Wygraj książkę "Twoje dzieci to twoja wina!"

napisał/a: MonikaWS 2015-06-16 22:43
Wychowywanie dzieci to niezwykle odpowiedzialna i trudna praca, ale też i najbardziej satysfakcjonująca. Wychowując malucha staram się iść za głosem serca oraz aby dyscyplina i miłość zawsze szły ze sobą w parze. Traktuję dziecko jako dar i nie zapominam jaka ciąży na mnie wielka odpowiedzialność za jego wychowanie. Jestem szczera ze swoim maluchem i jeśli popełniłam błąd przyznaję się do tego. Ponieważ wiem, że w przyszłości mój syn będzie umiał się przyznawać do błędów poprzez naśladownictwo swojej mamy. Nie udaję, że wszystko wiem. Staram się jak najczęściej okazać swojemu dziecku, że jest dla mnie kimś wyjątkowym. Nie chodzi tu o rozpieszczanie, ale okazywanie uczuć i nie bagatelizowanie jego potrzeb i problemów, choćby wydawały ci się błahe i niewarte uwagi. Ponadto kieruję się zasadą ustalonych granic tzn. dziecko musi znać granice, których nie może przekraczać i konsekwencje, które będzie musiał ponieść za ich przekroczenie. I choć mój maluch walczy, ja staram się być konsekwentna, by nauczyć go dyscypliny. Nie nakładam zbyt dużo obowiązków na syna, bo wiem, ze to nie wyjdzie na dobre. Uważam, iż trzeba zachęcać, a nie rozkazywać. Uczę syna zaufania, które będzie miało znaczący wpływ w relacjach z innymi ludźmi.
wentula
napisał/a: wentula 2015-06-17 23:21
Przedstawiam mój "Poradnik nieporadnego rodzica"
napisał/a: aciaz1000 2015-06-18 10:54
Staram się wychować mojego synka na samodzielnego i pewnego swych decyzji mężczyznę.
Pozwalam żeby sam decydowałam o pewnych sprawach np. jaką bluzkę chce założyć albo w co chce się dziś bawić. Zabieram go na zakupy aby mi pomógł, pokazuję otaczający świat bo zabieram go ze sobą niemal wszędzie. Gdy chce wejśc na niebezpieczną zjeżdżalnię czy drabinę nie krzyczę "nie wolno bo to niebezpieczne" tylko podchodze i go asekuruję mówiąc że samemu nie wolno. Nie chcę żeby później się bał podejmować ryzyka, lecz żeby wiedział kiedy trzeba być ostrożnym.
Gdy podrośnie na pewno nie pozwolę na zwolnienie z w-f jak robi wiele rodziców, nasz czas staramy się spędzać aktywnie na dworze zamiast przed komputerem.
Tak naprawde popełniam też mnóstwo błedów i się na nich uczę. Mam nadzieję że moje starania nie pójdą na marne i będę mogła powiedzieć że jestem dobrą matką.
napisał/a: aagnieszkaa1 2015-06-19 13:16
Moim drogowskazem w wychowaniu dziecka do miłości jest przestrzeganie praw dziecka według słynnego pedagoga Janusza Korczaka. Odwołując się do jego zasad wiem, że moje dziecko jest w pełni szczęśliwe. Nie zapominam również o spędzeniu jak największej ilości mojego czasu wolnego z moim brzdącem. Dzieciom niepotrzebne są drogie zabawki- dla nich drogocenny jest czas spędzony z rodzicem. Miłość okazuję mojemu synkowi w sposób dla niego zrozumiały- nie zapominam o kontakcie wzrokowym, wszelkie przytulaski są u nas codziennie, skupiam na moim maluszku całą uwagę, wtedy on czuje się bezpiecznie. Poza tym uczę go zasad grzeczności i prawidłowej komunikacji. Dając własny przykład przenoszę moje dziecko do świata wartości, gdzie dominuje miłość, bezpieczeństwo i wzajemne zrozumienie. Nie zapominam również o codziennym uśmiechu, to on sprawia, że radość w naszych sercach się pojawia. I jeszcze coś: czytam mojemu synkowi bajeczki, gdzie często bohaterowie pomagają sobie, darząc się miłością.
slena1986
napisał/a: slena1986 2015-06-20 14:43
Nie mam jednej zasady, którą kierowałabym się w wychowaniu swojego synka. Staram się słuchać, co on ma do powiedzenia, bo dla mnie jego zdanie też się liczy. Słucham też rad mojej maty. Zwracam także uwagę na to, co podpowiada mi instynkt, bo przecież nie na darmo kobiety obdarowane są instynktem macierzyńskim. To wszystko staram się łączyć i wybieram najlepsze, moim zdaniem, rozwiązanie.
napisał/a: julinej 2015-06-22 10:54
Jakimi zasadami kierujesz się w wychowaniu dziecka?
Rodzina jest miejscem, gdzie dziecko doświadcza swych pierwszych kontaktów z otoczeniem, a rodzice są wzorem, z którym dzieci się identyfikują. Również rodzina, a przede wszystkim postawy rodziców wobec dzieci mają wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka, na jego życie uczuciowe, zachowanie i rozwój intelektualny. Dziecko wychowywane w mojej rodzinie uczy się życzliwości, ciepła, miłości, kontaktu z rodzicami, szacunku, wzoru. Widzę, że pomaga to wytworzeniu u niego poczucia własnej wartości, wiary we własne siły, pewności siebie, poczuciu, że jest potrzebne, otwarciu na innych, samodzielności, a przede wszystkim zyskuje wzorce osób dorosłych i ról, jakie pełnią w rodzinie. Co robię by wychować dziecko od małego? Nie, nie żadne kary. Wychowanie to trudny i długotrwały proces – ale warto, bo wtedy mam pewność, że w przyszłości mója córka będzie dobrą matką i człowiekiem. Stosuję zasadę:

UCZCIWOŚCI – czasami moja cierpliwość jest na granicy i mam ochotę dać jej klapsa, lub wyzwać głośno. Wtedy przypominam sobie, że nie warto. Biorę 3 głębokie wdech, bo wiem, że nie jest to uczciwe wyjście z sytuacji i prędzej czy później odbije się negatywnie na moich relacjach z córką.

CHWALENIA - oczywiście nie chwalę dziecka zawsze i za wszystko, ale trzeba to robić w sposób mądry i mobilizujący je do jeszcze większej pracy nad sobą.

BUDOWANIA RELACJI Z CEGIEŁEK – zawsze mówię wszystkim rodzicom, że warto wobec dziecka być szczerym i prawdziwym, bo jeśli będziemy się dzielić z dzieckiem swoim życiem, staniemy się bardziej wiarygodni.

WARTOŚCIOWANIE - pochwały służą dowartościowywaniu dziecka. Często mówię córeczce, że dobrze robi, że jest dobrym dzieckiem.

ZDANIE DZIECKA TEŻ JEST WAŻNE – zawsze powtarzam nawet mojej córce, że rodzice też są ludźmi i też mogą się mylić, dlatego zawsze słucham, co dziecko ma do powiedzenia. Pamiętam, że jeśli my-rodzice będziemy się liczyć ze zdaniem dziecka, wtedy i dziecko będzie się liczyć ze zdaniem rodziców, a nie odwrotnie.

DROBNE NAGRODY - są rodzice, którzy dobre zachowanie dziecka nagradzają obfitością prezentów (nowy rower, pieniądze, nowa gra); w ten sposób można wychowywać… psa; dziecko potrzebuje nagrody innego rodzaju - uśmiechu, zadowolenia, przytulenia czy innego dyskretnego gestu, który powie mu: "Tak warto postępować".

ROZMOWA – nie jestem rodzicem, który wyłącznie wydaje polecenia i egzekwuje ich wykonanie. Wiem, że takim zachowaniem nigdy nie odniosę sukcesu wychowawczego. Jeśli natomiast będę rozmawiać z dzieckiem cierpliwie i na każdy ważny dla niego temat, zauważę (i to w dość szybkim tempie), że nasze rozmowy w sposób naturalny przerodzą się w krótkie słowa i gesty wzajemnej miłości.
napisał/a: asia9605 2015-06-22 12:38
Podstawą dobrego wychowania według mnie to jest zbudowanie pełnego zaufania dziecka do nas i nas do dziecka. Mój 13 letni syn od małego nauczony jest że ze wszystkim może do mnie przyjść. Myślę, że nie ma szybkiej dobrej rady jak dobrze wychować dzieci bo tak naprawdę jest to nasza ciężka praca nad wychowaniem. Im więcej włożymy w to serca to tym lepsze efekty to przyniesie w przyszłości. Ja mogę być dumna ze swego syna gdyż na każdym kroku słyszę jak ludzie z otoczenia go zachwalają. Potrafi się zachować w każdej sytuacji, idąc ulicą kłania się do znajomych, wychodząc z psem gdy spotyka starszą osobę z osiedla potrafi z nią grzecznie porozmawiać, nie jest mrukiem, w domu też dużo pomaga tak więc myślę, że przy swoim pierwszym dziecku odniosłam sukces puki co. Byłam wtedy o 13 lat młodsza jak go rodziłam i pewnie trochę inne patrzenie miałam na świat niż teraz. Co będzie dalej to się okaże. Teraz przede mną kolejne wyzwanie, córka ma 4 miesiące więc wszystko zaczynam tak jakby od nowa i mam nadzieję że tym razem też mi się uda dobrze wychować kolejne dziecko by w przyszłości móc z niej być dumną.
napisał/a: oliwia88113 2015-06-22 17:49
Wychowuję dzieci tak ,że poświęcam im dużo czasu , rozmawiam z nimi na dorosłe tematy wysłychuje ich gdy mają mi coś do powiedzenia
napisał/a: mika19 2015-06-22 22:50
(miłość+motywacja +wiedza) x wysiłek +wytrwałość do kwadratu = SUKCES
Wygrały marzenia...
napisał/a: mamapolki 2015-06-23 11:57
1) kochać bezwarunkowo - za to że jest
2) otaczać opieką i dbać o bezpieczeństwo
3) dbać o jego wysokie poczucie wartości
4) słuchać a nie słyszeć
5) przytulać bez ograniczeń i dbać o zdrowie
6) Przyjmować sukcesy ale uczyć właściwie przeżywać porażki
7) uwrażliwiać na słabszych
8) cieszyć się z drobnostek
9) szanować innych
itp.
...wychowanie dziecka to ogromna odpowiedzialnosć za drugiego człowieka, ale i ciężka praca na co dzień wykonywana przez Rodziców
napisał/a: ewisz 2015-06-24 13:56
Wychowując dziecko staram się dawać mu jak najlepszy przykład. Małe dziecko zawsze naśladuje dorosłych. W ten sposób kształtuje się jego zachowanie i postrzeganie świata. Szczególnie podczas wakacji próbuję pokazać, że trzeba dzielić się z innymi. W innych krajach, na innych kontynentach dzieci są biedniejsze, nie mają nowoczesnych zabawek, ale są szczęśliwe, bo cieszą się ze swojego życia. Gdy jest okazja, częstuję je cukierkami, daję drobne upominki, bo żal człowiekowi serce ściska. Moje dziecko to widzi i stara się mnie naśladować. Pieniądze szczęścia nie dają, tylko powodują coraz większe zło i nienawiść. Dziecko, które ma gorsze zabawki w Europie jest wyśmiewane, poniżane. Dlatego ja tłumaczę, że najważniejsze co ma w sercu druga osoba. Nie liczy się jej wygląd, stan majątkowy. Dziecku trzeba zaznaczyć, że powinno stawać w obronie słabszych, słuchać rodziców, dziadków i pomagać im w codziennych obowiązkach. Nie można ich za bardzo rozpieszczać - wszystko w granicach zdrowego rozsądku, pozwalać na wszystko, ponieważ małe dzieci potrafią to wykorzystywać. Kiedy dorosną, będą zupełnie niesamodzielne. Dziecko musi wiedzieć, że należy cieszyć się każdą chwilą swojego życia, każdym momentem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi.
napisał/a: kajka89 2015-06-27 22:42
Kiedyś gdzieś przeczytałam, że wychowanie dziecka powinno być porównywane do rozrastającego się koryta rzeki. Wypowiedź ta bardzo zapadła mi w pamięć i do dzisiaj towarzyszy podczas wychowywania synka. Dziecko zawsze powinno mieć wyznaczone granice, a pomimo tych granic powinno czuć się wolne i odpowiedzialne za swoje losy. Im mniejsze (tak jak rzeka) tym powinno mieć ciaśniejsze granice i mniej obowiązków. Z biegiem lat (tak jak poszerza się koryto rzeki) dziecko powinno mieć coraz więcej swobody w podejmowaniu decyzji ale też więcej obowiązków. Wąskie rzeki są bardziej porywiste i nieobliczalne a dzieci, które mają same zakazy nie potrafią sobie radzić w dorosłym życiu i są bardziej nerwowe. Myślę, że jest to bardzo mądra i odpowiedzialna metoda wychowawcza.