Moja fantazja erotyczna

napisał/a: Augu 2013-01-31 22:41
Niebieskie Walentynki

Brrr... Zima. Mroźna, snieżna i samotna. Nie znosze tego wieczornego chłodu i pustego łóźka. Jeszcze te okropne Walentynki, wszędzie zakochani grzeją się wzajemnie tuląc. I te serduszka i gorąca czerwień. Chyba nie bez powodu patronem zakochanych został patron wariatów. Ci co prawdziwie kochają są jak szaeńcy, nieobliczalni. A w taki dzień objawia się to jeszcze bardziej.
Przecież wiedziałam na co się decyduje zmieniając całe swoje życie. Właśnie tak to miało wyglądać, cisza, spokuj, żadnych awantur, brudnych skarpetek. Tylko czy o to w tym wszystkim chodzi? Ile wart jest samotny człowiek? Bycie singielką przeszkadzało mi coraz bardziej. Może za bardzo zamknęłam swoje serce na innych.
Zdegustowana tym dniem dotarłam do pracy w podłym nastroju. Tak bardzo mi się nie chciało, wolałabym zostać w ciepłym łóżku. Ku mojemu zdziwieniu na biurku znalazłam małe pudełeczko zaadresowane do mnie. Opakowane w lśniący błękitny papier. Ah... niebieski... Żadnej czerwieni! „Pewnie dziewczyny z pracy chcą mi umilić samotny dzień zakochanych”- pomyślałam. Delikatnie i ostrożnie otworzyłam pudełeczko i niespodzianka. Różowe, futrzane kajdanki. Poczułam jak robie się czerwona. Szybko przebiegłam wzrokiem po sali czy nikt na mnie patrzy. Było mi głupio. Na samą myśl co można zrobić z takim gadżetem poczułam wilgoć między nogami. Koronkowe strinki zaczeły mnie delikatnie drażnić i pojawiło się pragnienie aby ktoś je dzisiaj ze mnie zdjął. Już tak dawno tego nie czułam... Pod uroczymi kajdankami leżał liścik. Myślałam, że ktoś robi sobie ze mnie żarty. Wydawało mi się, że mało kto mnie lubi w tej firmie. O co właściwie chodzi?
Ze strachem w oczach, ukratkiem przeczytałam liścik:
„Kto nie ryzykuje ten nie żyje.
Zaryzykuj dziś o 19 ul. Konwaliowa 6/9”
O nie! Co to ma być? Jakiś cichy, szalony wielbiciel? Jeszcze ten numer ulicy taki dwuznaczny. Może ja tu kogoś nie dostrzegam? Pojawiło się milion pytań i żadnej odpowiedzi. Zatopiona w swoich myślach mimo strachu i obaw czułam fale pożądania. Podniecenie i niepewność przeplatały się przez moje ciało. Z zamyślenia wyrwał mnie kolega, przystojny informatyk o wielkich niebieskich oczach. Przyniósł jakieś dokumenty do sprawdzenia i zatopił we mnie seksowny wzrok samca. Zawsze kiedy nasze oczy się spotykały czułam dreszcz biegnący od karku przez całą mnie. Rozkosz dawał mi nawet delikatny, przypadkowy dotyk naszych dłoni.
Nagle do mnie dotarło. To musi być on! Widocznie byłam za mało otwarta na jego sygnały. Od dawna między nami iskrzyło, ale nie dopuszczałam myśli romansu w pracy. Ale teraz to co innego. Przecież są Walentynki. Może czas zaszaleć. Zmysłowo puścił mi oczko i oddalił się subtelnie.
Przetrwałam cały dzień podniecona tym co mnie czeka. Wracałam do domu obmyślając plan, w co się ubiorę, co zabrać, czy założyć kajdanki, czy w ogóle bezpieczne jest to co robie? Wzięłam relaksującą kąpiel z olejkami, wmasowałam w ciało pachnący balsam. Na tę okoliczność wybrałam błękitną bieliznę. Lśniącą jak papier, którym opakowan był prezent i jak jego wielkie seksowne oczy. Do tego mała czarna i szpilki. Postanowienie na dziś to żadnej czerwieni, żadnych serduszek i nadmiernej słodyczy. Ma być szał, namiętność, gorąco i ostro.
Przed jego drzwiami na jednym ręku zapiełam kajdanki. Czułam jak namiętność mnie rozrywa od środka, niebieskie majteczki już robiły się wilgotne. W powietrzu unosił się zapach świec i seksu. Bez słowa otworzył drzwi, uśmiechnął się, pociągnął za luźną część kajdanek i zaprowadził do sypialni. W całym pomieszczeniu rozstawione były płonące, niebieskie świece. Wpatrzył się we mnie słodko, przygryzł wargę i przypiął mi rękę do zagłówka łóżka.
-Pięknie wyglądasz. Bałem się, że nie przyjdziesz.
-Pragnę cię tak samo jak ty mnie. - Uśmiechnęłam się niewinnie.
-Chcesz wina? - Wstał w kierunku butelki i kieliszków. Złapałam go szybko za rękę.
-Może później? Teraz chodź do mnie, proszę. - Wiedziałam, że dłużej nie wytrzymam. Od dawna na to czekałam. Napięcie, które rosło cały dzień musi wkońcu znaleźć jakieś ujście. Moje ciało pulsowało z podniecenia, czułam zachęcającą wilgoć i pragnęłam tylko aby mnie dotknął.
Położył mnie na łóżku i delikatnie całował moje wargi, kąsał je i lizał, aż nasze języki spotkały się w namiętnym tańcu. Jego dłoń wędrowała po moich udach, brzuchu, pośladkach. Delikatnie zdjął ze mnie sukienkę i słodko się uśmiechną na widok mojej bielizny.
-Niebieska... hmmmm....
-Nie lubie czerwonego. - Moje wargi zadrżały radośnie.
-Ja też nie. - Zmysłow puścił mi oczko, dokładnie tak jak rano w pracy.
Moją drugą rękę również przypiął do łóżka. Leżałam zupełnie bezbronna z rękami nad głową, prawie naga. To było takie podniecające. Jego wzrok rozbierał mnie na kawałki. Czułam się jego własnością, czułam się najpiękniejsza i najbardziej pożądana na świecie.
-Rozsuń nogi. - Powiedział drżącym głosem. Zrobiłam grzecznie co kazał i czekałam w napięciu na dalszy rozwój sytuacji. Patrząc mi prosto w oczy zdjął z siebie białą koszule i jeansy. Chwile później jego język wędrował po moich udach. Drażnił się ze mną zbliżając się do najczulszego miejsca i oddalając. Kiedy byłam na granicy wytrzymałości zaczął mnie lizać i pieścić. Doprowadzał do szaleństwa. Jego usta i dłonie wędrowały po całym moim ciele ścieżką biegnącą od ud, po brzuchu aż do piersi i szyi.
Doznawałam kosmicznego uniesienia, czułam jego twardą męskość na sobie. Szarpałam kajdanki i pragnęłam poczuć go w sobie. Chciałam oddać mu się cała, być tylko jego. Pragnęłam więcej dzikiej namiętności.
-Nie wytrzymam już. Proszę. - Jęczałam.
-Jesteś taka piękna jak się podniecisz. Co mam zrobić?
-Odepnij mnie.- Ruchem ręki pokazałam kajdanki. - I wejdź we mnie mocno.
Bez słowa zrobił to o co prosiłam. Nasze ciała jakby unosiły się nad ziemią, tańczyły we wspólnym uniesieniu. Jęczałam głośno. Języki co chwile się spotykały, a ciała poruszały się w jednym równym rytmie. Doznania narastały, eksplotowaliśmy jednocześnie, zalała nas fala rozkoszy i ulgi. Nasze krzyki i oddechy się mieszały. Trwaliśmy w tym stanie przez chwile, a może całą wieczność. Poddaliśmy się magicznej, zmysłowej przyjemności. Wkońcu oby dwoje opadliśmy na łóżko i pełni spełnienia, radości, ale też obaw zasnęliśmy w swoich objęciach.
Każde kolejne Walentynki obchodzimy razem w kolorze błękitu. Tego dnia czerwone lubimy tylko wino. Trzeba się otwierać na miłość i dostrzegać sygnały innych. Pozwolić namiętności i pragnieniu pokierować naszym ciałem. Warto czasami zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, byle niebieską, nie czerwoną.
napisał/a: dika23 2013-02-01 11:00
Moja fantazja erotyczna jest o tuż taka:
Zimowy wieczór.Świece poustawiane na meblach.Kadzidełko delikatnie się pali i jest wolna muzyka w tle.Po kolacji mąż rozpina moją sukienkę delikatnie całując mnie po szyi oraz po ramionach.Sukienka ląduje na podłogę.Rozbieramy się do naga namiętnie całując.Kładziemy się na łóżku.Całuje mnie po całym ciele,po piersiach,a później zniża się do pępka robi okrągłe ruchy i przygryza skórę,przesuwa się do jednej strony biodra i całuje pożniej do drugiej i zniża się.Całuje i liże moje uda.Ja jestem jak w bajce.Jestem taka podniecona i chce więcej i więcej!Pochyla się do mojej muszelki i nosem przesuwa po wzgórku i językiem zatacza kółeczka.Chce więcej chce by już dążył do innego etapu.Do tego abym miała go już w sobie,ale on zaczyna całować moje stopy i lizać ,dotyka moich ud.Jestem już taka wilgotna.Każe mi dotykać się tam.Ja to robię bez chwili zastanawiania.Patrzy tak chwilę na mnie nie wytrzymuje dłużej i wsadza go we mnie,głęboko.A ja jęczę i mruczę.Wbijam paznokcie w jego plecy,że chce mocniej i szybciej.Zatracamy się w tej cudownej i przyjemnej chwili...Wiem,że zaraz czeka mnie orgazm.Jestem taka gorąca,a moje mięśnie szaleją.To jest nadzwyczajne... A na mojej twarzy maluje się uśmiech i zachwyt.
napisał/a: chevro 2013-02-02 08:12
To był Walentynkowy wieczór. Gdy otworzyłam drzwi, moje zdumione oczy zobaczyły przystojnego, lecz... zupełnie nagiego mężczyznę, który na szyi miał czerwoną kokardę. Obok drzwi leżały ciuchy, które zrzucił. Na korytarzu było chłodno, więc drżał jak osika, patrząc na mnie błagalnie. Domyśliłam się, że to żywy prezent od moich szurniętych przyjaciółek, które wiedziały, że w Walentynki będę sama.
- Nie wypada nie przyjąć prezentu - stwierdziłam po krótkim namyśle i roześmiałam się. - Moje przyjaciółki były nienormalne!!! Ale kochałam je...
Z niedowierzaniem przyglądałam się facetowi, który siedział na mojej kanapie i łapczywie pił drinka, którym go poczęstowałam na rozgrzewkę.
- Czym się zajmujesz? - palnęłam, chcąc nawiązać z nim rozmowę.
Idiotyczne pytanie! Przecież nie przyszedł wytrzepać mi dywanów czy naprawić kranu!
- Grypa mnie bierze... - stwierdził, usprawiedliwiając swoją złą kondycję.
- Przychodnia jest kilkaset metrów dalej...
- Daj mi chwilkę. Wezmę się w garść. Włącz coś - poprosił, wskazując głową wieżę.
Dobrze, co mi tam... Sięgnęłam po pierwszą lepszą płytę. Z głośników popłynęła muzyka klasyczna. Zrobiło się nastrojowo...
- Masz kogoś? - zapytał.
- Nie.
- Dlaczego?
Wzruszyłam ramionami.
- Usiądź koło mnie. Wciąż mi zimno.
- Byłam przekonana, że to ty mnie masz rozgrzać, a nie ja ciebie...
- No tak...
Podałam mu różowy, polarowy koc i usiadłam koło niego. Natychmiast zarzucił go na siebie. Słodko wyglądał w tym kolorze. Jak normalny mężczyzna... Nie jakiś tam facet za kasę.
- Nie poznajesz mnie? - zapytał.
- Nie...
- Pracuję z Anką...
- Ach, tak! Rzeczywiście...
Wiele razy próbował umówić się ze mną na randkę, ale po burzliwym rozstaniu z byłym nie miałam ochoty na nowy związek.
- Nie poznałam cię w tej... kokardzie.
Wybuchnęliśmy niepohamowanym śmiechem. To była komiczna sytuacja. Wzięłam go za wynajętego playboya, a to był kolega jednej z moich przyjaciółek. Desperat, który w niekonwencjonalny sposób chciał poruszyć moje... serce? Nagość działa na inne organy...
Naprawdę wyglądał słodko... I patrzył na mnie w taki sposób, że przechodziły mnie przyjemne dreszcze... Pożądał mnie. Już zapomniałam jakie to uczucie...
Dotknął mojej dłoni. Niby przypadkiem. Poczułam napływającą falę czegoś bardzo przyjemnego...
- Opanuj się! - przywoływałam się do porządku. - Nawet nie pamiętasz, jak ma na imię! To nie może się skończyć w ten sposób!
Cóż, rozsądek to ja mam, ale rzadko go słucham, dlatego wiążę się z facetami, których mądre kobiety omijają z daleka...
- Piękna... - powiedział.
Nie wiem czy o sonacie Chopina czy o mnie. Nie miało to dla mnie większego znaczenia. Myślałam tylko o jednym i miałam wielką nadzieję, że o tym samym, co on...
- Nadal drżysz - stwierdziłam, choć na jego policzkach pojawiły się rumieńce.
- Tak, ale nie z zimna...
- Chodź! - zakomenderowałam i zaprowadziłam go do sypialni. - Do łóżka, ale już! Bo to się skończy zapaleniem płuc.
Nie podejrzewałam siebie o taką troskliwość...
- A położysz się koło mnie?
- Tak, ale... Nie dotykaj mnie!
Zabrzmiało to zupełnie inaczej... Wszystko stało się jasne, ale wciąż zachowywaliśmy pozory.
Położyliśmy się grzecznie z rączkami na kołderce i patrzyliśmy w sufit. Nagle jedna z jego dłoni zniknęła i poczułam, że błądzi w okolicy moich ud.
- Wyżej... - pomyślałam. - Błagam...
Czytał w moich myślach... Gdy odnalazł właściwą drogę i dotarł do celu, wydałam z siebie zduszony jęk...
Puściły wszelkie hamulce. Zatraciliśmy się w namiętności, zwiedzając wszystkie zakamarki nieba.
Gdy się obudziłam, był ranek 15 lutego. Obok mnie spał mężczyzna z kokardką na szyi...
Walentynki to cudowne święto, a od wspaniałego seksu do miłości jest tylko jeden krok.
napisał/a: Aszka7 2013-02-02 15:19
[CENTER]Zagubiłam się w samym środku wielkiego miasta, w tym małym pokoju oświetlonym jedynie wątłym światłem świecy. Zagubiona z Nim starałam się teraz uspokoić oddech i szybkie bicie serca. Podziwiał moje ciało z uśmiechem satysfakcji - po 8 latach ma mnie przed sobą: zupełnie nagą, piękniejszą niż wtedy i na tę jedną noc tylko Jego.
Czy wtedy łączyła nas miłość? Czy kochał mnie i czy byłam dla niego ważna kiedy postanowił odejść? Nigdy nie zapytałam i dziś też nie zadam tego pytania. Wiem tylko, że od zawsze jego wzrok wywoływał we mnie dreszcze i mimo tych 8 lat rozłąki, kiedy właśnie spotkaliśmy się na kolacji - dreszcze nie ustały. Zawsze byliśmy świadomi, że ta historia skończy się tak a nie inaczej, ale nigdy nie przypuszczaliśmy, że zatracimy się w tym właśnie dniu. Próbowałam ustalić co było przed tym pokojem wypełnionym książkami, płytami i zapachem naszych ciał?
Pamiętam szelest mej sukienki, która ześlizgnęła się z mojego ciała. Jego źrenice powiększyły się kiedy patrzył na mnie odzianą w czarną bieliznę. Pocałował namiętnie, lepiej niż kiedyś, a moje ciało zamarło pod siłą jego ust. Poczułam jego delikatne dłonie na moich biodrach, a lawina pocałunków spadła na moja szyje i piersi. Uklęknęłam i patrząc w jego niebieskie oczy ściągnęłam jego dżinsy i majtki. Był gotowy zmierzyć się dziś ze mną. Zaczęłam lizać jego twardego penisa i ssać delikatnie jądra, a on odpowiadał mi szybkim oddechem i drżeniem ud. Kiedy ślina ściekała po mojej brodzie, a on nie miał już sił ustać na nogach z rozkoszy, którą mu dałam, chwycił mnie w pasie i położył moje rozgrzane ciało na zimnej pościeli. Studiował moje ciało kawałek po kawałku, gładząc je delikatnie opuszkami palców. Poczułam jak powoli jego dłoń wślizguje się pod moje skąpe, koronkowe majtki. Gwałtownie zareagował na moją wilgoć wkładając we mnie swoje palce. Poruszał nimi sprawnie, zupełnie jakby znał moje ciało od lat, a przecież był to nasz pierwszy raz. Drażnił moje twarde sutki liżąc je, przygryzając i ssając coraz mocniej. Jęczałam z rozkoszy gubiąc powoli oddech. Zdarł ze mnie majtki, a jego usta przywarły do moich. Rozkładając nogi usiadłam na nim, czując jak jego twardy penis wchodzi we mnie. Nareszcie! Poruszałam się rytmicznie w górę i dół doprowadzając nas do szaleństwa. Jego dłonie mocniej zaciskały się na moich pośladkach, kiedy coraz szybciej i gwałtowniej wchodził we mnie. Moje ciało szybko reagowało na jego ruchy i chwilę później oblała mnie fala rozkoszy.
Co się ze mną działo? Nie pamiętam dokładnie. Wstrzymany oddech, wyprężone plecy, paznokcie wbite w jego skórę, przerwany jęk, drżenie ust i mocne skurcze mojej waginy zaciskające jego penisa. Pozwolił mi to przeżyć samotnie i kiedy otworzyłam oczy uśmiechał się, podziwiając mój orgazm. Chwilę później klęczałam na łóżku wypinając moje pośladki, kiedy chwycił moje piersi i wszedł od tyłu agresywnie. Mocno ruszał się we mnie ciągnąc za moje długie włosy. Jego oddech był coraz cięższy, a uda drżały gdy dociskał mnie do siebie. Gdy był we mnie głęboko jego penis eksplodował z wielką siłą. Wlał we mnie swą rozkosz pieczętując to co właśnie miało miejsce. Nasze ciała stały się jednością. Ten pierwszy i ostatni raz.
Jesteśmy świadomi tego, że nasza historia dobiega końca w małym pokoju przesiąkniętym namiętnością, dawną miłością i muzyką naszych szeptów.
Staram się uspokoić oddech i bicie mojego serca, zagubiona w tym wielkim mieście. Co było przed tym pokojem? Widzę jak podchodzi do mnie i przestaje o tym myśleć. Jego usta przywierają do moich. Przed nami długa noc.
[/CENTER]
napisał/a: anka9290 2013-02-02 16:10
Moja fantazja walentynkowa ..jest to szalony seks przez cały dzień w dziwnych miejscach.

Wstaje rano , patrze na zegarek to już 8.00 , 14 luty 2013. "O tak lubię to" pomyślałam. Szybko wstaje z łóżka, biorę prysznic ...sama myśl o dzisiejszym dniu sprawia ze moje ciało przechodzą dreszcze. .. ubieram się moją nową sexy koronkową bieliznę. To jest dzień kiedy postanowiliśmy spełnić swoje najskrytsze marzenia. Umówiliśmy się najpierw w centrum handlowym , ale nie ze względu na zakupy... Ubrałam się , jeszcze kilka małych poprawek kosmetycznych no i oczywiście moja ulubiona czerwona
szminka na usta. Kiedy weszłam do środka , od razu go zauważyłam . Czekał na mnie przy jednym ze sklepów. Jak zwykle niezwykle przystojny i mega pociągający. Podeszłam do niego , delikatnie go pocałowałam ..i szepnęłam mu na ucho :- Więc jak kochanie , zaczynamy?. Na jego twarzy pojawił się potwierdzający uśmiech. Pojechaliśmy windą na ostatnie piętro galerii , następnie poszliśmy do pomieszczenia dla matki z dzieckiem. Dyskretnie sprawdziliśmy czy nikt tego nie widział. Wiedzieliśmy że kamery
mogły to zobaczyć lecz w tej chwili mieliśmy to gdzieś. Jednym szybkim ruchem chwycił mnie w pasie i posadził na urządzeniu do przewijania. Objęłam go nogami w pasie. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Poczułam jego dłoń wędrującą wyżej po moim udzie , kierującego się ku górze. Poczułam go na swoim łonie , delikatnie palcami odsunął kawałek majtek, następnie znalazł moją dziurkę i szybkimi ruchami poruszał się we mnie. Jęknęłam ...zaczął robić to coraz szybciej i szybciej ... poczułam ze robię
się cała wilgotna, całe ciało ogarnęło ciepło..i tak przez kilka minut aż do tej chwili kiedy nie wytrzymałam ... wydałam z siebie głośny dźwięk rozkoszy...Na jego twarzy pojawił się uśmiech , pocałowaliśmy się namiętnie i usłyszałam " to dopiero początek". Szybko się ogarnęłam i zaczęliśmy kolejny etap naszego namiętnego dnia. Teraz udaliśmy się do jego auta i pojechaliśmy do parkingu w prawie centrum miasta. Wjechał na ostatnie piętro.. było mało samochodów jednak wiedzieliśmy ze szybko się
to może zmienić więc nie czekaliśmy zbyt długo. Teraz to ja postanowiłam że się nim zajmę. Przesiedliśmy się na tylne siedzenia. Usiadł na samym środku siedzenia a j usiadłam na nim. Namiętnie całowaliśmy się .. zaczęłam ocierać się o jego kroczę aż tak kiedy poczułam że jego spodnie po woli zaczynają się wypełniać. Zdjęłam stanik i pozwoliłam mu pieścić językiem swoje sutki .. ja w tym samym czasie zabrałam się za jego pasek , rozpięłam go następnie rozsunęłam rozporek i delikatnie odsunęłam
majtki... wyjęłam jego męskości i objęłam ręką .. zaczęłam pomału nim ruszać...usłyszałam ciche jęki , to było bardzo podniecające. Zachęciło mnie to.. zaczęłam poruszać coraz szybciej i szybciej ..czułam jak pulsuje...poczułam na mojej dłoni ciepło ...w powietrzy zaczął unosić się zapach nasienia... Na jego twarzy pojawił się grymas namiętności.. To był drugi etap naszej podróży. Ostatni miał odbyć się w innym miejscu.. Z uśmiechem na twarzy jechaliśmy do mojego mieszkania. .. Jednak to nie
tam miało dojść do zbliżenia. Dojechaliśmy , szybko wbiegliśmy na klatkę schodową i skierowaliśmy sie do windy... Na nasze szczęście miała opcję zatrzymywania sie w danej chwili. Wsiedliśmy cały czas trzymając się za ręce.. i skierowaliśmy przycisk na ostatnie piętro. Gdy winda się ruszyła zatrzymawszy ją między piętrami. Psuła się ona dosyć często i wiedziałam że trochę zajmie za nim ktoś zgłosi ten fakt. On nagle oparł mnie o lustro w windzie. Ja objęłam go nogą. On pocałował mnie w usta
następnie zaczął się brać za moją szyje. Delikatnie całował i ssał ją aż poczułam ze moje sutki twardnieją. Ręką pogłaskałam go zachęcająco po włosach ... postanowiłam mu się odwdzięczyć i zrobiłam to samo. Wiedziałam że jeżeli zacznę delikatnie ssać jego ucho to od razu to na niego zadziało. Był to dla mnie jego guzik rozkoszy... Nagle zaczęliśmy się na wzajem rozbierać..delikatnie .. pomału nie śmiesząc się... jednym ruchem palców rozpiął mój stanik i zaczął całować po sutkach ..robił to tak
podniecająco że od razu zrobiło mi się gorąco. .. Kiedy otarł się o mnie mocniej poczułam jego członka bardzo ale to bardzo mocno... Jego ręce powędrowały na mojej spódnicy ... rozpiął suwak i zdjął ją razem z moimi majtkami. Stałam przed nim całkiem naga... i to teraz ja zdjęłam mu spodnie następnie majtki.. jego pośladki odbijały się lustrze na przeciwko mnie.. Objął mnie mocno i podniósł ... ja oplotłam go nogami wzdłuż jego bioder.. nagle poczułam jak we mnie wszedł ... szybkim ruchem
wziął mnie.. jęknęłam..Posuwał mnie coraz szybciej i szybciej ...moje ciało całe zamieniło się w czerwony płomień.. zrobiło się coraz mokrzej .. wiedziałam że w tej pozycji szybko potrafię dojść . On też tak miał.. Jego członek działam szybciej i szybciej aż wiedziałam że to ten moment ... Jęknęłam bardzo głośno ...z mojego ciała zaczęły spływać soki tak i z jego członka , który pulsował we mnie przez , krótką chwilę. .. Nasze głosy były bardzo zmęczone ... w powietrzu unosił się zapach naszej
miłość... Zajęło nam trochę czasu kiedy doszliśmy do siebie... Ubraliśmy się następnie ruszyliśmy windę. Mieliśmy sporo szczęścia ponieważ nikt nie zauważył tej usterki. .. następnie udaliśmy się do mojego mieszkania ... wzięliśmy wspólny prysznic .. no koniec tego pasjonującego dnia, szepnęłam mu na ucho " Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek"..



Mam nadzieję że uda mi się spełnić moją fantazję ;).
napisał/a: drewienko 2013-02-03 16:11
Mam na imię Maciek i serce, które jest zegarem. Moja rodzicielka dała mi jedno, ważne i niemożliwe do spełnienia przykazanie: nigdy, przenigdy nie zakochaj się - wtedy bowiem, duża wskazówka na zawsze przebije Ci skórę, Twoje kości rozsypią się, a mechanizm serca pęknie... Niepostrzeżenie ZAKOCHAŁEM SIĘ i czuję to w środku - to najgorętsze dni w dziejach mojego świata.
Zdarzają mi się noce, kiedy owa mała, cudowna kobieta nawiedza moje sny. Czasami ma jedynie dwa centymetry, wchodzi do dziurki w moim sercu i siada okrakiem na mojej wskazówce. Patrzy na mnie tymi swoimi oczami dystyngowanej łani i choć jest to jedynie sen, to i tak wywiera na mnie ogromne wrażenie. Potem liże moją wskazówkę minut, jakby była pszczołą zbierającą z niej pyłek. W moim mechanizmie zaczyna się coś poruszać i nie jestem pewien, czy chodzi tylko o moje serce... KLIK KLOK DONG! KLIK KLOK DING! Przeklęta kukułka! Budzę się gwałtownie.
Zbyt rzadko ją widzę, marzę o niej za dnia i w nocy, mam mgłę erotyczną na oczach z jej imieniem. Widzę jej długie rzęsy, dołeczki, kształtny nosek i kontur ust. Chyba całe dnie pielęgnuję jej wspomnienie, jak pielegnuje się delikatny kwiat. I mam gdzieś moje serce i to, że może trzeba je będzie reperować.
O Boże! Widzę JĄ. Ogarnia mnie ciepło, jestem rozpalony jak zapałka. Próbuję coś do niej powiedzieć, ale słowa więzną mi w gardle. Moje serce przyspiesza jeszcze bardziej, trudno mi odzyskać oddech. Próbuję zajrzeć jej w oczy, ale moje oczy zostały całkowicie pochłonięte przez jej niezwykłe usta. Nie wiedziałem, że można tyle czasu obserwować usta.
Na długie godziny pozostaję z zachwytem w sercu..., tak chciałbym po prostu z NIĄ zatańczyć, dotknąć opuszką środkowego palca lewej dłoni jej pleców, poczuć wspólny rytm i złączony w tańcu zapach naszych ciał, chciałbym dojść do wspólnych naszych granic i patrzeć na NIĄ najgłębszym spojrzeniem, w którym widać duszę.
Czuję się zupełnie zakręcony, zdezorientowany i moja logiczna głowa gdzieś odpada, zostaje jedynie ciało i emocje.
Pragnę Cię Aniu tak bardzo. Twojej twarzy i Twojego ciała. Pragnę zobaczyć jak kropelki wody czule lgną do Twojego ciała, jak spływają pomiędzy Twoimi piersiami, których brodawki są wyraźnie widoczne przez materiał bielizny. A Ty szokująco zmysłowo nagle odchylasz swe nogi i pokazujesz mi skrawek Twej nigdy nieodkrytej przeze mnie boskości. I dalej już pisać nie mogę, bo nic już nie mogę - jesteś tylko TY. NA ZAWSZE.
napisał/a: miluutki 2013-02-03 20:20
W walentynkowy wieczór rozmawialam z Markiem o naszych fantazjach erotycznych.Czulismy sie znacznie swobodniej i bardziej otwarci na swoje pragnienia niz zwykle bo niedawno wrocilismy z przyjecia u znajomych.

Czulismy swoje cieplo lezac otuleni na przytulnej kanapie przy kominku.Iskry ognia wedrowaly w nasze najglebsze zakamarki i po czasie czulismy sie bardzo uczuciowo otwarci na swoje najskrytrze pragnienia i fantazje

Chcielismy opowiedziec o swoich skrywanych fantazjach lecz dla poscycenia atmosfery mielismy wybrac ktore z nas pierwsze opowie swoja skrywana tajemnice.Rzucilismy kostkami Ja wyrzucilam 6 tke a Marek 4 wiec poczulam ze to bedzie mile prelugium do czegos więcej i znacznie podkręci nastroj i tak juz cieply w ta gwiazdzista noc : )


Choć początkowo mialam pewne opory przed powiedzeniem mu tego lecz jak spojrzalam na jego mine ,ten ekscytujacy wyraz twarzy czekajacy na usmiechnieta niespodzianke musialam mu powiedziec,ze...

w myslach - snilam o nich ,o tych męznych umiesnionych facetach ehh

Marku od pół roku w swoich snach pojawiaja mi sie iskrzacy seksapilem kulturysci ktorych obserwuje na scenie bedac jedna z pomagajacym im osob przed zawodami.

W marzeniach obsluguje tych silnych kipiacych euforycznym seksem mezczyzn ktorych pragne nad zycie bedac calkiem naga

Pokazuje swoje wdzieki przed wieloma kandydatami poniewaz do moich obowiazkow nalezy zrelaksowanie ich i masaz brazowym olejkiem ktorym nacieram ich ciala

Patrze na nich jak na moich herosow ,czuje sie posrod nich jak podekscytowana kobieta ktorej pragna lecz ktora zna sztuczki jak umilic im czas

Ubrani sa w piekne czarne opinajace tyleczek szorty .Zachecajaco spojrzeniem zapraszam ich na swoja strone gdzie moge ich naoliwic przed zadowami

W powietrzu czuc ten zakazany zapach pozadanie a moze cos wiecej...

Ocieram sie o swoimi piersiami o ich torsy oraz masuje delikatnie ich rozlozyste plecy czuje ze coraz bardziej odplywam w nie pamiec wrazen zmyslow i przestaje panowac nad swoimi pragnieniami mmm

Czuje kazda umiesniona częśc ich ciala ,pragne ich coraz bardziej i bardziej .

Pociag seksualny do nich mnie coraz bardziej rozpala i pragne ich

Dotykam ich twardych posladkow i smieje sie gdy je sciskam ,poniewaz to ich rozpala z kazda chwila niepamieci

Biore dodatkowa porcje olejku i wsuwam w te przepiekne calkowite ogolone sztywne od pieszczot penisy

W czasie ich masowania czuje jakbym upiekszala je od nowa na nowo,jakbym tworzyla dziela sztuki w nowej lepszej odslonie.

W fantazji ktora Ci przedstawiam Marku oni wszyscy maja ogromne pale ktore trudno sie je obejmuje dlonmi ,ale sa takie cudowne lepkie i naprezone ale ja mam na nich ochote ehhh

Nie wytrzymuje z podniecenia i sciagam jednemu spodenki a gdy to robie,po chwili widze zatoczony okrag z nimi

w myslach O to bedzie nie lada wyzwanie tylu facetom dogodzic : )

Zamykam oczy i z cala rozkosza pieszcze tuzin facetow az po czasie jeden nie wytrzymuje i chce sie ze mna namietnie kochac

Bierze mnie za biodra i co smiesznie od tej oliwki az mu sie rece poslizgnely i sie zasmialam w duchu ale z przyjemnoscia go poczuje w sobie

Czuje sie jak w nieziemnskiej eufori wszyscy oni mnie przelatuja w najrozniejszej konfiguracji .Zamykam oczy czuje kolejnego oddech to Krystian ten brunet z blyskiem w oku poznalam go po dloniach tylko on mial takie duze zadbane dlonie ,ale on potrafi mnie przeleciec .

Przez moment chwila bezruchu chyba cos knuja ,slysze szepty lecz szybko ucichly

Czuje ze dwóch sie do mnie na raz dobiera ,kochani czekam na wiecej jestem dla was spragnieni kochankowie

Nie widze ich twarzy lecz rozkosz jaka przezywam myslac o nich ,jest bloga ,intensywna ,czuje sie swietnie

Otwieram oczy i widze Ciebie Marku Jak Ci sie podobalo ?

Yyyy az nie wiem co powiedziec taki jestem zaszokowany a pozatym
Jak widzialem jak wczuwalas sie w to opowiadanie czulem ze mam na Ciebie wielka ochote i tym bardziej Ciebie pragne moja Kobieto Życia
Scholastyka21
napisał/a: Scholastyka21 2013-02-03 21:24
Dzwonek do drzwi sprawił, że po jej ciele przeszedł dreszcz emocji. To był on, wysoki brunet, który roztaczał w okół siebie aurę podniecenia. Bardzo na nią działał, a ona działała na niego. Do mieszkania wszedł powoli lecz pewnie po drodze muskając ustami jej rumiany policzek. W powietrzu czuć było euforię hormonów, a ciała rozgrzane były do czerwoności. Pragnęli siebie jak nigdy dotąd, ale nie chcieli od razu przechodzić do sedna. Zasiedli do kolacji patrząc sobie głęboko w oczy. Wieczór zdawał się nie mieć końca, a świeczki wypalały się jakby w zwolnionym tempie. Dwie dusze siedzące na przeciwko siebie spójnie ze sobą współgrały na każdej płaszczyźnie rozmowy i działań. Jej stopa nagle zaczęła przesuwać się po jego nodze, a on poczuł się wtedy gotowy, by wstać i objąć ją najczulej jak tylko się dało. Ciała zharmonizowały się w tańcu miłości ocierając się o siebie. Dusze połączyły się w jedność wraz z namiętnym pocałunkiem, który towarzyszył och podnieceniu. Kiedy znaleźli się już w sypialni nic nie mogło ich powstrzymać przed inicjacją, której tak bardzo pragnęli. Łóżko zamieniło się nagle w chmurę, na której szybowali nad ziemią. Czuli się jak w raju kiedy połączeni w jedność uprawiali dziki sex. W końcu endorfiny wypełniły cały pokój, a oni poczuli się niesamowicie spełnieni w ich pierwsze wspólnie spędzone Walentynki.
napisał/a: dziewczyna30 2013-02-03 23:31
Umówiłam się z moim najlepszym przyjacielem w Walentynkowy wieczór. Oboje jesteśmy samotni i nie mieliśmy lepszych planów oprócz oglądania starych filmów ,jedzenia popcornu i popijania wina .
Zostało mi jeszcze trochę czasu więc wzięłam kąpiel i położyłam się na kanapie.
Zamykam oczy i…
Słyszę dzwonek do drzwi .Otwieram , chociaż mam na sobie jedynie szlafrok a pod nim czarną, koronkową koszulkę nocną.
To On mój wieloletni przyjaciel Kamil. Witam go delikatnym pocałunkiem w policzek, ale gdy chcę się od niego oderwać nie pozwala mi na to i mocno przyciska do siebie. Przez chwilkę próbuje uwolnić swoje ciało z jego objęć, ale gdy zaczynam czuć pożądanie ,poddaje się temu. Jego gorące dłonie błądzą po moich włosach ,karku, plecach a kiedy on czuje twardniejące sutki , przerywa , uśmiecha się do mnie z błyskiem w oku i mówi:
-może napijemy się czegoś?...
Wtedy już wiem że dzisiaj będziemy się kochać długo i namiętnie. Dzisiaj w ten Walentynkowy wieczór. Przeraża mnie ta myśl, ale jeszcze bardziej podnieciła. Biorę go za rękę i prowadzę w stronę pokoju. On siada na łóżku i patrzy na mnie. Podchodzę do barku i próbuje wyciągnąć z niego butelkę wina. Wtedy on podchodzi aby mi pomóc ,staje za mną i gdy już ma po nią sięgnąć nasze ciała ponownie się dotykają, moja pupa delikatnie wciska się w jego podbrzusze...nie potrafię tego opanować...Kamil obejmuje mnie...dotyka moich sutków, które są już bardzo twarde, całuje mój kark, podgryza go. Zaczynam mocniej oddychać a mój przyjaciel pyta mnie czy to lubię ? Odpowiadam tylko cichym jękiem. Podciąga moją koszulkę do góry i wsuwa pod nią dłoń. Masuje moją pupę a ja zaczynam nią poruszać, kręcę nią kółeczka.
oo taak...cudowne uczucie...
Jego palce zatapiają się w mojej cipeczce. Zaczyna mi szeptać do ucha, mówi:
’’jaka ona wilgotna...uwielbiam jak jest taka mokra, chciałbym w nią wejść, tak głęboko, chciałbym abyś jęczała i wiła się z rozkoszy...masz cudowną pupę, jest taka okrągła, marzę o tym aby w nią wejść...’’
Zamykam oczy i słucham jego głosu. Niesamowicie podniecają mnie te słowa. Pragnę go cała.
Próbuje się oswobodzić ,przekręcam swoje ciało i zaczynam całować jego usta .Bardzo namiętnie wciskając w nie język . Nasze usta są gorące i spragnione, ale wiem, że coś innego spragnione jest jeszcze bardziej dlatego odrywam się od nich i zaczynam całować jego szyję ,później tors ,schodzę coraz niżej, całuje i liże brzuch. Klękam przed nim i ręką zaczynam dotykać kutaska. Czuje ,że jest twardy, podnieca mnie myśl ,że zaraz będzie w moich ustach, podnieca mnie to, że czeka na moje usta .
Schodzę niżej…mam go przed swoją twarzą…jest piękny, taki gruby i chętny. Dotykam główkę językiem i widzę jak się pręży .
Wsuwam go do ust, samą główkę, obracam językiem i delikatnie przygryzam.
Kamil dotyka moich włosów i delikatnie przyciska moją twarz do kutaska. Czuje, że mu się to podoba ,chce więcej i mocniej. Słyszę jego szybszy oddech. Moje usta obejmują go mocniej i głębiej. Kilka ruchów w górę i w dół. Wychodzę, pochylam swoją twarz i dotykam jajek językiem. Patrzę na Kamila i widzę ,że to uwielbia…jego wyraz twarzy mówi wszystko…
Znowu zaczynam go lizać ,teraz jest jeszcze twardszy i mocno wchodzi w moją buzie.
Kamil przytrzymuje moją głowę i delikatnie dociska.
Daje mi znak abym wstała, odwraca mnie tyłem do siebie a ja wtedy wypinam się mocno. Staje za mną ,pochyla się i zaczyna całować moje pośladki, podgryza je, daje mi klapsa, jednego, drugiego…o taakk uwielbiam to.
Rozchyla je i zaczyna lizać, jedną i drugą dziurkę. Czuje jak narasta we mnie pożądanie.
Łapię za swój pośladek i rozchylam go najmocniej jak mogę, wypinam się jeszcze bardziej. Języczek Kamila jest niesamowity, ciepły i taki zwinny. Wsuwa we mnie palce, masuje cipkę od środka a język wędruje po drugiej dziurce. Zaczynam pojękiwać…
Teraz odwrotnie, paluszkiem drażni dupcie a język w cipce…moje podniecenie sięga zenitu i mówię:
‘’weź mnie, już dłużej nie dam rady! chce Cię poczuć w sobie…tak mocno…’’
Mój przyjaciel podnosi się i nic nie mówiąc wchodzi we mnie jednym mocnym ruchem. Przyciska mnie do siebie i zaczynam głośno sapać. Oo takk uwielbiam jak tak we mnie wchodzisz… tak mocno…
Łapie moje biodra i dociska je do siebie, daje mi klapsa i podgryza mój kark.
’’Lubisz jak Cię tak posuwam ?!’’Ja nic nie odpowiadam tylko wydaje z siebie głośny krzyk. Wychodzi ze mnie i wchodzi ponownie i jeszcze raz i jeszcze. Po chwili czuje ,że jego penis stara się wbić w drugą dziurkę ,nie protestuje. Jestem tak podniecona ,że pragnę wszystkiego.
Kamil wkłada we mnie główkę, zatrzymuje się i całuje moje plecy, kark, masuje piersi i sterczące sutki. Jestem niesamowicie podniecona a on chodzi głębiej i delikatnie porusza nim w środku. Każę mu przestać bo czuje ból, ale po chwili sama delikatnie zaczynam poruszać pupą. Wtedy on wsuwa go mocno…do końca… ooo taaakkk teraz czuje jeszcze większe podniecenie.
Jęczę bardzo głośno, pochylam się mocniej i ręką zaczynam masować cipkę.
‘’Dawaj, mocniej …pieprz mnie tak jak lubisz…szybciej, nie przestawaj…ja to uwielbiam’’
Słysząc takie słowa, Kamil zaczyna dyszeć i sapać, posuwa mnie jak szalony, daje mi klapsy i ściska pośladki.
Krzyczę : ‘’zaraz dojdę ,już nie mogę…uwielbiam jak mnie rżniesz!’’

I w tym momencie słyszę :
Ja nie wiem o czym Ty śnisz, ale z tego co słyszę to jest Ci bardzo dobrze …
Otwieram oczy i widzę rozbawioną minę Kamila .
O rany co on sobie o mnie pomyśli …:p
Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-02-05 12:19
Gratulujemy! Oto lista laureatów konkursu "Moja fantazja erotyczna":

[LIST]
[*] Nagroda główna - LoCo
[*] II miejsce - Augu
[*] III miejsce - janmega[/LIST] Dziękujemy wszystkim za wzięcie udziału w konkursie,
Redakcja polki.pl
napisał/a: LoCo 2013-02-12 07:54
Cieszę się, że podobała się moja fantazja i gratuluje innym wygranym:)
Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-02-12 09:43
LoCo,

prosimy o odpowiedź na naszą wiadomość w sprawie podania danych teleadresowych, niezbędnych do wysłania nagrody :)

Pozdrawiamy,
Redakcja polki.pl