przyjaźń czy coś więcej???

napisał/a: plainofwhite 2014-02-05 12:23
napisal(a):Sprawdzić stan koła zapasowego, czy nie daj boże nie zeszło powietrze :)

Preszer i teoria o kole zapasowym ;p

napisal(a):ja już nie wiem. może ja się jakoś dziwnie zachowałam?

Będę się dopominać odpowiedzi: czujesz coś do niego, czy nie?
napisał/a: pablo3z 2014-02-05 12:25
Hahaha ;) "tak brzydkie"? :P Nie powiedziałbym. Normalne koleżanki, jak to koleżanki. Nawet przyjaciółkę. Przynajmniej ja to za takie uznaję i ona chyba też. I nie ma problema ;) Wystarczy chcieć.
napisał/a: dr preszer 2014-02-05 12:33
plainofwhite napisal(a):Preszer i teoria o kole zapasowym ;p


-Ma laskę a przychodzi do innej i się przypomina
-Najpierw to przyjaciółka, potem ją olewa/obraża a teraz znowu przyjaciółka
-Męczy, ją mówiąc o swojej dziewczynie

Jak to nazwiesz koleżanko ?

pablo3z napisal(a):Nawet przyjaciółkę. Przynajmniej ja to za takie uznaję i ona chyba też. I nie ma problema ;) Wystarczy chcieć.


A po czym stwierdzasz, że to przyjaciółka? Bo znacie się kilka lat czy, że jedno za drugim pójdzie w ogień ?
napisał/a: inta91 2014-02-05 12:56
mam taką gulę w gardle , ze teraz po studiach go stracę mimo, że i tak pewnie będziemy pisać i czasem się jeszcze na uczelni spotykać ( sprawy administracyjne).

czuję jakąś pustkę wewnątrz, ale może to tylko przywiązanie? nie wiem już sama co do niego czuję... na myśl o rozstaniu i o pójściu wlasną ścieżką strasznie mnie ściska bo jeszcze chciałabym go widzieć w moim życiu, ale może byłoby to złe dla mnie samej i może to by powodowało moje stany depresyjne.
napisał/a: dr preszer 2014-02-05 13:22
Nie możesz napisać w prost, że Ci na nim zależy i nie jest Ci obojętny ale nie wiesz czy go kochasz bo nie poznałaś go aż tak blisko ?
napisał/a: inta91 2014-02-05 13:31
może nie mogę, bo boję się przyznać do tego przed samą sobą
napisał/a: dr preszer 2014-02-05 13:43
Liczysz, się z tym, że teraz mając dziewczynę ma koleżankę z którą zdradza dziewczynę, później będąc jego dziewczyną zdradzi Cię w ten sam sposób ?
napisał/a: plainofwhite 2014-02-05 13:56
napisal(a):Jak to nazwiesz koleżanko ?

Nie no ładnie to nazwałeś :P

napisal(a):Liczysz, się z tym, że teraz mając dziewczynę ma koleżankę z którą zdradza dziewczynę, później będąc jego dziewczyną zdradzi Cię w ten sam sposób ?


Oczywiście, że się nie liczy. Myśli o tym, że on się tak zachowuje w stosunku do niej, bo nie jest mu obojętna, a gdyby był z nią, to by tak nie było, bo on to przecież robi tylko ze względu na nią - wiem z doświadczenia, to teraz się wymądrzam.

napisal(a):może nie mogę, bo boję się przyznać do tego przed samą sobą

Póki nie przyznasz tego sama przed sobą to nigdy z tym nic nie zrobisz, bo nie wiesz tak na prawdę z czym masz cokolwiek robić. A teraz będziesz sobie wmawiała, że kolega i takie tam, a potem obudzisz się z ręką w nocniku i złamanym sercem. Póki nie jest aż tak ciężko, to coś z tym rób, bo później na prawdę będzie problem
napisał/a: inta91 2014-02-06 03:22
chyba temat do zamknięcia bo właśnie wróciłam z miasta i widziałam ich razem - ta jego nowa dziewczyna jest naprawdę śliczna...trzymali się za ręce i obściskiwali w pubie, gdzie ja byłam ze znajomymi..więc ja już tylko mogę urwać kontakt, bo już studia skończone i się obroniłam, on mnie nie widział.

mam dopiero 22 lata a czuję się tak jakby mi się zawalił świat..
ale może dlatego ,że A. jest starszy o 2 lata i zawsze mi imponował - ta dziewczyna też jest starsza-to widać

boże to wszystko tak szybko się dzieje,
jeszcze wczoraj u mnie z rana, później pewnie do laski pojechał, a dziś pewnie z nią cały dzień bo na fejsie niedostępny...a później ten pub

chociaż może dobrze, że to zobaczyłam na własne oczy -_-''
mimo, że są ze sobą od pierwszego tygodnia stycznia - z tego co mi wiadomo- wyglądali na bardzo zakochanych...tak jakby siebie znali od zawsze....
napisał/a: Valkiria_ 2014-02-06 06:41
Wiec odpuść bo robienie komus tylko za opcje ewentualna jak ślicznotka kopnie w cztery litery jest daremne strasznie...

Wiesz co Pablo, zebys sie ktoregos dnia nie zdziwił co do tej przyjaciółki. Malo sie jeszcze naczytales tego forum? Prędzej czy później w takiej przyjaźni ktoś sie wyłamie i zakocha, zauroczy, czy cokolwiek innego. Ja sobie szczerze nie wyobrazam, żeby mój mąż mial mieć przyjaciółeczkę od serdusia, bo to dla zwiazku większe zagrożenie niż dżumy
napisał/a: maryjanna 2014-02-06 13:17
haha, zgadzam się!!! i uważam, że dla żonatego mężczyzny najlepszą przyjaciółką powinna być jego własna żona, jeżeli jest inaczej, to naprawdę coś złego dzieje się w tym małżeństwie i tyle; wiele razy o tym myślałam, analizowałam to z każdej strony i nie ma innej opcji - nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż miał mieć jakąś przyjaciółkę poza mną
napisał/a: pablo3z 2014-02-07 08:17
Najlepszą - oczywiście. Jedyną przyjaciółką? Niekoniecznie. Więcej razy widziałem rozpad związku nie przez to że ktoś miał tą przyjaciółkę/koleżankę, a przez to że druga strona tego nie akceptowała i robiła jakieś chore akcje. I to te akcje były powodem rozpierdzielu w związku ;) I to w dwie strony, chociaż z drugiej strony w gronie moich znajomych to częściej laski nie akceptują koleżanek swojego faceta.
Forum to jest jedna rzecz, i należy tutaj wyciągnąć jak najbardziej wnioski. A życie i jakaś normalność to druga rzecz :) Już nie przesadzajmy i nie popadajmy w paranoje, co? Jak mówię przyjaciółka to traktuję ją jak przyjaciółkę a nie jak laskę z którą sobie poflirtuję. Cisnę jej tak jak wszystkim kumplom, nie chce mi się z nią widzieć to jej mówie żeby się goniła itp. Nasza znajomość trwa już dobrych pare lat i wszystko jest raczej spoko. Więc nie widzę problemu ;)
Valkiria, czytając to forum bardziej mi się rzuca w oczy bezsensowność związków ;)