Wygraj elegancki dzbanek filtrujący BRITA Marella!

napisał/a: agatta85 2016-01-01 11:15
Mój sposób na rozgrzanie zimą: w filtrowanej wodzie gotuję pokrojone jabłka (czasem również pomarańcze) z dodatkiem goździków i cynamonu. Tak przygotowaną "wodą" zalewam herbatę. Napar jest słodkawy dzięki owocom, rozgrzewa i daje zastrzyk witamin. Jest zdrowszą alternatywą herbat aromatyzowanych, a owocki można zjeść :)
napisał/a: mari9321 2016-01-01 13:15
Do garnuszka dodajemy 2 łyżki zmielonej kawy z odrobiną zmielonego kardamonu, cynamonu i imbiru zagotować z 1,5 szklanki wody filtrowanej. Do wrzenia doprowadzać trzykrotnie. Po zdjęciu z ognia dodać łyżeczkę miodu. Delektować się rozgrzewającym napojem.Najlepiej z dobrą książką. :)
napisał/a: gosia04-07 2016-01-01 14:47
WANTED - Rozgrzewający i pyszny napój na bazie wody filtrowanej!

OPIS POSZUKIWANEGO SPRAWCY:

Jest to "gang" GORĄCA PIĄTKA w którego w skład wchodzi:

1. Paczka czarnej herbaty liściastej
2. Łyżka płatków migdałów
3. Łyżka drobno pokrojonego kandyzowanego imbiru
4. Łyżka kandyzowanej skórki z pomarańcz
y

Wszyscy rabusie z punktów od 1 do 4 tworzą całość, mieszając się ze sobą i zamykając w szczelnym pojemniku czekając tylko, aż SZEF - woda, zdobędzie magicznych mocy w czajniku BRITA Marella i powoła garstkę z nich do misji - HERBATA!


UWAGA:

Gdy GORĄCA PIĄTKA znajdzie się razem w jednym kubku zmusza człowieka do wypicia całej herbaty w niej zawartej.
Sprawcą tego jest głównie ich SZEF - przefiltrowana woda kranowa, która swoją czystością, zapewnia wydobycie najlepszych cech z zaparzonej herbaty...

NAGRODA ZA ZŁAPANIE "GORĄCEJ PIĄTKI"

Codzienne parzenie przepysznej herbaty!
napisał/a: pg1978 2016-01-01 16:36
Mój pomysł na pyszny, rozgrzewający serce i duszę napój z Brita
Magiczny napój szczęścia


Składniki:
1 l wody filtrowanej w dzbanku Brita
1 menzurka uśmiechu
3/4 menzurki dobrego humoru
5 kropli pasji
1 szczypta zaangażowania
1 garść chęci pomagania
1/2 menzurki pozytywnego nastawienia - dla różowego eliksiru zabarwienia

Przyrządzenie:
Składniki dokładnie wymieszać. Każdego dnia wypijać wieczorem i rano, by szczęście w sercu i w duszy grało.

Napój ten chcę pić każdego dnia, by w szarości życia odkryć jego różowy blask, by uśmiech nie był rzadkością, lecz goszczącą w mym życiu codziennością. By radość w mym sercu każdego dnia grała, bym z życia szczęście garściami czerpała.
napisał/a: agnX232Xs 2016-01-01 17:08
Kucharką jestem kiepską. Nienawidzę gotowania, pieczenia, smażenia i wszystkich innych czynności związanych ze staniem przy garach. Pomimo wątpliwych umiejętności kulinarnych, bardzo zwracam uwagę na zdrowe odżywianie i wybieram zdrowe, jak najmniej przetworzone i najchętniej ekologiczne produkty. Poniżej prezentuję przepis na miarę moich możliwości kulinarnych – banalnie prosty, bardzo smaczny, miło wyglądający, pachnący, zdrowy, rozgrzewający i dodający energii nie tylko zimowymi popołudniami. Dołączone zdjęcia zostały zrobione u mnie w pracy – nic nie stoi na przeszkodzie przygotowania tej „potrawy” również w przerwie w pracy. Przepis jest na napój, a dokładniej herbatę… Tak, to jest na miarę moich zdolności kulinarnych. Zawsze wychodzi, niezależnie jak zmodyfikuję proporcje… Ja przygotowuję herbatkę w dużym pękatym kubku, przez niektórych nazywanym słodko „nocnikiem”. Herbatka nosi nazwę „Pomarańczarka”.
Proporcje na mój kubek są następujące:
- dwie dobre jakościowo herbaty czarne;
- łyżeczka syropu malinowego (najlepiej własnej produkcji – do przygotowania przetworów nie mam awersji jak do tradycyjnego gotowania);
- łyżeczka miodu (lub trochę cukru trzcinowego);
- clou programu: kilka plastrów pomarańczy ze skórką – dla smaku, zapachu, aromatu i estetyki.
Odnośnie pomarańczy, to raczej chyba nie muszę wyjaśniać, dlaczego nie odważyłabym się użyć do herbatki innych niż ekologiczne…
A woda – to oczywiście zdrowa woda filtrowana!
Przygotowanie: nie będę się rozpisywać, nawet największy laik (taki jak ja) się domyśli…
W wersji jesienno-zimowej herbatkę pijemy gorącą, w wersji wiosenno-letniej – chłodną.
Smacznego!
napisał/a: majka113 2016-01-01 20:09
oto mój pomysł na pyszny, rozgrzewający napój na bazie wody filtrowanej!

podaję jak przygotować herbatkę imbirową-sosnową Kawałek świeżego imbiru obrać, zetrzeć na tarce, dodać kawałki kory cynamonowej i kilka goździków. Wszytsko zalać wodą filtrowaną (ok 1/2 litra) i gotować pod przykryciem 10 minut. Przecedzić , dodać wg.uznania syropu sosnowego i podawać gorące.
lub
Zagotować dwie szklanki filtrowanej wody i zalać nią 2 łyżeczki suchej, czarnej herbaty. Parzyć przez 5 minut pod przykryciem, przecedzić. Na koniec dodać syrop sosnowy i dokładnie wymieszać.\ można dodać odrobinę cukru \.
ps.takimi sposobami uzyskujemy nie tylko pyszne rozgrzewające ale i świąteczne napoje, które dobrze rozgrzeją a i główką nie zawieją......
napisał/a: justunia1 2016-01-01 21:55
Mój przepis na rozgrzewajacy eliksir.

składniki:

10 cm Khaa czyli korzenia imbiru
4 sztuki Kaffir Lime
6 świeżych liści mięty
6 świeżych liści kolendry
dużą garść kardamonu (suszonych nasion)
trawa cytrynowa
1 litr filtrowanej wody

Sposób przygotowania:

Obrać korzeń imbiru i podzielić go na mniejsze kawałki. Wypłukać kaffir lime, a następnie obrać skórkę i pozostawić ją. Usunąć z trawy cytrynowej ok 2 cm stwardniały dolny kawałek i zewnętrzną warstwę liści. Imbir, kafifir lime, świeże liście mięty, kolendry, oraz kardamon umieścić w blenderze. Wszystko ucierać i mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. W międzyczasie zagotować litr filtrowanej wody. Trzonkiem noża zmiażdżyć trawę cytrynową na całej długości aż zacznie puszczać sok. Uwaga! nie wolno rozbijać trawy na miazgę. Następnie należy związać ją w węzeł i umieścić w przygotowanym dzbanku. Powstałą jednolitą masę zalać litrem wrzątku, przykryć i odstawić na 5 min. Następnie przecedzić, dodać łyżeczkę miodu , kawałek skórki z kaffir lime i rozlać do filizanek.

Polecam bo eliksir mojego autorstrwa jest nie tylko pyszny, ale także doskonale rozgrzewa i stawia na nogi.
napisał/a: zabajka 2016-01-01 22:28
Myślę, że to idealna okazja, aby podzielić się tutaj przepisem na moją ulubioną świetnie rozgrzewającą kawę. Do jej przygotowania potrzebujemy:

1,5 szklanki filtrowanej wody
1 czubatą łyżeczkę kawy
1 łyżeczkę kminku mielonego
1/2 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki kurkumy
szczypta kardamonu
małą szczyptę soli (TAK, TO NIE POMYŁKA!)
1 czubatą łyżeczkę miodu

Wszystkie składniki gotujemy w metalowym naczyniu na wolnym ogniu przez około 2 minuty (czas liczony od momentu zagotowania).Następnie przecedzamy do ulubionej filiżanki i pijemy napój, póki jest ciepły.

Co ważne, tak przygotowana kawa nie tylko wspaniale ogrzewa, ale także wspomaga pracę nerek. W przeciwieństwie do kawy przygotowywanej w normalny sposób nie pobudza, nie wywołuje kołatania serca, a co najważniejsze nie wypłukuje magnezu i witamin.

Podsumowując można powiedzieć:

Gdy na dworze zimno, plucha,
wypij kawkę - ogrzej ducha ;).
napisał/a: gosia56 2016-01-01 22:50
Zimowa herbata

Esencja czerwonej herbaty
Łyżka konfitury żurawinowej
Łyżeczka miodu gryczanego
Po plasterku: limonki, cytryny i pomarańczy
3 goździki
Dwa plasterki Świerzego imbiru
Laska cynamonu
Szczypta startego kardamonu
Całość zalewamy przefiltrowaną wodą z dzbanka filtrującego BRITA Marella

Smacznego i rozgrzewającego życzę!
napisał/a: leoniu 2016-01-01 23:53
Fakt jest taki, że mnie jest w zasadzie zawsze zimno. W ręce, w stopy. I temperatura poniżej 21 stopni na zewnątrz powoduje, że zaczynam sezon spania w skarpetkach. Tak, wiem, że to nie jest seksi.
Ale - mając świadomość naznaczenia taką dysfunkcją (krążenie? tudzież prawie jego brak), przygotowuję się do działań zdecydowanie wcześnej.

Maj to czas zbierania kwiatów czarnego bzu, przepisów na nalewkę podawać nie będę (napomknę tylko, że do zalania kwiatów niezbędna jest czysta i przefiltrowana woda). Z tych kwiatów robię syrop. Przepis? 300 baldachów kwiatów, cukier, sok z cytryny i woda... Zalać, poczekać trzy doby - mieszając - przelać do słoiczków i zagotować.
Lipiec - i w podobny sposób traktujemy kwiaty lipy.
Wrzesień - kuleczki czarnego bzu (im miło jest, jeśli zamiast cukru zwykłego dostaną muscavados, a zamamiast cytryny esencję, takie maksymalne espresso, z dobrej kawy)...

Zimą w zasadzie wykonuję dwa wysiłki :) Jeden - to wizyta w spiżarni, po kolejny słoiczek zapasów, drugi - wlanie wody do filtrowania... A potem - w zależności od nastroju (i temperatury za oknem) - ewentualne picie z wodą chłodną, albo z wrzątkiem.

Syropy rozgrzewają, choć pewnie trochę też tuczą... Próbowałam cukier wyeliminować, zastąpić brzozowym, syropem z agawy itp. I muszę stwierdzić, że się nie da. Wiem, że pewno moja ukochana Jadłonomia stwierdzłaby, że się da, a parę eko-naturo-kobiet, by ją poparło. Ja spasowalam. Mając do wyboru ciepło i zdrowo, a nietucząco i zimno (choć pewnie też zdrowo) wybieram mój patent.

Minus siedem. Przychłodziło w ten Nowy Rok.
To ja teraz pójdę do spiżarni...