Wygraj zestaw rolek do masażu Blackroll!

Dlaczego to ja powinnam wygrać? Bo mojemu ciału przydałaby się zmiana, a rolki Blacroll bardzo by mi w tym pomogły! Dzięki nim chciałabym poprawić ogólny wygląd i kondycję. Chciałabym zaskoczyć mojego mężczyznę, którego nie widzę już kilka miesięcy i przed nami jeszcze kilka kolejnych miesięcy rozłąki. Wygrana bardzo by mnie zmotywowała to wielkich zmian w swoim wyglądzie

Chciałabym wygrać zestaw rolek do ciała, ponieważ miałam okazję sprawdzić jego działanie podczas swojej przygody na siłowni. Po intensywnych ćwiczeniach masaż tym przyrządem był jedną z najprzyjemniejszych rzeczy :P Poprawiła się gibkość oraz wygląd mojego ciała. Chciałabym ten stan osiągnąć również w zaciszu domowym by uniknąć bólów mięśni, które towarzyszą ostatnio mi dość często

takiego czegoś to ja jeszcze jak żyję nie widziałam;)

To ja powinnam wygrać rolki Blackroll do masażu, a dlaczego ja?
Zaczęłam już jakiś czas temu walką z cellulitem i niewielką nadwagą. Póki co ja jestem górą - schudłam 3 kg w ciągu miesiąca. Póki co jestem pełna zapału i chętnie codziennie ćwiczę oraz zjadam owoce i warzywa. Unikam słodyczy i chemii, jednak o ile kilogramy znikają, o tyle cellulit mam wrażenie, że się wzmaga i rozrasta. Niedługo chyba opanuje nie tylko uda i pośladki, ale całe moje ciało. To niczym choroba zakaźna, która powoli opanowuje całą mnie. Staram się stosować każdego dnia balsamy antycellulitowe i starannie je wmasowuję w newralgiczne miejsca, jednak mam wrażenie, że to nic nie daje. Cellulit jak był tak jest a skóra staje się mało jędrna i cellulit się uwidacznia. Odnoszę wrażenie, że rolki Blackroll są antidotum na moje problemu. Dzięki nim mogłabym pozbyć się cellulitu raz na zawsze i nie musiałabym już wstydzić się wizyt na basenie ani spacerów po plaży w samym kostiumie kąpielowym. Mogłabym bezwstydnie nosić sukienki i krótkie spodenki. Ponadto rolki pomogłyby mi z moimi zakwasami, które pojawiają się już rzadko i to po bardziej intensywnych treningach, ale jednak nadal występują. Po ciężkim wysiłku fizycznym mogłabym zrelaksować się przy szklance zimnej wody z cytryną, ulubionym filmie i masażu z Blackroll. Moje mięśnie zregenerowałyby się i na następny dzień po bólu nie byłoby śladu. Wydaje mi się, więc że takie rolki byłyby dla mnie idealnym prezentem pod choinką. Wyglądają ślicznie i nie szpeciłyby mojego mieszkania, a wręcz byłyby elementem dekoracyjnym. Ponadto dzięki nim mogłabym zmienić swój wygląd, zadbać o zdrowie i zyskać pewność siebie :)

Chociaż próbuje ile mi energia dała to efekt jest nie zawsze taki jakbym oczekiwała. Ćwiczenia, bieganie, czasem siłownia a cellulit nadal ma się dobrze. Od połowy listopada walczę jak oszalała lwica (w październiku urodziłam synka) to jednak do zwycięstwa mi jeszcze daleko. Rolki Blackroll byłyby by dla mnie niczym pomoc stada lwów w walce z tym szkodnikiem zwanym cellulitem. Wsparcie jest potrzebne...od wczoraj !!!

Napiszę krótko, na temat i zwięzłowato ;)
Powinnam wygrać rolki Blackroll, aby podczas ćwiczeń nie łapać kolki! :D
Wymarzony efekt – niesłabnąca motywacja w walce o piękne i zdrowe ciało.

Chciałabym wygrać roler do masażu z wielu bardzo powodów!
Głównym jest jednak chęć pozbycia się ciągłych zakwasów. Trenuje rugby i trenerzy bardzo lubią dawać nam ostry wycisk na treningach. Niestety po takim wysiłku nawet rozciąganie nie pomaga na zakwasy. Na szczęście siłownie maja w wyposażeniu takie rolki i one ratują każdego umierającego dnia. Wiadomo łatwiej i przyjemniej będzie wymasować się w domu już na spokojnie w cieple nie spiesząc się na siłownie.
Bardzo przydałaby się taka świetna rolka w szafie.

Powinnam wygrać rolki Blackroll:
Bo mogłabym być bardziej wysportowana;
Lepszy miałabym efekt masażu;
Akceptowałabym bardziej swoje ciało;
Czułabym się lepiej;
Kontrolowałabym swoje możliwości;
Rolki wspomogłyby regenerację moich mięśni i wzrost krążenia krwi;
Opowiadałabym o nich znajomym;
Lepszy wygląd by mi towarzyszył;
Lepszą walkę z cellulitem prowadziłabym.

A teraz czas na oczekiwany efekt:
- wygrana walka z cellulitem
- lepszy wygląd
- lepsza postura
- lepsze zdrowie
- lepsze możliwości ciała
- lepsze samopoczucie

Uważam, że przydałby się do wielu zadań. Ostatnio piekłam jabłecznik i nie miałam czym rozwałkować spodu. Taka rolka byłaby do tego idealna, a że łatwo ją utrzymać w czystości to pomogłaby mi też ukształtować moje ciało. Jestem po kilku miesiącach choroby, która mnie unieruchomiła na ten czas. Teraz wracam do sprawności, ale moje mięśnie są słabe a ciało jakieś rozlane i galaretowate. Źle się w nim czuję, chcę podpimpować ten skafander.

Bo w autobusie ciasno, samochód stoi w korkach, a na rower za zimno. A zwykłe rolki są mainstreamowe! Takie rolki to dopiero...
Zasuwałbym na nich do pracy i na uczelnię!
Jeszcze się nie zdecydowałem czy będę biegł tyłem czy przodem i do tyłu. A że naoglądałem się już cyrkowców w telewizji wiem, że to nie może być takie trudne. Natomiast pomoże popracować nad równowagą i balansem, o które w moim życiu ostatnio ciężko. Co więcej zaoszczędzę nie wydając na benzynę i bilety mpk. A i nie trzeba tego przypinać jak rower do najbliższego płotu albo lampy, tylko można zapakować w plecak i normalnie z tym chodzić, w końcu to leciutkie. No i najważniejsze - zdrowe, bo ruszałbym się non-stop, bo kto powiedział, że takie świetne rolki można używać tylko do masażu i do ćwiczeń w domu? ;)
pora wyjść z tym na świat i pokazać, że może być świetne także jako niestandardowy środek transportu! ;)

ĆWICZ i ćwiczę,
kalorii już nie liczę
Kondycha poprawiona
i mina prawie zadowolona
Ale ciało DALEJ wiotkie
Na jędrne mam ochotkę!
Cellulit Moja zmora
Czy przypominam potwora?
Już nie, ale
chcę wyglądać wspaniale!

Lubię ćwiczyć na basenie
wprawiać ratowników w oniemienie
A ROLKI są wodoodporne
więc ćwiczenie z nimi wygodne!
I krążenie się POPRAWIA
Moje serce zbawią
Olśnię męża, dzieci
Ależ ten czas leci!

Więc Blackrollki mi dajcie,
mój humor poprawiajcie
Zadowolenie wielkie będzie
korzystać z nich będę wszędzie
w parku, basenie, siłowni
SUPERWOMAN- bądźmy dosłowni!


A teraz przeczytaj słowa napisane dużymi literami - to hasło przewodnie!

Jeszcze do niedawna naiwnie myślałam,że poranne zesztywnienie stawów,ograniczające wykonywanie prostych czynności to wyłącznie przypadłość ludzi starszych,związana z ich wiekiem.
O tym,jak bardzo się myliłam przyszło mi się wkrótce przekonać,kiedy i mnie to dopadło.Oczywiście bagatelizowałam dość długo ten stan,tłumacząc swoje złe samopoczucie przemęczeniem,ale kiedy dolegliwości poszerzyły się o nieznośny czasem ból mięśni,zrozumiałam,że coś jest nie tak.
Diagnoza nie brzmiała zbyt optymistycznie,ale w starciu z moją wrodzoną hardością i tak nie miała najmniejszych szans wygrać.
Postanowiłam się nie dać i żyć,jak inni.Nie rezygnuję z niczego,a w utrzymywaniu sprawności pomagają mi specjalnie dobrane do możliwości ruchowych ćwiczenia,które chętnie urozmaiciłabym rolkami Blackroll.Wzmocnienie mobilności i wydajności układu mięśniowego oraz zapobieganie bólom,które dzięki tym rolkom mogę osiągnąć,w moim przypadku zawsze będą nieocenione.