Wróżka
napisał/a:
atka83
2006-10-03 00:27
Nigdy nie byłam u wróżki i nie mam zamiaru iść.Nie chce wiedzić jaka przyszłość mnie czeka.Czy wierze we wróżby,przepowiednie,troszeczke tak.
napisał/a:
Anetka1
2006-10-04 22:00
Ja np codziennie rano czytam horoskop na onecie...i mimo że czasami bzdury straszne tam wypisują to i tak czytam :)
napisał/a:
atka83
2006-10-04 22:09
Baa ja też czytam horoskopy,tak bardziej z ciekawości
napisał/a:
indiend
2006-10-06 19:40
W przyszly piatek ide na badania, trzymajcie kciuki...
napisał/a:
atka83
2006-10-06 19:47
Ok będziemy trzymać kciuki
napisał/a:
samsam
2006-10-06 19:49
Trzymam, bardzo mocno
napisał/a:
Anetka1
2006-10-08 15:19
Wszystkie jesteśmy z Tobą Indiend
napisał/a:
ami1
2006-10-09 23:25
I ja trzymam i to u obu rąk. Głowa do góry.
napisał/a:
~gość
2007-01-19 11:32
Są wróżki naprawdę świetne, absolutnie godne polecenia, ale przy tej okazji mnóstwo takich, które wykorzystują naiwność i łatwowierność ludzką. Jest na antenie Tv (bardziej na TV kablowej) program który nazywa się to EZOTV gdzie jest sporo rzetelnych wróżek, ale są też tzw gwiazdy szczebioczące wygadane niby serdeczne (za każdym razem inna fryzura, biżuteria, super ciuchy itp) wykorzystujące najlepszy czas antenowy (np sobota wieczór). Ta pozornie miła Pani, bardzo inteligentna i cwana, doskonale wykorzysta wszystkie wyciągniete od Was informacje, by sprzedać je jako niby wyczytane z kart, ma niejaką wiedzę o numerologii oraz znakach zodiaku, stąd niektóre inf. muszą się zgadzać (potwierdzać) ale porady są wyssane z palca, jeśli jaj zawierzycie, może Wam nieźle namieszać w życiu. Wyśle was za granicę do pracy, gdy tylko wspomniecie, że o tym myślicie, powie wam, że macie to pisane w przeznaczeniu kartach, jeśli zapytacie o wasz związek, to samo pytanie sugeruje jej, że są jakieś problemy i ona was o to podchwytliwie wypyta aby powiedzieć coś z sensem itp. Karty (runy) przekładają i tasują dla picu i te karty nic do nich nie "mówią" nie mają z tymi kartami żadnego kontaktu ! Chodzi im tylko o KASĘ ! Może parę stów straconych nie jest wielką sprawą, ale to hohsztaplerstwo. Powiem wam jeszcze, że te prawdziwe wróżki posługują się z reguły TAROTEM, a nie runami. Uważajcie na hieny typu Agnieszka Wdowczyk i inne z tej samej szkoły niby wróżki. Pozdrawiam !
napisał/a:
H2O
2007-07-15 20:46
Bylam u wrozki tylkpo raz w zyciu, 6 lat temu..poszlam tam z koleznaka ktora bardzo chciala sie dowiedziec czegos o swoim smutnym zyciu . Mimo wszytko tez weszlam do wrozk ale i z nastawieme ze to zabawa...Powiedziala mi kilka rzeczy ktore byly prawda..np ze moj tata cierpi po stracie bliskiej kobiety...i taka byla prawda, bo jego matka umarla jakis czas wczesniej....Ale wiecie co?? Ta kolezanka z ktora bylam uzaleznila sie od wrozek..chodzila do nej prawie co tydzien, znalazla sobie tez wiele innych, nawet takie na telefon... ale wiecie co jej powiedziala ta u ktorej bylysmy razem?? Ze ja wyjade z Polski, ze sie zakocham i tam zostane...i co??? prawda....po kilku latach sie sprawdzilo..A pamietam jak sie z tego 6 lat temu smialysmy....
napisał/a:
bluebell1
2007-07-15 21:17
Zawsze podchodziłam do tego sceptycznie, zwłaszcza po tym jak moja mama mi opowiedziała o tym jak ona była u wróżki i z tego co pamiętam przepowiedziała jej same smutne rzeczy, nie wiem, tak żeby ja ostrzec? Po pierwsze powiedziała jej ze jedno z jej dzieci umrze (chyba nie powinno sie mówić takich rzeczy????) zwłaszcza ze moja mam miała wtedy tylko mojego starszego brata... no i tak sie stało, mój brat bliźniak umarł przy porodzie, druga "przepowiednia" mówiła ze zostanie zdradzona, i nie wiem jak sie losy potoczyły nie rozmawiałam o tym z moja mama ale z tego co widzę to moi rodzice nie żyją w wielkiej zgodzie:/ trzecia przepowiednia mówiła ze zachoruje bardzo ciężko w wieku 72 lat :/ teraz ma 63 i ta przepowiednia najbardziej mi sie nie podoba!!!!! Tak jak mówiłam same złe rzeczy !!! ALE życie bywa zaskakujące... mama moje narzeczonego jest wróżka! I uwierzcie godziny spędziłam na przemyśleniu tej sytuacji, to wygląda tak ze jej matka (i babka) pochodziła z Syberii i tam sie tym zajmowała, i moja przyszła teściowa i jej siostra odziedziczyły ten "dar" po niej! Kiedyś poprosiłam mamę M i czytanie mi w kartach Tarota (bo właśnie tym sie zajmuje) i co ... nie powiedziała mi co sie stanie (i dobrze) tylko co mam robić czego sie wystrzegać i jakich moich zachowań unikać, było to dla mnie bardzo ważne bo właśnie wyjeżdżaliśmy z moim chłopakiem za granice i trochę sie tego obawiałam. Dalej nie bardzo jestem przekonana do tego typu podejmowania decyzji życiowych ale tak jakoś łatwiej mi zaakceptować tych ludzi:) i ich prace. Na pewno jeszcze nie raz poproszę ja o karciana rade zwłaszcza przed naszym ślubem, ciekawe tylko czy wtedy będzie bardziej jak wróżka czy jak teściowa :D
napisał/a:
neo1
2007-09-11 13:27
Czy chodzicie i wierzycie w to co mowia wrozki?
Czy kiedys bylyscie jezeli tak to czy sprawdzilo sie to co wam powiedziała??
Czy kiedys bylyscie jezeli tak to czy sprawdzilo sie to co wam powiedziała??