Związki partnerskie i adopcja dzieci przez homoseksualistów

Jestem podobnego zdania, związki tak, adopcja nie, a przynajmniej nie teraz. Bo wiadomo że dziecku mogłoby być lepiej w rodzinie homoseksualnej niż w patologicznej ale mentalność osób jeszcze zdecydowanie jest nieprzygotowana na tego typu sytuacje.

Też jestem za związkami i przeciwko adopcji, chociaż znam dwójkę dzieci, która wychowuje się z mamą-lesbijką i jej partnerką.

Również jestem za - w obu orientacjach mozna być dobrym i złym człowiekiem - zupełnie to nie jest zależne. Jestem za równością - i szczerze nie rozumiem argumentów drugiej strony - choć staram się - coraz mniej, ale się staram ;)

Widzę, że większość jest za związkami a przeciwko adopcji no i muszę tutaj przyznać że ja uważam podobnie.


Zapraszam do zajrzenia na mojego bloga: http://ariaelektro.blog.pl tam troszkę inna tematyka, ale mam szczerą nadzieję, że przynajmniej niektórym z Was przyda się odrobina techniki...

Do związków nie mam żadnych uwag, ale dzieci na wychowanie bym im nie dała.

Skoro nie mogą zmienić swojej orientacji,trudno,a jeśli chcą się pobrać - pozwolić, ale dziecko powinno się wychowywać w pełnej rodzinie - czyli przy matce i ojcu.

tojapolka napisal(a):

Skoro nie mogą zmienić swojej orientacji,trudno,a jeśli chcą się pobrać - pozwolić, ale dziecko powinno się wychowywać w pełnej rodzinie - czyli przy matce i ojcu.

To w takim razie co w sytuacji samotnie wychowującej matki/ojca? Zabrać im dziecko, bo nie są pełną rodziną? Ja uważam, że takie prawo powinny pary homoseksualne posiadać, ale dopiero w przysżłości, gdy społeczeństwo będzie na to gotowe. Co do związków partnerskich, to już teraz. Śmiesznym są krzyki z PiSu i ogólnie w prawicę, że to uderzy w normalną rodzinę. Pytam się, w jaki sposób?

Dyskusja będzie się toczyć dalej, a i tak nic z tego nie wyniknie.

Niech sobie żyją, ale bez adopcji ... Niech dzieci dorastają w normalnych rodzinach.

Po co tworzyć związek z którego nie będzie potomstwa? Żyć po to żeby nie przekazać swojego materiału genetycznego dalej... to bez sensu... Adopcja oczywiście nie bo nic dobrego z tego nie będzie.

Jesteście straszni, czymże jest ta normalna rodzina? Ojciec pijak byłby waszym zdaniem lepszy od kochającej mamy-lesbijki?
Normalna rodzina to taka, która chce dzieci i potrafi dać im miłość, a nie taka, która w świetle prawa jest "normalna", a w gruncie rzeczy patologiczna. Nasz kraj jak widać nie jest jeszcze gotowy na adopcję dzieci przez pary homoseksualne, ale na związki już tak - małymi kroczkami zmierzamy do obranego celu.