ile zarabiamy?

Ja pierwszą wypłatę do dziś pamiętam, za 16 dni pracy i 4 dni szkolenia zarobiłem 1010zł. Ogólnie u mnie jest tak że robiąc to co robię mógłbym zarobić ok 700-800zł. Ale że nasza firma ma za te wszystkie roboty dobrze płacone - zarabiamy więcej niż powinniśmy. Mało pracujemy ogólnie, niby w umowie jest 8 godzin ale nam robota zajmuje w 90% przypadków nie więcej jak 2 godziny. Czasami przez całą szychtę nic się nie robi. Od roku jestem na wyższej stawce więc ogólnie dochodzi mi ok 200-300zł. Trzeba jeszcze wziąść pod uwagę że za każdy przerobiony dzień dostajemy "flapsy" w bonach w wysokości 8,5zł. Za cały miesiąc się tego zbiera ok 170zł w bonach do realizacji w ok 50 sklepach w samych Żorach. Teraz mają mnie jeszcze wysłać na kurs więc jest szansa po kursie na kolejną podwyżkę :P Ale i tak będę myślał za niedługo raczej o zmianie pracy.

noemi napisal(a):

a mnie by to właśnie interesowało

zarabiam 900 zł miesiecznie

szukam pracy chałupniczej niewiele zarabiam pracuje w prywatnej firmie takze rodzinka zarabia najwiecej narazie studiuje zostało mi jesze 1,5 roku a po studiach napewno zmienie prace!!!!!!!!!!!lubie to co robię ale za takie pieniądze nie da sie utrzymac rodziny

A pracujesz jako kto Patka jeśli mozna spytac
Dziś przegladalam w gazecie średnie płace dla różnych stanowisk i jestem w szoku - kierowca czy spawacz zarabiają prawie 3000 zl A nauczyciel zaczyna od niecalego tysiąca... To moze ja kurs spawacza zrobie albo taksowkarzem zostane Ech...

Taksówkarza to ja bym raczej nie polecala.
Wiem, bo mój ojciec jeździ taksówką........

noemi napisal(a):

A pracujesz jako kto Patka

jako referent w biurze :)

Patka napisal(a):

jako referent w biurze

hmmm no to faktycznie mało
Basia1125 w sumie nie mowilam powaznie bo bym sie bala klientow-mordercow czy zboczencow Ale zaciekawilo mnie - dlaczego nie jest to fajna praca

noemi napisal(a):

Dziś przegladalam w gazecie średnie płace dla różnych stanowisk i jestem w szoku - kierowca czy spawacz zarabiają prawie 3000 zl A nauczyciel zaczyna od niecalego tysiąca... To moze ja kurs spawacza zrobie albo taksowkarzem zostane Ech...

katecheta - jak Tomek - przez pierwsze 2 lata dostaje 500 złotych... dlatego Tomek nawet nie sprobował w zawodzie ze studiów i pracuje jako ślusarz u prywaciarza...

Monika, to jest strasznie smutne, ze tai zawod jak katecheta czy inny nauczyciel, czy nawet powiedzmy lekarz jest tak strasznie slabo oplacany... co to ma na celu? To, zeby dobrzy nauczyciele odchodzili do innych zawodow?

ja po moich studiach pewnie tez wyląduję jako nauczyciel - albo wloskiego, albo historii sztuki. I aż mnie ciarki przechodzą na mysl o tym, jak zostane potraktowana finansowo za to, że mam pasję, i chcę ją komuś przekazać. brrr...

[quote="noemiBasia1125 w sumie nie mowilam powaznie bo bym sie bala klientow-mordercow czy zboczencow Ale zaciekawilo mnie - dlaczego nie jest to fajna praca [/quote]

Taksówkarz?
Wlaśnie przez tych morderców. Mój ojciec mial taki wypadek z kolesiem z nożem za kurtką. Tata mial 3 rany klóte, koleś uciekl i nigdy go nie zlapali.
A inna sprawa, to oplaty, które należy odprowadzać do ZUSu są straaasznie wysokie, więc w sumie zarobki raczej średnie.

Ja tam nie narzekam..ale wiadomo mogłoby być lepiej. Zresztą nie to jak robić na "swoje", dlatego musimy sobie z R. obrać jakiś plan: jesteśmy po śłubie świeżo, potem większe mieszkanko, potem otwarcie czegoś swojego...no i najważniejsz - bliźniaki
Coraz częściej myślimy o rozkręceniu własnej firm..ja zostanę oczywiście w mojej pracy - bo jest ok, a R. poświęciłby się rozkręcaniem czegoś własnego..a ja będę nad wszystkim czuwać. Taki jesst plan...a co z tego będzie

Gdybym zostala w Poznaiu i pracowala w zawodzie jako nauczucielka muzyki ...zarabialm bym marne grosze!!!!! Nie wiem czy straczyloby mi na wizyte u dentysty!!!! Koszamr!!Pozdrawiam wszystkiech nauczycieli!!!!!