samochód prawdziwego faceta

Ważny powinien być człowiek a nie jego samochód

marekK napisal(a):

Ważny powinien być człowiek a nie jego samochód

napisal(a):

marekK, chyba nie zauważyłeś, że sam założyłeś ten temat albo zwyczajnie od listopada doszedłeś do takiego wniosku

Szpanerskie okulary 50zł
Piękne hostesy obok naszego samochodu 500zł
Dodge Viper 1.000.000zł
Ukochana kobieta wewnątrz naszego malucha bezcenne

Jeśli laska jest ogarnięta to możesz nawet maluchem jeździć

termi2468 napisal(a):

Szpanerskie okulary 50zł
Piękne hostesy obok naszego samochodu 500zł
Dodge Viper 1.000.000zł
Ukochana kobieta wewnątrz naszego malucha bezcenne

Heh, aż się łezka w oku kręci, już widzę taką właśnie reklamę malucha ;)

wiecie czego przedłużeniem jest szpanerski samochód, którym popisują się, co poniektórzy...

errr napisal(a):

od roku berlingo i oboje zakochaliśmy się w tak pojemnym i wygodnym samochodzie:)

u nas jest inaczej - mi się dość dobrze Berlingo jeździ, ale Żona zachwycona nie jest, ale powoli zaczyna to auto akceptować ;)

zonk28 napisal(a):

Berlingo jest duże i wygodne nie chce wiedzieć co tam się dzieje

kolejny dowód, że Berlingo jest dobrym autem ;)

wu-o napisal(a):

wiecie czego przedłużeniem jest szpanerski samochód, którym popisują się, co poniektórzy...

może i tak, ale niektórzy lubią duże samochody nie tylko z tego powodu :)

co do tematu: nie ma pojęcia "samochodu dla prawdziwego mężczyzny", co zostało zauważone. Jedne pary jeżdżą maluchami, inne Audi i wszyscy są szczęśliwi :)

mi się marzy Aston Martin :) ale to jeszcze troszeczkę trzeba poczekać... przy okazji dialog z pracy:
Ja: Kuba, pożyczyłbyś mi z milion złotych?
K: Wiesz co, a na co niby?
Ja: No na samochód, na Astona Martina :)
K: Eeee, ja myślałem że na jakąś inwestycję czy coś...
Ja: No to to jest inwestycja - we mnie ;)

Mój ojciec który jest dla mnie wzorem i dużym autorytetem oraz takim uosobieniem prawdziwego mężczyzny (szarmancki, opiekuńczy, stanowczy, moja matka do dzisiaj mówi że przy nim czuje się bezpiecznie) jeździł fiatem 125 może to jest samochód prawdziwego mężczyzny.

Może tak, ale czsów PRL, mój jeździł nieco większymi - najpierw żuki, potem Sprintery i choć uwielbiam małe sportowe bryczki to faktycznie męski samochód, gdzieś z tyłu głowy widzę jako duży, np. taki Cayenne

Powiem tak:

Auto typu klasyk z silnikiem V8 (mustang, camaro SS itd.) - to jak chcemy rwać panny powyżej 30. Młode będą się z nas śmiały, że jeździmy starym trupem (wiek auta więcej, jak 20 lat)

Auto nowe plastikowe, znanej marki typu premium suv lub limo (merc, bmw, audi) - tutaj można rwać laseczki poniżej 30 roku życia. Starsze też polecą ale po co brać padlinę jak jest świeże mięsko :)

Cabrio nie wymieniałem bo to są wozy dla gejów albo starych, łysych pierdzieli. Innych mężczyzn za kółkiem tego typy aut nie widziałem.

A ja twierdzę, że auto wyraża osobowość faceta, ale poniekąd jego stan majątkowy. Innym autem jeżdzą 50-latkowie, innym 20-latkowie.. Kto inny lubi sportowe cacka, kto inny- auta terenowe itd.

Necia, jeździsz cabrio(może Twój mąż ma) albo masz więcej jak 30 lat ?