze starałam się myśleć i postępować doroślej niż wykazywał na to mój wiek. Od dwóch lat czuję że żyję. Jestem przepełniona radością myśląc o własnym życiu. Poznaliśmy się przypadkiem, widocznie tak miało być. Czasem kiedy widziałam jak wieczorami grac na komputerze śmiałam się z niego i ciężko mi było go zrozumieć. Teraz kiedy otworzyłam dla niego i wiem czego oczekuję od życia razem spędzamy wieczory na grach. Śmieję się jak mała dziewczynka i cieszę z choćby małej wygranej. Nadrabiam lata które kiedyś przeleciały mi przez palce, na co nie miałam wpływu. Życie zadecydowało że dorosnąć musiałam o wiele szybciej. Maciek pojawił się niespodziewanie i równie niespodziewanie odmienił moje życie. Pokazał jak wiele radości przynoszą najdrobniejsze sytuacje. Kiedy jest obok, patrzę w niebo i czuję że mam wszystko. Chciałabym zatrzymać czas kiedy się uśmiecha. Zasiał we mnie wiele pasji m.in piłkę nożną którą oglądam z nim i jego kolegami oraz gry. Fajnie byłoby spędzić razem czas przy nowej grze. Jest największym szczęściem jakie pojawiło się na mojej drodze.. Ten prezent na pewno przyniósł by mu wiele radości. :)
napisał/a: izabelalab83 2011-10-08 17:38
Dlaczego akurat mój męzuś a chodzby dlatego że od 15 lat jest solidnie związany z piłka śedziuje mecze piłkarskie, czynnie uczestniczy w sportowym zyciu naszej młodzieży i jest aktywny więc napewno kilka chwil przed grą napewno mu nie zaszkodzi.Po za tym że piłka nożna to jego życie ,to doskonale radzi sobie w innych dziedzinach życia ,nie będę tu wymieniała wszystkich bo chyba by mnie udusił jakby to przeczytał ale jest naprawdę "zdolnym chłopcem",jest równiez super tatą, mężem itp.
Gdyby od swojej kochającej żonki dostał grę FIFA to byłby bardzo szczęśliwy a zonka miałaby okazję wykorzystavc go ilka razy w zacnych celach oczywiście.A proszę mi wierzyć że warto nagrodzic takiego sportmęża;)
napisał/a: niania5 2011-10-09 13:39
Dlaczego akurat mój mężczyzna miałby otrzymać FIFĘ12?
To proste: bo jest najcudowniejszym mężczyzną na świecie. Ponadto ma najcudowniejszą kobietę na świecie, więc dlaczego nie miałby mieć najcudowniejszej gry??
:)
napisał/a: Kira13x 2011-10-09 13:40
Dlaczego twój mężczyzna powinien otrzymać grę FIFA 12?

Mój mąż to na co dzień dość stateczny pracownik biura, w garniturze i krawacie. Spokojny, rozważny, odpowiedzialny... Ale kiedy ktoś wspomni przy nim o piłce nożnej... zaczyna lekko świrować.
Odkąd przekroczył magiczny wiek trzynastu lat, zaczął trenować w osiedlowym klubie. Nawet gdy urodziła się nasza pierwsza córka, nadal co tydzień pędził w rozciągniętym dresie na halę sportową. Żona razem z maleństwem musiały za to gnieździć się na trybunach i obserwować popisy pana sportowca. Może Do mistrza ligi światowej jeszcze trochę mu brakuje, ale mimo to nie poddaje się i uparcie gania z piłką, nawet po naszym ogródku. Piątkowy wieczór bez meczu w TVP Sport uważa za stracony. Rozkłada się wtedy w fotelu z gumowym gniotkiem i szklaneczką... soku pomarańczowego (dba o formę :)). O dziwo, wtóruje mu dwuletnia Zuzanna, która z równym zapałem śledzi piłkarzy, wykrzykując średnio co pięć minut: goooool! Nikt nie zliczy piłek, które ,,wałęsają" się w naszym domu, drewutni i garażu. Można się na nie natknąć wszędzie: w szafkach, na półkach, pod stołami, w przeróżnych katach. Białe, kolorowe, napompowane i dziurawe. Ciągle przybywają nowe, a mój pan nie pozwala żadnej wyrzucić, bo ma do nich zbyt wielki sentyment. Wnosił nawet o postawienie dużych bramek, tłumacząc się, że przecież ,,siostrzeńcy muzą gdzieś grac jak nas odwiedzają". Siostrzeńcom granie wprawdzie nie za bardzo odpowiada, bo jeszcze nie umieją chodzić, za to ich wujek jest wprost zachwycony. Już od miesiąca, gdy bramki do nas dotarły, czule myje je wodą z mydłem w każdym weekend. :D Na razie jego jedyną towarzyszką jest czternastoletnia córka, która dla świętego spokoju woli już pokopać tę piłkę przez godzinę.
W domu mamy wszystkie poprzednie wersji Fify i sto tysięcy różnych innych gier, ale mąż już teatralnie wdycha do ,,dwunastki". Na moje tłumaczenia, że musimy zacisnąć pasa, tylko kręci głową. Chyba liczy na prezent na swoje urodziny, które będą już pod koniec października. Kto wie, może jego marzenie się spełni? :)
goskaf1
napisał/a: goskaf1 2011-10-10 09:01
Mój mąż jest fanem piłki noznej... jeśli ma być jakiś mecz w telewizji to ja już dla niego nie istnieje;) przynajmniej w tym czasie co jest emisja meczu. Nawet gdybym staneła w skapej bieliźnie, wątpie czy wogóle zauwazyłby coś....
Wiele razy prosiłam Grześka aby wyjasnił mi na czym polega ta gra, niestety jak do tej pory nie udało mu sie wytłumaczyć ani zachęcić do oglądania meczu razem z nim.
Pomyślałam, że może jak będę miałą najnowszą FIFĘ 12 to jak mu pomacham przed oczami... to zrobi coś dla mnie? Na prawdę chciałabym polubić ten sport, wiec może razem byśmy grali? Razem otowrzyli tą płytę i ja włączyli? Może mąż doceniłby moje starania;)
napisał/a: psc 2011-10-10 10:52
Bardzo zaintrygowało mnie pytanie:"dlaczego to właśnie mój mężczyzna powinien dostać tę grę?".Odpowiedźi jak lawina przetoczyły się przez moją głowę i najsilniejszym argumentem jest to,że gdyby mój partner dostał w prezencie grę FIFA,przestałby zabierać dzieciom zabawki,bo miałby nową,ukochaną i tylko swoją FIFCIE.Nie ukrywam,że ja też chętnie bym z nim pograła...
napisał/a: kasica1601 2011-10-10 22:57
Powiedziałam wczoraj mojemu chłopakowi,
że "Polki" organizują konkurs odjazdowy.
Nagrodą jest najnowsza gra,
Jego ukochana FIFA:)
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie,
że od tego czasu jest na każde moje skinienie.
Rano śniadanie prosto do łóżka,
dosłownie biega przy mnie jak służka:)
Oczka robi jak kot ze Shrek`a:)
i pyta czy się tej nagrody doczeka.
Bo piłka nożna to jego pasja,
która od małego mu nie wygasła.
I jestem pewna jednego,
że w "nogę" nie ma sobie równego
od kiedy pamiętam tylko,
to ciągle biega za piłką.
A ponieważ zbliża się zima,
i warunków do grania nie ma,
Chciałby najbardziej na świecie,
pograć w "nogę" na PC-ecie:)
Więc jak mogę mu odmówić
i chociaż nie podjąć próby.
A gdyby wygrać mi się udało,
to mój chłopak miałby radości nie mało
i z wdzięczności jestem pewna
że już na zawsze go sobie zjednam:)
Więc nie dajcie się już dłużej prosić
i niech mój chłopak z radości pod niebiosa się wznosi:)
napisał/a: Hellen 2011-10-12 15:04
Mój mąż jest najlepszym przykładem na to, że w mężczyźnie mały chłopiec drzemie przez cały czas. Uważam, że jest to urocze, gdy ten stan trwa z „przerwami”. Jak sięgam pamięcią, to zawsze znajdował czas, aby grać w gry komputerowe. Obecnie mimo „aluminium” na głowie i tego, że jest już dziadkiem , to się nic nie zmieniło. Ciągle fascynują go gry, a piłka nożna, to jego konik. FIFA12 byłaby dla niego wspaniałym prezentem .Miałby czym pochwalić się przed wnukami. Mój mąż-chłopak jest cudownym i wrażliwym człowiekiem. Dlatego zasługuje na taki upominek. Gdyby otrzymał tę grę, to na pewno zakręciłaby mu się łezka w oku…
napisał/a: sage 2011-10-13 12:02
Dlaczego własnie mój mężczyzna powinien otrzymać tę grę? Bo chciałabym zobaczyć uśmiech na jego zmęczonej twarzy. Chciałabym aby choc na chwilke oderwał swe mysli od pracy i zmartwień. Aby znów poczuł sie małym chłopcem i zatopił w świat piłki nożnej, którą kocha całym swoim męskim sercem!
napisał/a: ewelka21 2011-10-13 15:47
-,,Mamo, po co kupujesz Łukaszowi kolejną piłkę?Przecież on jest jeszcze za mały aby się nią bawić...Tym bardziej, aby grać..."-pytałam za każdym razem gdy mama wybierała nową piłkę dla mojego trzyletniego wówczas brata. Ale on, ku zdumieniu wszystkich grał... I mimo swojego młodego wieku radził sobie z nią lepiej niż ja, chociaż byłam od niego starsza o całe trzy lata...Szczerze mówiąc to w ogóle nie rozumiałam jego fascynacji piłką nożną.Podczas gdy ja prosiłam Świętego Mikołaja o kolejną lalkę lub reklamowaną w telewizji zabawkę, on zawsze prosił o jedno - nową piłkę. Jego kolekcja piłek rosła w zatrważającym tempie, a wraz z nią rósł także jego skrywany pod maską nieśmiałości talent...Po raz pierwszy dostrzegł go trener dziecięcego klubu piłki nożnej, do którego rodzice postanowili zapisać mojego brata w wieku 7 lat. Z roku na rok odnosił w nim coraz więcej sukcesów. Dopiero wtedy tak naprawdę zdałam sobie sprawę jak bardzo jestem z niego dumna...Niejednokrotnie ze łzami w oczach z trybun stadionu obserwowałam jego wspaniałą grę na boisku. Podziwiałam każdy sukces...Dla niego największym sukcesem było wstąpienie do miejscowej drużyny piłkarskiej. To że był najmłodszy w składzie było jego dodatkowym atutem. Jego kariera rozwijała się w niesamowitym tempie...Wszystko zmieniło się za sprawą jednego treningu, na którym Łukasz nadwyrężył kolano.Diagnoza lekarza była przerażająca - usunięcie więzadeł w prawym kolanie. Dla sportowca brzmiało to jak wyrok. Załamał się. W pierwszej chwili nie chciał nawet poddać się zabiegowi. Nie wiem jakby się skończyło gdyby nie wsparcie jego kolegów z drużyny. To oni dodawali mu sił do dalszej walki o pełną sprawność...A żeby umilić mu długie godziny pobytu w szpitalu podarowali mu grę o sporcie, który tak bardzo kochał...FIFĘ...Dzięki temu nadal mógł być piłkarzem...Ale nie tylko...Ona także odkryła w nim nową pasję - trenerstwo. Zrozumiał wówczas, że nie musi w pełni rezygnować z tak wyczekiwanej kariery sportowej. Może bowiem zostać trenerem...
A FIFA12?Uważam, że mój brat w pełni na nią zasłużył...