Przeczytałam/em i polecam

To nie da się tak szybciutko opisać. Książka jest rewelacyjna już od samego początku i trzyma w napięciu. Jeżeli chcesz to moge Ci wypożyczyć :) ostatnio czesto bywam w KTW bo mamy biuro makroregionu w Bytomiu. Warto przeczytać.

Poszukam najpierw u siebie w bibliotekach, żeby Ci nie robić kłopotu, ale jeśli nie znajdę, to bardzo chętnie Byłby pretekst umówić się na kawę

No to daj znać ! Wiem że teraz czyta ją moja mama i też zachwala choć dopiero zaczęła. A jeżeli chodzi o kawę to preteksty nie są potrzebne...

Anetka napisal(a):

A jeżeli chodzi o kawę to preteksty nie są potrzebne...

No to jeździsz do tych Katowic, a nic się nie odezwiesz Jeździsz w jakieś konkretne dni, regularnie? Zresztą - odezwij się proszę na PW, nie będziemy robić OTa

Spoznieni kochankowie - moja ulubiona

sebastianfrost, a kto to napisał. Tutaj taki mi bliski a nie mogę skojarzyć czy czytałam czy też nie.

"Spóźnieni kochankowie" to książka Williama Whartona. Jedna z dwóch jego książek jakie przeczytałam, bardzo mi się podobała.

Anetko poprawka do tej "Katedry..." - poszperałam w necie i zobaczyłam, ile ta książka ma stron... Chyba muszę tą lekturę odłożyć do czasu, aż przeczytam wszystko to, czego potrzebuję do pracy magisterskiej. Ale będę pamiętać

Uluś książka ma 700 stron, ale pierwsze 600 przeczytałam w 2 dni...miałam wolne, Jacek na uczelni wię c miałam czas...strasznie szybko się czyta bo akcja ciekawa.
A "Cień wiatru" wcale nie cieńszy....

Ale "Cień wiatru" do pracy mgr mi potrzebny Zresztą czytałam go jeszcze zanim wzięłam się za magisterkę. A teraz czas nagli, a jeszcze tyle do przeczytania... Chociaż fakt, jak książka dobra, to i czyta się szybko. "Cień wiatru" właściwie w 2 dni przeczytałam

ula_jente napisal(a):

"Cień wiatru" właściwie w 2 dni przeczytałam

To myślę że z Katedrą miałbyś podobnie...Ja się nie mogłam oderwać od czytania.

Ach ten Sekret, słyszałam. Jeszcze nie czytałam jeszcze.Warto?
Przed psychologiem radzę zmienić dietę, poskakać na fitness i znależć sobie jakieś hobby;)

kowalik321 napisal(a):

Ach ten Sekret, słyszałam. Jeszcze nie czytałam jeszcze.Warto?
Przed psychologiem radzę zmienić dietę, poskakać na fitness i znależć sobie jakieś hobby;)

Z tym psychologiem to rzeczywiście tez tak bym radził.
A jeśli chodzi o "Sekret" to moim zdaniem: warto. Przynajmniej z 2 powodów: 1)Nigdy sie nie zastanawiamy o czym tak naprawdę myślimy,a może warto
2) Jest coś w tej książce tajemniczego.