Praca

napisał/a: tajla 2008-06-17 18:32
AILATANka, no małoooooooooo
ale licze ze sie dogadam z babka. Jak bede widziec ze mi sie to nie opyla sie sie zpyle
napisał/a: ~gość 2008-06-18 13:57
tajla, a jak dzisiaj w pracy?
napisał/a: norka3 2008-06-18 14:44
tajla, Mocno trzymam kciuki za Ciebie! Zeby Ci się podobalo w tej pracy, i zebyś mogła się realizowac!:)
napisał/a: tajla 2008-06-18 17:18
wiec:
dzis było godzine szkolenie i rozmowaz kadrami z Raciborza . No i wszystkie papiery doniosłam.

Sama praca tez ok. Na 20 oowiazkowych wywiadow zrobiłam 17. No i jeszcze ankiety, i jak zawsze dane statystyczne .
Nie jest nudno:)
I naprawde ni ema czasu na nic. Mamy herbatke na burko cos tam zjesc mozna gdy robi sie ankiete ale ogolnie to jest jazda bez trzymanki. Tyle ze jak przychodizmy to nie siadamy odrazu.NAjpierw robimy sobie kawe , chile gadamy z szefowa i dopiero. No i szkolenia sa przed praca . Jeszcze czeka nas ( sory jesli zle napisane) mitingi
napisał/a: ~gość 2008-06-18 20:30
tajla, cieszę się że jesteś zadowolona :*
napisał/a: tajla 2008-06-18 22:17
napisal(a):


tajla, cieszę się że jesteś zadowolona
niom narazie jestem
i jeszcze sie okazało ze na dojazdy nie pojdzie az tak duzo. Trza kombinowac
napisał/a: ~gość 2008-06-19 12:23
tajla napisal(a):okazało ze na dojazdy nie pojdzie az tak duzo. Trza kombinowac
extra
napisał/a: tajla 2008-06-19 22:48
POsumowujac: narazie jest ok. Idzie mi dobrze. Umowe mam juz .
Oby tak dalej. coprawda po pracy padam od tych rozmow wywiadow liczenia słupków pisania... ale nie jest nudno.
napisał/a: ~gość 2008-06-21 18:40
tajla, toooooo oby tak dalej
napisał/a: RedDiamond 2008-07-10 16:04
Obecnie zajmuje sie synkiem wdomu
Wczesniej pracowałam w szerkoo pojeteym "byznesie" i hmmm pewnie tam tez wrocę
napisał/a: Anika_111 2008-07-11 10:01
Ja jestem na etapie szukania pracy. Dzis ide na rozmowe wiec trzymajcie kciuki. Z poprzedniej pracy zrezygnowalam, bo moja szefowa, tak powiem delikatnie byla wariatka i jak sie pojawialala to wszystkim sie rece trzesly z nerwow, ze zaraz bedzie cos nie tak. Stwierdzilam, ze bez sensu sie tak meczyc i odeszlam...
napisał/a: ~gość 2008-07-12 10:16
Anika_111 napisal(a):i. Z poprzedniej pracy zrezygnowalam, bo moja szefowa, tak powiem delikatnie byla wariatka i jak sie pojawialala to wszystkim sie rece trzesly z nerwow, ze zaraz bedzie cos nie tak. Stwierdzilam, ze bez sensu sie tak meczyc i odeszlam...
Ja mialam taki sam problem