Wielkanoc bez okrucieństwa

napisał/a: koala27 2009-03-30 21:16
O Wielkanocy, ale w kontekście jajek. Dostałam maila z prośbą o jego dalsze rozpowszechnienie, toteż z obywatelskiego obowiązku czynię. Chyba warto poprzeć tę wielkanocną inicjatywę, bo temat jest raczej poważny:

Każdego dnia wiele osób kupuje w sklepie jajka, nie zwracając uwagi
na oznaczenia na skorupach. Najczęściej są kupowane jajka z cyfrą "3", gdyż najczęściej tylko takie są dostępne. Pod tą cyfrą kryją się jednak najgorsze warunki, w jakich kura znosi jajka - hodowla klatkowa.

Hodowla klatkowa to masowa produkcja jaj, nastawiona na maksymalizację
wyników, kosztem jakości życia kur. Nioski są umieszczane po pięć sztuk w klatkach o wymiarach 50 na 50 centymetrów. Na każdą przypada powierzchnia mniejsza od kartki formatu A4. Kury nigdy nie opuszczają klatki, nie mogą się obrócić, rozprostować skrzydeł, nie mają kontaktu ze słońcem. Opisane warunki można porównać do zamieszkania przez osiem osób sześcioosobowej windy, z której nie można wyjść. Ciasnota wywołuje agresję u ptaków, która jest tłumiona przez sztuczne światło oraz obcinanie dziobów. Wiele ptaków przedwcześnie pada, a ich wygląd dalece odbiega od rysunków pulchnych kurek na opakowaniach jajek.

W okresie Wielkanocy jaja są ważnym elementem tradycji, symbolizują
życie. Nie kupuj okrucieństwa - jajek z numerem "3", aby je wsadzić do koszyka jako pisankę! Pytaj w sklepie o jajka bez okrucieństwa, z numerem "0", "1" lub "2".
razor1911
napisał/a: razor1911 2009-03-30 21:49
Mi tam zawsze najbardziej smakują jajka od znajomych ze wsi... Boli mnie, że w Polsce podejmowane są działania mające na celu eliminację tego typu produktów z rynku...
napisał/a: emila3000 2009-03-31 00:33
ja kupuje tylko "0" lub jeden... jak nie mam wyjscia to 2...
nie zjadlabym jajka za ktore kora oddala zycie...
napisał/a: koala27 2009-03-31 13:36
A "najlepsza" opinia, z jaką się spotkałam, to oskarżenie tych, którzy kupują "0", o trucie się - rzekomo będziemy żyć której, mamy salmonellę i psujemy rynek zdrowej (!), bezpiecznej żywności z konserwantami. Powiedział to mój 33-letni kolega, które nie wyobraża sobie życia poza miastem..
bajaderka
napisał/a: bajaderka 2009-03-31 15:51
My kupujemy jajka od sąsiadów którzy mają kurki na podwórku.
mamy to szczęście, bo mieszkamy na wsi, ale ludzie w miastach mają kłopot z kupieniem jaj z normalnych hodowli :(
napisał/a: koala27 2009-03-31 16:15
Jak ja mieszkałam na wsi, to jajka miałam od swoich kur. Kiedy się przeprowadziłam do miasta, zauważyłam dopiero wtedy pieczątki na jajkach. Bardzo trudno jest dostać jajka niższe niż "3". A jak są, to ich cena jest zaskakująco wysoka. Albo tak tania jest hodowla klatkowa, albo cena jajek ekologicznych jest sztucznie zawyżana.:confused:
napisał/a: emila3000 2009-04-01 00:55
jajak "0" mozna kupic w tesco... za chyba 8 zl 6 szt... jajka "2" w kauflandzie juz w normalnej cenie raczej...
razor1911
napisał/a: razor1911 2009-04-01 10:33
Osiem złotych za sześć sztuk??? Skąd te ceny??? Na targu można za 40gr od chłopa kupić... Przynajmniej w moim mieście...
napisał/a: emila3000 2009-04-01 13:05
no taka cena jest w tesco... a te od chlopa to sa czesto 3... biora po prostu z jakies duzej fermy i sprzedaja jako swoje... dlatego ja nie kupilabym na targu... jak ktos ma biegane kury to nie ma ich tyle zeby zniosly takie ilosci jakiek jakie maja te chlopy na targu...
razor1911
napisał/a: razor1911 2009-04-01 13:31
Z której strony by nie spojrzeć, to polityka Polskiego rządu jest taka, żeby ograniczyć do minimum produkcję rodzimej żywności w celu zapewnienia rynków zbytu. Lepper miał rację a wszyscy go wyśmiewali...
napisał/a: emila3000 2009-04-01 13:38
i pozniej musimy kupowac marchewke 20 zl za kg w jakims sklepie eko... eh...
napisał/a: bob 2009-04-08 18:07
Ciekawy temat, nawet nie wiedzialem ze na jajach sa jakies numery:/ czyli co 3 to nieekologiczne tylko jakie, mozna to wogole dzieciom gotowac? Sytuacja jak z instantami normalnie:)