Technologia jest kobieca! Weź udział w konkursie Samsung i przekonaj się sama

napisał/a: rota93 2014-12-05 17:07
Głównym gadżetem mojego smatfona
jest notatnika kolorowa ikona.
Pomaga mi zorganizować czas, zakupy
i nie potrzebuję kartki papieru i lupy :)
Poza tym często korzystam z niego na zajęciach,
gdyż mogę przeglądać notatki na zdjęciach.
Otwiera mi wszelkie plików rozszerzenia,
przez co brak mu jakiegokolwiek zastrzeżenia.
Jednak najważniejszym dla mnie atutem
(jako że jestem ze studenta politechniki statutem)
jest możliwość projektowania
bez niepotrzebnego skreślania!
napisał/a: leoniu 2014-12-06 00:39
Technologia jest kobieca.
Ja? Korzystam z niej i zawodowo. Zawodowo - w szkole. Może to nie jest miejsce zachęcające do innowacyjności (a powinno), ale to jest jedyny sposób, by zwrócić uwagę uczniów - zwłaszcza przy tak archaicznym przedmiocie, jak historia. Więc: nowe technologie na poziomie przedmiotów (tablica interaktywna to konieczność) i nowe programy, pozwalające bawić się obrazami, zdjęciami, filmami...
Po drugie - życie. Uczniowie ogarniają, ja też muszę. Jak to powiedział klasyk (z nazwiska nie przywołam, bo kumpel Kubusia Puchatka, a to chwilowo temat seksualnie gorący): kiedy inni idą do przodu nie można stać w miejscu, bo zostanie się z tyłu. Więc ogarniam - i portale społecznościowe (inaczej się nie skontaktujesz), i znikające smsy (a mówimy na wychowawczej o prywatności i o głupotach), i kilkadziesiąt innych aplikacji na telefon czy tablet.
Dom -po trzecie. A w nim ogarnianie ogrzewania, włączanie zdalne ekspresu do kawy i otwieranie rolet, żeby włamywacz choć odrobinę dał się nabrać.
Dziecko - po czwarte. Wyrodna ze mnie matka, ale błogosławię aplikacje malująco-aktywne, gry dla czterolatków itp. Wszystko lepsze niż rozwrzeszczane bachorzątko na tylnym siedzeniu.

Są takie chwile, kiedy to, co cię wyuczyli na studiach odchodzi do lamusa (zwłaszcza, jeśli studiowałaś historię :) )
I są takie, kiedy cieszysz się, że umiesz włączyć lampkę w telefonie, żeby znaleźć w ciemnej lodówce (marzyłaś o domu na wietrznych przedmieściach) wino. Lampka to też technologia, prawda?
napisał/a: olcia719 2014-12-06 13:13
Jejku, tak się wszystko zmienia, że aż dziw bierze. Tylko patrzeć , jak w sprzedaży ukaże się najnowszy, super szybki i funkcjonalny Fonepad, który osobiście wykorzystam do ... latania! Zrzucę z mego ramienia torbę wagi ciężkiej i uniosę się do wirtualnych chmur. Dzięki muzyce, nowoczesnemu notatnikowi czy wszelakim komunikatorom w zasadzie nie będę musiała schodzić na ziemię. Spojrzę czasem tylko okiem mojej malutkiej kamerki, czy u Was, tam na dole, wszystko w porządku.

A co będzie jedyną siłą ciążenia w mojej torbie? Błyszczyk – bo funkcja lusterka będzie w tym urządzeniu – dla nas, kobiet – po prostu niezastąpiona! :D
napisał/a: nieotochodzi 2014-12-06 17:57
Od zawsze lubiłam robić zdjęcia, jednak noszenie ze sobą
wszędzie aparatu było kłopotliwe, a czasami niemożliwe.
Technologia wyszła mi na przeciw i używam telefonu
zamiast aparatu. Robię kilkanaście zdjęć dziennie,
staram się uchwycić wszystkie ważne momenty,
dokumentować chwile, zbierać wspomnienia.
Dzięki temu, że mogę robić zdjęcia moim smartfonem
nie tracę ani chwili, którą mogę twórczo i interesująco uchwycić
w jednym małym pliku jpg.
napisał/a: nadis 2014-12-06 18:04
W moim przypadku technologia ma kobiecą twarz polskiej przyszłej lekarki! Praktycznie codziennie korzystam z aplikacji stworzonych z myślą o lekarzach czy studentach medycyny - spisy leków, przeliczanie dawek bardzo ułatwiają życie, są przydatne w nauce jak i również zwiększają bezpieczeństwo naszych pacjentów. Ponieważ na medycynie dziewczyny stanowią zdecydowaną większość, śmiało można powiedzieć, że ta technologia jest w niemałym procencie kobieca :)
napisał/a: aagnieszkaa1 2014-12-07 13:59
Twórczość rozwija kreatywność. Kreatywność jest kobietą. Ot, tak. Ja jestem pewną siebie kobietą i codziennie korzystam z twórczych możliwości technologicznych.

Zacznę od początku. W domu jestem mamuśką. I tutaj w zorganizowaniu czasu wolnego mojemu maluszkowi pomaga mi mój tablet. Przecież istotne jest teraz wychowywanie naszych maluszków również w kierunku medialnym. I tak: otwieram aplikacje do rysowania, malowania- i tworzymy. Następnie gramy, gramy... na tabletowych keyboardzie, a mój brzdąc tańczy w rytmie stworzonych przeze mnie dźwięków. Sama komponuję różne piosenki, a następnie zapisuję je na tablecie.

W pracy zaś jestem nauczycielem przedszkolnym i tutaj twórczość jest na wagę złota. Tworzę przez różne aplikacje przeróżne obrazki potrzebne mi do zajęć dydaktycznych i wykorzystuje je podczas zajęć. Czasami zasiadam przed laptopem i tworzę swoje, autorskie filmiki, które następnie pokazuję moim małym wychowankom np. ostatnio stworzyłam filmik o Mikołaju.

Często korzystam również z różnorodnych programów do przeróbki zdjęć i bawię się nimi. Nagle powstają na moim ekranie niesamowite dzieła.

Korzystam również ze specjalnej aplikacji, gdzie zapisuję moje domowe przepisy na pyszności w formie mojej autorskiej książki kucharskiej.

I jeszcze jedno twórczość swoją przelewam w pisaniu mojego tajnego multimedialnego pamiętnika. Szczegółów nie podaję, bo to moja kobieca tajemnica!
napisał/a: iris91 2014-12-07 23:04
Jak przeczytałam pytanie konkursowe to zaśmiałam się pod nosem, bo przyszedł mi do głowy od razu pomysł jaka aplikacja może być moją ulubioną i która zachęca mnie do kreatywnego, twórczego myślenia. Jest takowa!
Otóż mój Samsung jest moją prawą ręką - odbiera za mnie pocztę, przypomina o urodzinach znajomych i rodziny, pozwala mi na zapisanie ciekawych dla mnie artykułów, sporządzania notatek. Kontroluje za mnie facebook i instagram. Przechowuje jakieś 2000 zdjęć z róznych momentów życia, do których z chęcią wracam myślami. Ma latarkę, mierzy orientacyjnie liczbę promili (:D), przypomina mi co kilka godzin o uzupełnianiu płynów (wprowadziłam w życie zasadę, że muszę wypić dziennie 2L wody i nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać...). Uf, dużo tego i jest jeszcze więcej. Ale jest jedna aplikacja, bez której nie mogę twórczo myśleć. Nie mogę funkcjonować. Nie mogę wstać. A wstać muszę codziennie baaardzo rano. Zawsze pora jest "za wczesna" i co zrobić, gdy zwykły budzik i 2 drzemki nie pomagają? Jest na to rada. Super aplikacja, która jest budzikiem-hybrydą. Niezwykle skutecznie przeprowadza codziennie złożony proces twórczego, innowacyjnego, ale skutecznego wybudzania. Kto by się nie obudził, gdyby nie stanowczo za głośne DRYŃŃŃŃŃŃ!. I to DRYŃ trwa tak długo, jak rozwiązuje zagadkę matematyczną na ekranie mojego smartfona. Półśpiąca, ze skwaszoną miną rozwiązuje codziennie rano tę zagadkę i trwa to...chwilę dostatecznie długą, bym zdążyła włączyć swoje szare komórki. Zdarza się, że kilkakrotnie wpisuje zły wynik, wtedy aplikacja nie poddaje się i przerażający dźwięk trwa w nieskończoność. Ale w końcu - udaje się, budzik milknie. Gdybym wpadła na głupi pomysł i postanowiła się położyć spać dalej, aplikacja po kilku minutach przechodzi na drugi etap - na ekranie pojawiąją się ruchome owieczki/koty/muffinki/cokolwiek i człowiek musi je policzyć gdy w tle trwa prawdziwa serenada, która obudziłaby martwego. Dobry wynik - dźwięk milknie. Teraz śmieje się z siebie, bo codziennie rano komedia powtarza się. Owieczki i matematyka wychodzą mi bokiem, ale dzięki nim nigdy nie zdarzyło mi się zaspać. Wstaje rześka, z oczyma otwartymi szeroko, dziarsko zabieram się za mycie, malowanie, ubieranie. Mój mózg żyje już od pierwszego kroku z łóżka :)
napisał/a: anusiaaa 2014-12-08 12:31
[CENTER]Jesteś mamą! Musisz być kreatywna. Co chwila słychać z pokoju "Mamooooooo, nudzi mi się!"
Wtedy musisz zakasać rękawy i uruchomić szare komórki.
Ja jestem mamą kreatywnie zakręconą, a technologia mi tylko w tym pomaga.
A więc zabieramy tablet moje drogie mamy do lasu i bierzemy ze sobą dzieci.
Nagrywamy odgłosy ptaszków, łamanie się krzaków pod butem czy szum wiatru. Potem tylko wystarczy odtworzyć dźwięki i moja córka jak zaczarowana odtwarza je rysując odgarnięty dźwięk. Gwarantuje, że to wspaniała zabawa.
Nie, nie tylko z tabletem szwendamy się po świecie.
Smartfon z wyszukiwaniem miejsc przyjaznym dzieciakom - to must have!
Chcesz wybrać się z przyjaciółką na pogaduchy, ale masz ogon w postaci małego psotnika. Wyszukujesz cafe dla mam z dziećmi i problem z głowy - jest pyszna kawa dla Ciebie i zabawa dla dziecka - dwa w jednym i wszyscy są szczęśliwi.
Maluch wolno się ubiera/ścieli łóżko - stoper w telefonie zadziała. Bawimy się w Mistrzostwa. Kto ubierze się szybciej niż zadzwoni telefon wygrywa!
Aparat cyfrowy - w zoo robimy foty zwierząt, które w domu drukujemy i robimy z nich puzzle. Zabawa tak samo świetna, jak z puzzlami ze sklepu ale taniej i satysfakcja, że zrobiliśmy je sami.
Aaa no i you tube, który mówi nam jak zrobić wymarzoną piniatę na urodziny córki, czy tiulowe pompony do dekoracji pokoju.
Kocham nowoczesne technologie bo jestem nowoczesną mamą :)
[/CENTER]
napisał/a: karolina27 2014-12-08 20:47
Jestem zakręcona na punkcie technologii i oczywiście mody. Bycie ekspertką w jakieś dziedzinie zawsze popłaca, a w obecnej erze cyfrowej to prostsze, niż się wydaje. Dzięki komórkom zaopatrzonym w ekrany dotykowe i rosnącej liczbie aplikacji modowych, podłączona do nie muszą nawet siedzieć przed swoim komputerem, by śledzić najnowsze trendy. Zdjęcia ze wszystkich najlepszych blogów o modzie istniejących w sieci, znajdę dzięki chicfeed, podczas gdy trendstop trend tracker zapewni mi profesjonalną prognozę mody i codzienną analizę wybiegów. Posiadając aplikację style.com mogę obejrzeć w telefonie film z wybiegu, zagłosować na najlepszą kreację dnia i przejrzeć najnowsze fotki z imprez. Jest tak samo uzależniający jak poranna kawa. Po prostu oglądam i chłonę, co się dzieje. Potem wystarczy się tylko zainspirować i przenosić modę na "swoją" ulicę. Na dłuższe podróże oraz wtedy, kiedy biegam, zawsze zabieram zestaw słuchawkowy, by umilić sobie czas muzyką, bez której nie wyobrażam sobie życia. Ładuję pozytywną i elektryczną muzykę, mix różnych stylów. Dzięki różnych aplikacjom jestem w stałym kontakcie z moimi przyjaciółmi i znajomymi, którzy mieszkają daleko i nie mam z nimi kontaktu na co dzień. To bardzo duże ułatwienie i radość, że u nich wszystko ok.
napisał/a: animatics 2014-12-08 21:34
Dawno, dawno temu malowałam farbami olejnymi. W twórczym uniesieniu tworzyłam obrazy i była to jedna z ulubionych metod spędzania wolnego czasu. Odkąd wyjechałam na studia nieco zaniedbałam moją pasję. Farby mają specyficzny zapach, a nie każdemu współlokatorowi byłoby na rękę żyć w takim otoczeniu. Szukałam substytutu i znalazłam! Moją ostatnią miłością jest tablet graficzny, dzięki któremu bez problemu mogę dalej robić to, co kocham.
losannas
napisał/a: losannas 2014-12-09 10:59
Jestem pedagogiem, więc z założenia powinnam być twórcza... I jestem! Uwielbiam muzykę oraz wszelkiego rodzaju prace manualne. Lubię też tworzyć - sama lub razem z podopiecznymi.

Aby TWÓRCZO wykorzystać swój telefon wgrywam na niego całe mnóstwo muzyki, po czym po prostu TWORZĘ... Bawię się nutami niczym kucharz przyprawami - łączę parę utworów, przyspieszam, zwalniam, zmieniam tony... Uwierzcie mi, że dzieciaki mają dzięki temu wspaniałą zabawę! Każde z nich wybiera swój ulubiony utwór i później je łączymy - teksty bywają prześmieszne :)

Polecam zatem wszelkie muzyczne aplikacje pozwalające na twórczą edycję utworów muzycznych :)

PS. Aplikacje do zmieniania zdjęć też są fantastyczne, ale wtedy dzieciaki rozerwałyby mi telefon, więc praktykuję to wyłącznie w rodzinnym gronie przyprawiając najbliższym wielkie uszy lub nosy czarownicy :)
napisał/a: annnjaaa 2014-12-09 11:56
jaki jest Mój sposób na twórcze wykorzystanie technologii?

Moje źródło technologii
to mój tablet - mój przyjaciel nowy.
Na androidzie, jak większość telefonów,
każdy go kocha, nie wadzi nikomu.
Dzięki jego innowacyjności
mogę prowadzić swoje sprawy bez trudności.
Bankowość mobilna, nawet w tramwaju,
płacę za rzeczy, nawet w innym kraju,
siedzę wygodnie na taborecie,
a na tablecie robię zakupy w świecie.
Ściągam aplikacje te różne, te nowe.
te do biegania, pomiaru wagi czy zakupowe.
Mam też snapchata czy instagrama,
dzięki nim mogę cykać fotki z rana.
Tablet pomaga mi też na uczelni przy nauce
gdzie notuję i moje myśli często wrzucę.
Warto mieć coś co sprawi, że czuje się inna
taka bardziej kobieca i innowacyjna.