Wygrywamy z nerwicą!

malutka40 napisal(a):

Terka masz taka kuzynke Lucyna Wojtasik,poniewaz zaprosila mnie na fejsie do znajomych a jak zapytalam kim ona jest to napisala ze Twoja kuzynką?

A wiesz znalazła mnie na facebooku, nie znam jej osobiście to taka dalsza kuzynka...

Witajcie.Faktycznie coś słabo zagladamy na nasz wątek.U mnie wszystko ok,franka odpuściła na dość długo.Ale to chyba moje nastawienie tak działa zawsze sobie myślę że już czas najwyższy żeby raz na zawsze dała mi spokój.Zobaczymy jak wiosna przyjdzie co będzie bo u mnie to wtedy się zazwyczaj coś zaczyna.
Kobietki a co tam u Was słychać?
Brydzka myśl pozytywnie a wszystko będzie ok.
Pozdrawiam.

staram sie myslec pozytywnie dlatego niema jeszcze takiej draki poprostu te bule plecow mnie dobija od tego pobolewa mnie w klatce piersiowej chyba czas zrobic sobie kapleksowe badania bo od dawna ich nierobiłam jeszcze dotego ta moja mała daje mi popalic i to ostro jest taka niegrzeczna ze szok i to terz sie do tego przyczynia nerwy stres i franka wraca ale niedam sie bede walczyc buzaki dzewczynki

Haloooooooooooooooo jest tu ktoś????/

O jak miło że malutka sie odezwałaś :)
No nikt się nie odzywa... czasem tu zaglądam ale nic się nie dzieje
Powiem wam że teraz codziennie zagladam na forum ogrodnicze bo tam wiele rzeczy się dowiaduję
A jak tam u Was z franią, odpuściła czy nadal Was atakuje?
Trzymajcie się :)

Hej terka

u mnie z frania to róznie.......corka mi zachorowała na silną nerwicę lękową,więc ja zapominam o swojej i muszę byc silna dla niej,bo bardzo potrzebuje pomocy...Ostatnio schudłam 15 kg i waga mi stoi,wkurza mnie to ale czekam az sie ruszy.terka babcią nie zostałaś?mój wnuk ma 1,5 roku i jest cudowny,taki kochany,że babcia go rozpieszcza jak tylko umie ehheheeh

pozdrawiam

Babcią jeszcze nie jestem i nie wróży się jeszcze ... odległosc nas dzieli i widze ze się obawaiajazczególnie córcia.
Zięc awansował , więcej przesiaduje w pracy... czekam cierpliwie:)
OO to masz problem skoro córcię frania opętała.. siły Wam życzę :)

Tragedia......narzeczony zostawil moją córkę,akurat teraz kiedy zachorowała,powody podał mi tak błache,że szok......żal mi jej,bo teraz dopiero frania jej dopiecze,corcia bardzo to przezywa..........jak nazywa sie człowiek który zostawia swojego partnera w momencie gdy zachorował?????

Oj to Ci ciężko...takie to życie zawsze musi być jakiś krzyżyk
Trzymaj się bądż silna bo jesteś potrzebna córce

Witajcie kobietki.
Malutka a to narzeczony od tej córki co masz wnusia na loginie?No to nie powiem,zajebisty moment sobie wybrał.Tak to jest jak trzeba kogoś wesprzeć w chorobie to nogi za pas...oj łobuz.
U mnie jakoś leci,franka na razie się nie odzywa,chyba pierwszy raz od tak długiego czasu bo wiosna też nawet lekko idzie.
Zaglądajmy częściej to może watek się ruszy.Pozdrawiam.

Witajcie

Tak tala to narzeczony od mojego wnusia........na to co on zrobił to już mi brak słów.......nikomu nie życzę takiej sytuacji,coś okropnego i bolesnego.Dzis jadę do proktologa,boję się tej wizyty,ale muszę być przebadana.Niemoge pokazac corce ze denerwuje mnie ta cała sytuacja bo nie chce jej martwić.....a tak naprawde to serce bardzo mnie boli że taki los spotkał moje dziecko i tak cierpi.
Pozdrawiam

Malutka a może jeszcze się wszystko ułoży?Może się obudzi.