Wygraj zestaw kosmetyków od Palmolive!

Najlepszy na prezent? Zestaw Oriental Beauty- w świat upalnych wakacji przenosi nawet, gdy to styczeń czy luty. Odpręża zapachem, pianą relaksuje- na listę świątecznych prezentów marzeń idealnie się wpisuje!

[CENTER] Drogi Mikołaju
Pozdrawiam cię serdecznie. Wiem, że święta już lada moment, a ty masz całą masę pracy, ale czy mógłbyś do listy prezentów dopisać ten dla mojej mamy.
Chciałabym podarować jej zestaw Strawberry Memories ponieważ truskawki są moim jak i mamy ulubionym owocem. Ja mogę je jeść kilogramami, niestety moja mam jest uczulona na jakiś składnik truskawek, dlatego zwykle może zjeść tylko kilka. Takie kosmetyki byłyby idealną rekompensatą dla osoby uwielbiającej zarówno smak i zapach truskawek. Teraz za oknem jest szaro i ponuro za, dlatego kosmetyki przypomniały by mamie lato i promienie słońca. Mikołaju proszę Cię o taki prezent ponieważ chcę mamie podziękować za wszystkie chwilę. Za to, że pocieszała mnie, gdy tego potrzebowałam, a innym razem wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Wiem, że kosmetyki są tylko namiastką prawdziwych podziękowań, ale będą tą najlepszą,bo przypomną mi i mamie spędzony razem letni czas.

Wszystkiego dobrego Mikołaju – Twoja Wierna Entuzjastka[/B][/CENTER]

Wybrałabym zestaw Strawberry Memories,ponieważ uwielbiam zapach truskawki.Sprawia on,że po ciężkim dniu mogę się zrelaksowac i we własnym domu poczuc jak w najlepszym hotelu spa.Gdy chcę się odprężyc,kosmetyki palmolive pomagają mi w tym,jestem pewna,że zestaw ten doskonale zadziała na moje ciało jak i zmysły.Dzięki tym kosmetykom do pielęgnacji moja skóra jest zawsze nawilżona i pachnąca.
Zestaw ten z pewnością będzie towarzyszył mi przez długie lata.

Pozdrawiam

Ja wybrałabym zestaw Oriental Beauty. Dlaczego?Wybór jest niezwykle prosty.
Kiedy myślę prezent - wybieram Palmolive.
Kiedy myślę zapach - wybieram orientalny.
Kiedy myślę święta - wybieram ciepło, delikatność.
Kiedy myślę dobroć - wybieram, coś, co o nas zadba.
Kiedy myślę piękno - wybieram Orient.
Kiedy myślę rozkosz - wybieram dobre kosmetyki i gorący prysznic.
Kiedy myślę tradycja - wybieram Palmolive.

Kiedy więc zechcę sprawić komuś idealny świąteczny prezent -o cudownym zapachu, sprawdzony, przynoszący rozkosz, dobry dla naszego ciała i duszy, z całym przekonaniem wybiorę Oriental Beauty.

Zestaw Vanilla Break Palmolive :) :) :)

Wanilia subtelna klasyka i smaku i zapachu. Po prostu uwielbiam. A dodatek z orzechów macadamia to bajka, najdelikatniejsze orzechy jakie jadłam. To połączenie to magia. Udało się twórcom PALMOLIVE.

Na prezent wybrałabym zestaw damski Strawberry Memories dlatego, że z truskawkami mam same miłe, pozytywne skojarzenia. Aromat ten przypomina mi beztroskie czasy wakacji i błogie leniuchowanie na łące. Otulając swoje ciało ich świeżym zapachem przypominałyby mi się palące promienie słońca i ta energia, rześkość, soczystość owoców lata.

Nie wychodziłabym spod prysznica nucąc pod nosem i delektując się chwilą owocowej rozkoszy! Co więcej pośród tej owocowej magii wracają również wspomnienia, miłe skojarzenia ze spędzaniem wakacji na działce u dziadka i skubaniu truskawek. Beztroska, radość i szczęście to zatem tajemniczo skrywane cenne wartości poza licznymi witaminami i wigorem, jaki dostarcza ten pozornie drobny owoc:)

Wybrałabym Zestaw Oriental Beauty Palmolive, ponieważ to produkty idealne na domowy relaks w zimowe wieczory w czasie ciepłej kąpieli. Nie tylko pięknie pachną, ale także przyniosą ukojenie ciału i umysłowi po wyczerpującym dniu. Kąpiel z tymi produktami pozwoli odnaleźć w sobie siłę, wsłuchać się w siebie, odszukać swoje wewnętrzne piękno i poczuć się wspaniale we własnej skórze już w czasie kąpieli

Wszystkie zestawy przedstawią się ciekawie,jednak gdybym miała z pośród nich wybrać ten jeden bez zwątpienia byłby to zestaw Strawberry Memories.I to nie bez powodu.Podarowałabym go w prezencie mojej teściowej,która uwielbia zapach zarówno truskawek jak i oliwek,do tego stopnia,że jak ją otaczają,to potrafi na chwilę przestać mówić .No bo mamuśka,choć poczciwa z niej kobieta,ma to do siebie,że buzia jej się nie zamyka.Zawsze musi wszystko wiedzieć,więc bez skrępowania zadaje mnóstwo,nierzadko trudnych pytań.I nie myślcie sobie,że wystarczą jej zdawkowe odpowiedzi.Ostatnie rodzinne spotkanie u niej w święta upłynęły w dość "sztywnej" atmosferze.Wszystkim coś miała do powiedzenia.Mojemu mężowi zebrało się za to,że krzywo siedzi przy stole,jego starszemu bratu,że ma źle zawiązany krawat,młodszemu za pognieciona koszulę,a ja byłam bombardowana pytaniami,kiedy wreszcie doczekamy się potomka.Jej uwadze nie uszła nawet maleńka plamka z barszczu,którą niefortunnie zrobiła na jej ukochanym obrusie wnuczka,choć jej mama zobowiązała się ją wywabić w taki sposób,że nie będzie śladu.Jednak teściowa swoje i tak musiała powiedzieć...Szukam pomysłu na to,co zrobić,aby w tym roku było inaczej.I te kosmetyki o zapachu oliwek i truskawek zainspirowały mnie.Oczyma wyobraźni widzę,jak teściowa znajduje je pod choinką i jak ma to w zwyczaju od razu sprawdza zawartość,a czując ukochane aromaty,skupia się tylko na czekaniu na to,by móc wziąć prysznic,rozkoszując się nimi do woli.I przestaje zauważać cokolwiek innego,co mogłaby chcieć skomentować.No cóż,teraz tylko pozostaje mi wierzyć,że ten sposób zadziała...

W ten czas jesienno-zimowy zdecydowanie wybrałabym zestaw Strawberry Memories. Dzięki soczystemu zapachowi truskawek mój codzienny prysznic byłby przeniesieniem się w gorące słoneczne lato dzięki któremu korzystałabym z uroków słońca racząc swoje podniebienie słodkimi truskawkami. Jednocześnie taki energetyzujący prysznic nie tylko pobudzałby moją wyobraźnię, lecz również ciało i umysł do podejmowania nowych wyzwań każdego dnia. Ja byłabym pomimo pochmurnego, sennego dnia naładowana pozytywnymi wibracjami, a to wszystko za sprawą niewinnego porannego prysznica z nutą Strawberry Memories.

Wybrałabym zestaw Strawberry Memories Palmolive, ponieważ te kosmetyki przyprawiłyby obdarowaną przeze mnie osobę o owocowy zawrót głowy pachnący edenem (ach, te figi), słoneczną Italią (ach, te morele), latem (ach, te truskawki). Oliwkowy olejek byłby dopełnieniem rajskiej rozkoszy dla jej ciała. Mogłaby tańczyć swojego ukochanego rock n rolla pod prysznicem, otulona pięknie pachnącą pianką i śpiewać rockowe ballady. No i każdy facet całowałby ją w ręce, ponieważ nie mógłby się oprzeć pięknie pachnącym rękom. Ta osoba byłaby happy, gdyby otrzymała taki wartościowy zestaw.

Na prezent wybrałabym na pewno zestawy Olive complex, ponieważ ma najbardziej uniwersalny zapach, który większości będzie się podobać, z innymi miałabym problem - czy spodobają się różnym typom kobiet, bo jedne lubią słodkie zapachy, a inne są na nie wrażliwe. Olive complex to zapach jak najbardziej delikatny, naturalny, dający poczucie świeżości i spokoju. Kremowa konsystencja tych kosmetyków daje przyjemność mycia, a krem z oliwek pielęgnuje. Myślę, że każda kobieta byłaby zadowolona z tego prezentu, ja na pewno kupiłabym pod choinkę mojej siostrze czy mamie ;)

Wybrałabym zestaw Oriental Beauty z myślą, że podaruje go Mamie. Kiedyś miałam przyjemność używania żelu pod prysznic z tej serii i jego zapach był obłędny, przywodził na myśl orientalno-wschodnie pachnidła. Aromat ten koił zmysły i stwarzał atmosferę prawdziwego egzotycznego SPA. Myślę, że moja Mama będzie nim zachwycona!