Tajemnica lekarska

Moja sytuacja: Mój dzień porodu, przy przyjęciu do szpitala nie podałam osoby która mogłaby być informowana o moim stanie zdrowia...w czasie przyjęcia na oddział zastrzegłam dodatkowo że nie życzę sobie aby jakiekolwiek informacje były udzielane ojcu dziecka i jego rodzinie..i oczywiście podałam ich nazwisko...ponieważ nie żyliśmy razem i nie chciałam aby dziecko zostało uznane przez niego...pielęgniarka zapisała i przekazała lekarzowi ta informacje...następnego dnia po moim porodzie do szpitala zawitała matka ojca mojego dziecka...poszła do lekarza bez mojej wiedzy...i zapytała czy dziecko jest wcześniakiem (moja mała urodziła się 8 tyg za wcześnie) a lekarz powiedział jej ze dziecko jest z normalnej donoszonej ciąży....wiec nie wiem czy po prostu pomyliły mu się pacjentki ..nie wnikam...udzielił jej informacje...czy jest to złamanie tajemnicy lekarskiej...dodam ze oczywiście jestem osoba pełnoletnią a po mimo ze był przymus zrobienia cięcia cesarskiego to nie ze względu na mój stan zdrowia tylko dziecka....więc mogłam sama podejmować decyzje...i czy biorąc pod uwagę ze od mojego porodu minęło 9 tyg mogę złożyć skargę na tego lekarza? dopiero teraz się o tym dowiedziałam....

Kiedyś "ktoś" mi powiedział że takie sprawy się nie przedawniają...
Ale czy to prawda nie jestem w stanie powiedzieć.
Spróbować zawsze możesz, a czy się uda? To się okaże...

Nie jestem prawnikiem ale myślę, że masz rację, że udzielenie komukolwiek takiej informacji bez Twojej uprzedniej zgody, a wręcz zabronienia tego, jest złamaniem tajemnicy lekarskiej.
O tajemnicy lekarskiej możesz przeczytać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tajemnica_lekarska
W internecie znalazłam jeszcze to:
Podstawy prawne
Art. 40 ust. 1-7 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarz dentysty: "lekarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem a uzyskanych przez lekarza w związku z wykonywaniem zawodu."

Art. 23: Kodeks Etyki Lekarskiej "Lekarz ma obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej. Tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w związku z wykonywanymi czynnościami zawodowymi. Śmierć chorego nie zwalnia od obowiązku dochowania tajemnicy lekarskiej".

Art.12 "Powszechna Deklaracja Praw Człowieka": "Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu".

Nie bronię tego lekarza, ale może zrobił to nieświadomie, automatycznie, nie wiele myśląc w tym momencie, że udziela osobie nieupoważnionej jakieś istotnej informacji.
Zastanów się, czy jest sens składania tej skargi. Jeśli udzielenie Jej tej informacji miało później dla Ciebie jakieś nieprzyjemne skutki to może tak (naruszenie dóbr osobistych),
a jeśli nie to może nie warto sobie zaprzątać tym głowy?

Cokolwiek postanowisz życzę powodzenia!

rzeczywiscie, rece opadaja!! moja przyjaciolka miala kiedys podobna sytuacje - lekarz ginekolog stwierdzil ciaze i... jakis czas potem pogratulowal jej mezowi (byl jego znajomym) spotkanemu na ulicy... sek w tym, ze ona nie powiedziala mezowi o ciazy i zastanawiala sie nad usunieciem... ale urodzila i nawet nie wspominamy o tej historii :)

nie ma prawa. to właśnie tajemnica lekarska

nie ma odstępstw od tajemnicy lekarskiej,
jest ona jak spowiedź - nietykalna.

Dokładnie, tym bardziej że zawsze w szpitalu czy w przychodni wypełnia się oświadczenie kogo upoważniamy do dostępu do informacji o naszym zdrowiu.