Zamieszanie wywołane przez Atkę

napisał/a: MonikaLuc 2007-03-16 15:51
no to w takim razie oby. Oby się nikt taki wredny nie znalazł !
(przyznaję się bez bicia że nie mogłam doczytać czy ją zablokowaliście czy nie przepraszam...)
napisał/a: ybka 2007-03-16 18:45
Powiedzcie mi proszę, bo jestem zupełnie nowa i całkowicie poza tematem, o co chodzi z tym zamieszaniem wywołanym przez atkę?

Z tego co doczytałam, to była to stała forumowiczka i coś pokombinowała ze swoimi postami. Ale dlaczego i po co?
napisał/a: jente8 2007-03-16 18:48
Chyba nie pasowało jej coś, co ktoś z forum jej powiedział, wkurzyła się i postanowiła "namieszać". Taki bardzo "dojrzały" sposób wyładowania złości i zemszczenia się na forum
napisał/a: ybka 2007-03-16 19:00
No to rzeczywiście... ciekawe czy atka na wszystko co jej nie pasuje reaguje w podobny sposób? Złośliwość to jedna z najgorszych cech.
napisał/a: tosiek1 2007-03-17 11:02
pozostaje przy swoim - brak EDYCJI SWOICH postow to masakra.

a ze zamieszania mozna narobic na rozne sposoby - to nie jest wytlumacznie
blokowania tego typu opcji (np chyba, ze jestesmy zwolennikami ministra Giertycha
i jego rownie-oszolomskich pogladow na edukacje ;) )
napisał/a: jente8 2007-03-17 11:05
Generalnie - ja też jestem przeciwna zablokowaniu tej opcji. Dla mnie to żadna różnica, bo jako moderatorka mogę edytować wszystkie posty, ale też dzięki temu wiem, jak bardzo ta opcja jest potrzebna. Ale może blokada np. 2-tygodniowa (tzn. można edytować posty w ciągu 2 tygodni od zamieszczenia, starszych już nie) byłaby dobra? Byłby wilk syty i owca cała
napisał/a: marionette 2007-03-17 11:08
ula_jente napisal(a):Ale może blokada np. 2-tygodniowa (tzn. można edytować posty w ciągu 2 tygodni od zamieszczenia, starszych już nie) byłaby dobra?
według mnie to bardzo dobry pomysł, nawet nie dwa tygodnie, myślę, że tydzień wystarczy.
napisał/a: tosiek1 2007-03-17 11:19
ula_jente napisal(a):...Ale może blokada np. 2-tygodniowa (tzn. można edytować posty w ciągu 2 tygodni od zamieszczenia, starszych już nie) byłaby dobra? Byłby wilk syty i owca cała

slaby pomysl...
dlaczego?

jestem zwolennikiem prawa WLASNOSCI.

u nas w Polsce tego sie nie szanuje (co widac np. poprzez grafity na scianach blokow, piractwo
komputerowe i tysiace innych spraw). blokowanie opcji edycji jest dla mnie pewnym ograniczeniem moich praw - co w mim przypadku oznacza, ze jak reguly zabawy (tu: forum) przestaja mi sie podobac, to pasuje. wiec przed wprowadzeniem tego typu ograniczen trzeba sie zastanowic, czy chec ochrony forum przed jednym czy drugim pacanem nie pociaga za soba rezygnacji wiekszej liczby nowych/starych forumowiczow.
napisał/a: marionette 2007-03-17 11:51
tosiek, czy Ty aby nie przesadzasz? moim zdaniem nawet bardzo.
po co ci funkcja dożywotniej możliwości zmieniania wiadomości? no po co?
ważne jest żeby likwidować literówki, błędy itp najczęściej są widoczne zaraz po opublikowaniu postu.
napisał/a: jente8 2007-03-17 13:08
tosiek, czy przeczytałeś może cały ten wątek, od 1 strony? Jeśli nie - mam prośbę: przeczytaj. Bo Twoje argumenty przypominają mi nieco argumentację Tepa, więc od razu możesz sobie poczytać nasze kontr-argumenty. Masz trochę racji, ale trochę też w pewnych kwestiach - jak napisała marionette - przesadzasz.
Z reguły raczej nikt nie wraca do swoich wypowiedzi sprzed 2 tygodni, żeby sprawdzić, czy nie ma tam błędu do poprawienia. Jeśli natomiast zmienił zdanie na dany temat - zawsze może napisać nowy post, bo przecież jak przeedytuje starą wypowiedź, to i tak nikt na to nie zwróci uwagi. Jeśli z kolei z jakichś przyczyn chce usunąć swoje wypowiedzi z forum, to może skonsultować to z moderatorem/administratorem forum i ten - w uzasadnionym przypadku - spełni jego życzenie. Tym bardziej, że są to raczej odosobnione przypadki. Ja pamiętam tylko jeden: Brian. Usunął swoje wypowiedzi z przyczyn osobistych, był to jego własny wątek, dotyczący jego osobistych spraw. I taką sytuację rozumiem. A nie coś takiego, jak zrobiła atka, która rozbiła forum w drobny mak, siejąc zamęt, usuwając tytuły połowy tematów, które przecież nie jej dotyczyły, tylko wszystkich forumowiczów.
W sumie mogłabym tak pisać i pisać, ale cały czas powielam to, co już w tym wątku napisano, więc gorąca prośba: przeczytajcie całość wątku.
napisał/a: Anetka1 2007-03-17 15:00
ula_jente, już kiedyś gdzieś pisałąś o tej blokadzie po określonym czasie. Jak dla mnie to świetny pomysł.
napisał/a: tosiek1 2007-03-17 17:18
marionette napisal(a):tosiek, czy Ty aby nie przesadzasz? moim zdaniem nawet bardzo.
po co ci funkcja dożywotniej możliwości zmieniania wiadomości? no po co?

bo co jest moje, to moje. jak bede chcial wyciac wszystkie swoje posty za rok czasu (z 1000 powodow,
ktore mi w tej chwili nie musza mi przychodzic do glowy) to chce miec swiadomosc, ze moge tak zrobic.
w koncu to co pisze, to moje slowa i w pewnycm momencie moze dojde do wniosku, ze nie chce
juz upubliczniac. tak trudno to zrozumiec, ze czlowiek chce miec swobodna mozeliwosc podejmowania
decyzji?

ula_jente napisal(a):tosiek, czy przeczytałeś może cały ten wątek, od 1 strony? Jeśli nie - mam prośbę: przeczytaj.

przeczytalem, ale takie rzeczy sie zdarzaja i ustanawiajac kolejne ograniczenia niewiele to zmieni. to, ze
straciliscie pewne dane - to kwestia admina forum i archiwizacji ;)

ula_jente napisal(a):eśli z kolei z jakichś przyczyn chce usunąć swoje wypowiedzi z forum, to może skonsultować
to z moderatorem/administratorem forum i ten - w uzasadnionym przypadku - spełni jego życzenie.

no wlasnie - nie jestem przedszkolakiem muszacym sie tlumaczyc przed kims, ze chce usunac/zmodyfikowac
swoje wpisy. jesli chce to zrobic - to uwazam, ze mam do tego prawo i juz.

ula_jente napisal(a):..Brian..I taką sytuację rozumiem.

widze, ze lubisz miec wladze ;) jesli Ty cos zrozumiesz, to ,,laskawie'' pozwolisz usunac posta?
a mi sie zdaje, ze niekoniecznie musisz rozumiec moje lub innych pobudki. to co pisze to moja sprawa, nie czuje sie
zobligowany do pytania Cie o zgode na usuniecie/modyfikacje swego zdania. nie mam 10 lat.

pewnie tez nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkich
mozliwych ewentualnosci, dla ktorych ludzie usuwaja/zmieniaja swoje wpisy. chcac umozliwic ludziom
swobode wypowiedzi IMO trzeba im udostepnic takze mozliwosc modyfikowania/usuwania swoich
wlasnych slow. bo internet to publiczne medium i rozni ludzie tu zagladaja. warto sie nad tym zastanowic.

a ze swojego podworka powiem, ze jestem w pewnym sensie osoba publiczna ;) czulem sie swobodny
piszac tu o swoich prywatnych sprawach. niemniej jednak mysl, ze ktos moze mnie zidentyfikowac
z imienia (prawdziwego) i nazwiska niezabardzo mi sie usmiecha (bo moglo by to wywolac niepotrzebne
komplikacje u mnie w pracy). w takim przypadku wolalbym bez ,,proszenia laski'' wykasowac swoje
kontrowersyjne (?) wypowiedzi i miec spokoj.

z osobistego (skromnego) doswiadczenia dodam, ze nie spotkalem sie wczesniej z takim ,,problemem''
na innych forach, a jakos one funkcjonuja ;) stad moje zdziwinie i apel o zastanowienie sie nad kwestia
budowania dziwnych/nierownych praw (co to - folwark zwierzecy? mam nadzieje, ze nie ;) )