Majowy Weekend?

Niestety, nigdzie nie wyjeżdżam, ale jeśli będzie ładna pogoda to namówię ukochanego moze na jakieś popołudnie na kocyku gdzieś na łące... :)

a ja 3 maja mam ślub w rodzinie:) cieszę się:) wyjeżdżam, bo muszę tam dojechać, pozdrawiam

Ja też niczego nie planuję. Niestety, górę wzięły przyczyny niezależne ode mnie. Również chciałam spędzić te parę dni w Krakowie. Znam tam mnóstwo świetnych miejsc na podobne okazje, jak choćby hostel Aston na pobyt, a tu... niestety. Trudno, może za rok będzie lepiej:) Życzę udanego szaleństwa:)

Ja w tym roku planuję Zakopane :) Rok temu byłam właśnie w Krakowie i to w Hostelu o którym mówisz Impresjo:) I tak samo pozytywnie się o nim wypowiem:) nie znalazłam żadnych minusów i wszystko było w porządku - pobyt tam umilił mi podróż:) W tym roku w Krakowie na majówkę dużo wydarzeń kulturalnych jak zwykle - chętnie bym powtórzyła wycieczkę ale tym razem wybieram się w nowe miejsce:) wreszcie spędzę kilka dni z ukochanym.... ostatnio jest tak mało czasu na przyjemności:(

a my wybieramy się do teściów na wieś, to niezła odskocznia od mieszkania w Poznaniu. W planach grill, spacery po lesie i nad jeziorem, ogólnie wypoczynek na świeżym powietrzu

A ja 2 maja idę do pracy. Jak co roku zresztą. Tylko dlatego, że nie mam rodziny to muszę pracować w te dni, kiedy wszyscy chcą mieć wolne.

my jedziemy na wycieczke do Arboretum w Rogowie... maja tam olbrzymi zbiór fajnych roslinek, a teraz bedzie slicznie bo wszystko bedzie kwitlo... ;p to jest niedaleko mojego miasta... ;p a reszte weekendu pewnie spedzimy normalnie na jakis spacerach po okolicy - mieszkam przy lesie, kolo zalewu wiec mamy gdzie spacerowac... ;p

dobrze, że dopiero po majowce ta pogoda sie zepsula, prawda? ja siedzialam caly czas w domu przyjmujac gosci i nie zlapalam ani troche slonca :| a wam sie udaly wyprawy?

my caly czas na dworzu siedzielismy... na spacerach, na rowerach...

fajnie mialas. kurcze, ja zaluje, ze nie wykorzystalam pogody, bo non stop jacys gosciew z innych miast i rodzina przyjezdzala, ale tylko na chwile posiedziec, a potem szli w swoje, a nam sie juz jakos nie chcialo :| a teraz znow pada...

jaaa.. a ja tak żałuję, pogoda teraz masakra, tylko gdzieś wyjechac. normalnie zima u nas. w nocy to ja sie owijam dwoma kocami i nic. ale za rok cos wiekszego zaplanuje! moze Barcelona? :> po filmie Allena zamarzyl mi sie powrot do niej :)