Będę mamą cd....
napisał/a:
daffodil1
2015-10-07 19:53
Marusia, 2
Dostałam l4...leżące...
Dostałam l4...leżące...
napisał/a:
chasia
2015-10-07 19:55
daffodil, co sie dzieje, czemu leżące? Jak wizyta? Co u Zosi?
napisał/a:
Borusia
2015-10-07 20:10
Marusia
żeby szybko poszło!
daffodil, coś jest nie tak? napisz coś więcej
żeby szybko poszło!
daffodil, coś jest nie tak? napisz coś więcej
napisał/a:
jagodzianka3
2015-10-07 20:12
daffodil, eeeeej no weź napisz coś więcej o wizycie i dlaczego leżące? ??
marusia kciuki
chasia, jak masz zalecenia spacerów to jak najbardziej!
marusia kciuki
chasia, jak masz zalecenia spacerów to jak najbardziej!
napisał/a:
Mrs.M
2015-10-07 20:28
Marusia aaaaaa
Dafff ale po co leżące? Coś się stało, czy po prostu lekarz tak napisał
Dafff ale po co leżące? Coś się stało, czy po prostu lekarz tak napisał
napisał/a:
daffodil1
2015-10-07 20:34
Jestem. Z Zosia wszystko w porzadeczku. Nie jestem w nastroju, bo tyle czekałam na ta wizytę, a Mąż mnie tak wnerwil w aucie, że się poplakalam i na wizycie lekarz się mnie pytał czy wszystko w porządku :/
Zosia waży...338g...płeć nie stwierdzona...nie dał rady zobaczyć (dobrze ze byłam na tym genetycznym na dobrym sprzęcie, bo bym chyba osiwiala z niewiedzy tyle czekając!). Zmierzyć jej nie zmierzył, bo mu się na ekranie nie mieściła. Brzuszek i kość udowa ponad normę.
Pytałam o spanie na brzuchu - mogę, o jeżdżenie na rowerze - nie mogę i o leki - odstawiamy.
Dostałam skierowanie na krzywą cukrową, ale to dopiero na tej jeden etap i mam zrobić jakoś krótko przed kolejną wizyta.
Poprosiłam o zwolnienie to wypisal mi do trzech prac i patrze ze pisze 1... wiec coś tam przebakuje, że się boje kontroli i chodzące bym wolała, a ten ze na tym etapie ciąży wpisał mi jako zagrożenie "przedwczesny poród" i zaleceniem musi być leżenie...no nic..mam nadzieje, że potem dostane chodzone, bo w tym miesiącu się kontroli nie spodziewam? Nie wiem dlaczego tez odliczal dokładnie i dał mi zwolnienie na 29 dni...od 8.10 do 5.11... mam nadzieje, że w szkole nie zablokuje ich to przed zatrudnieniem kogoś innego...
Ogólnie nie mam humoru..raz ze mi go Maz popsuł, dwa ze poplakalam się dzisiaj jak spod szkoły odjezdzalam, a dzieci stały na mrozie w krótkich spodenkach i mi machaly, trzy czuje się źle ze tak 'kłamie' ze nie mogę pracować (juz miesiąc temu lekarz proponował mi zwolnienie, a dzisiaj nagle zdziwiony "juz?"), cztery boje się tych kontroli :/ (czy oni cofaja świadczenia w razie czego tylko na tym zwolnieniu czyli do porodu, czy np dalej na macierzyńskim tez?). Nie wiem...odezwała się moja perfekcyjna natura, nie lubię kłamać i nie lubię nie być idealna...parę dni temu dostałam telefon czy nie pojadę na obóz w połowie lutego...jak odmowilam i pracodawca się zmartwil, to zaczęłam nagle wymyślać, że może jednak dam rade.... ciężko jest tak żyć mi z moja własna głową i chyba stąd się biorą te wszystkie depresję poporodowe...ze nie jest tak idealnie, jak to sobie matka wariatka w głowie wymyśliła...
Bratowa mi jeszcze podrzuciła, że ona jak była w ciąży to brała zwolnienie na 2 tygodnie, dawała je pracodawcy w ostatnim możliwym dniu, że potem zanim je wysłali do zusu to mijala jego ważność... a lekarz jak mu powiedziałam o swoich obawach to mi mówi "bez przesady! Nawet na leżącym może Pani pójść do apteki po no spe czy coś"...szkoda ze internet pisze co innego.
Zosia waży...338g...płeć nie stwierdzona...nie dał rady zobaczyć (dobrze ze byłam na tym genetycznym na dobrym sprzęcie, bo bym chyba osiwiala z niewiedzy tyle czekając!). Zmierzyć jej nie zmierzył, bo mu się na ekranie nie mieściła. Brzuszek i kość udowa ponad normę.
Pytałam o spanie na brzuchu - mogę, o jeżdżenie na rowerze - nie mogę i o leki - odstawiamy.
Dostałam skierowanie na krzywą cukrową, ale to dopiero na tej jeden etap i mam zrobić jakoś krótko przed kolejną wizyta.
Poprosiłam o zwolnienie to wypisal mi do trzech prac i patrze ze pisze 1... wiec coś tam przebakuje, że się boje kontroli i chodzące bym wolała, a ten ze na tym etapie ciąży wpisał mi jako zagrożenie "przedwczesny poród" i zaleceniem musi być leżenie...no nic..mam nadzieje, że potem dostane chodzone, bo w tym miesiącu się kontroli nie spodziewam? Nie wiem dlaczego tez odliczal dokładnie i dał mi zwolnienie na 29 dni...od 8.10 do 5.11... mam nadzieje, że w szkole nie zablokuje ich to przed zatrudnieniem kogoś innego...
Ogólnie nie mam humoru..raz ze mi go Maz popsuł, dwa ze poplakalam się dzisiaj jak spod szkoły odjezdzalam, a dzieci stały na mrozie w krótkich spodenkach i mi machaly, trzy czuje się źle ze tak 'kłamie' ze nie mogę pracować (juz miesiąc temu lekarz proponował mi zwolnienie, a dzisiaj nagle zdziwiony "juz?"), cztery boje się tych kontroli :/ (czy oni cofaja świadczenia w razie czego tylko na tym zwolnieniu czyli do porodu, czy np dalej na macierzyńskim tez?). Nie wiem...odezwała się moja perfekcyjna natura, nie lubię kłamać i nie lubię nie być idealna...parę dni temu dostałam telefon czy nie pojadę na obóz w połowie lutego...jak odmowilam i pracodawca się zmartwil, to zaczęłam nagle wymyślać, że może jednak dam rade.... ciężko jest tak żyć mi z moja własna głową i chyba stąd się biorą te wszystkie depresję poporodowe...ze nie jest tak idealnie, jak to sobie matka wariatka w głowie wymyśliła...
Bratowa mi jeszcze podrzuciła, że ona jak była w ciąży to brała zwolnienie na 2 tygodnie, dawała je pracodawcy w ostatnim możliwym dniu, że potem zanim je wysłali do zusu to mijala jego ważność... a lekarz jak mu powiedziałam o swoich obawach to mi mówi "bez przesady! Nawet na leżącym może Pani pójść do apteki po no spe czy coś"...szkoda ze internet pisze co innego.
napisał/a:
malwinka89
2015-10-07 20:43
Jutro albo pojutrze moge wyjsc jak dalej bedzie spokojnie wiec prosimy o kciuki
napisał/a:
Agusiek
2015-10-07 20:57
Marusia,
chasia, ja tam dokładnie nie wiem jak ten zus działa ;) pewnie przyszliby później drugi raz, albo w kolejnych dniach. a być może nie robią problemów jak się wychodzi do sklepu po bułki. wiem, że na pewno jeśli się planuje na przykład pobyt w trakcie tego L4 powiedzmy u mamy żeby sobie wypoczywać, to trzeba to do zusu zgłosić. no i bardzo chętnie wstrzymują świadczenia, mi na początku pierwszej ciąży przez dwa albo trzy miesiące nie płacili nie z mojej winy, bo pracodawca coś źle wypełniał
daffodil, kontroli nigdy nie wiadomo kiedy się spodziewać ;) może być od razu, może na końcu ciąży, a może wcale. Ale nie myśl o tym! A zwolnienia chyba nie można wystawiać na dłużej niż miesiąc, tak coś mi się wydaje, z tego co się widzi to ginekolodzy przeważnie właśnie wystawiają na 3-4 tygodnie. Macierzyńskiego nikt Ci nie zabierze, to zupełnie niezależne świadczenie.
[ Dodano: 2015-10-07, 20:59 ]
W połowie lutego jak termin masz na początek marca??? To by było czyste szaleństwo. Jesteś w ciąży, wyrzuć pracę z głowy, odpoczywaj, relaksuj się! ;)
chasia, ja tam dokładnie nie wiem jak ten zus działa ;) pewnie przyszliby później drugi raz, albo w kolejnych dniach. a być może nie robią problemów jak się wychodzi do sklepu po bułki. wiem, że na pewno jeśli się planuje na przykład pobyt w trakcie tego L4 powiedzmy u mamy żeby sobie wypoczywać, to trzeba to do zusu zgłosić. no i bardzo chętnie wstrzymują świadczenia, mi na początku pierwszej ciąży przez dwa albo trzy miesiące nie płacili nie z mojej winy, bo pracodawca coś źle wypełniał
daffodil, kontroli nigdy nie wiadomo kiedy się spodziewać ;) może być od razu, może na końcu ciąży, a może wcale. Ale nie myśl o tym! A zwolnienia chyba nie można wystawiać na dłużej niż miesiąc, tak coś mi się wydaje, z tego co się widzi to ginekolodzy przeważnie właśnie wystawiają na 3-4 tygodnie. Macierzyńskiego nikt Ci nie zabierze, to zupełnie niezależne świadczenie.
[ Dodano: 2015-10-07, 20:59 ]
W połowie lutego jak termin masz na początek marca??? To by było czyste szaleństwo. Jesteś w ciąży, wyrzuć pracę z głowy, odpoczywaj, relaksuj się! ;)
napisał/a:
daffodil1
2015-10-07 21:00
a to luz...zus nie będzie mi płacił takich kokosów żebym musiała się przejmować...szczególnie na końcówce ciąży...
Zosia zdrowa
[ Dodano: 2015-10-07, 21:01 ]
wiem, głupia jestem..powoli się ogarniam :)
Zosia zdrowa
[ Dodano: 2015-10-07, 21:01 ]
wiem, głupia jestem..powoli się ogarniam :)
napisał/a:
Borusia
2015-10-07 21:45
malwinka89,
I to jest najważniejsze!
Pracą przestaniesz się przejmować. Ja musiałam pójść na zwolnienie z dnia na dzień, zupełnie nie tak sobie to wyobrażałam, zostawiłam mnóstwo rozgrzebanych spraw. I w całym tym zamieszaniu, jak lekarz powiedział, że nie jest dobrze, że zagrożenie porodem przedwczesnym to ja najbardziej zestresowałam się tym co ja powiem w pracy! Głupia byłam!
W pracy sobie poradzili, co prawda przez kilka dni odbierałam telefony co i jak mają zrobić, ale potem było już ok. A teraz, jak od miesiąca tam nie chodzę to mam naprawdę spokojną głowę Zobaczysz, u Ciebie też tak będzie- jedyne co Cię będzie zajmowało to przygotowywanie się na Zosię
I to jest najważniejsze!
Pracą przestaniesz się przejmować. Ja musiałam pójść na zwolnienie z dnia na dzień, zupełnie nie tak sobie to wyobrażałam, zostawiłam mnóstwo rozgrzebanych spraw. I w całym tym zamieszaniu, jak lekarz powiedział, że nie jest dobrze, że zagrożenie porodem przedwczesnym to ja najbardziej zestresowałam się tym co ja powiem w pracy! Głupia byłam!
W pracy sobie poradzili, co prawda przez kilka dni odbierałam telefony co i jak mają zrobić, ale potem było już ok. A teraz, jak od miesiąca tam nie chodzę to mam naprawdę spokojną głowę Zobaczysz, u Ciebie też tak będzie- jedyne co Cię będzie zajmowało to przygotowywanie się na Zosię
napisał/a:
Vanilia1
2015-10-07 21:47
daffodil, ty aż tak nie bierz do siebie tego co piszą w "internetach" bo większość to przesadza. Jesteś już na połówce , pracowałaś kilka lat zanim zaszłaś w ciążę. Jak dla mnie to mały procent że zapuka do ciebie jakas pani z ZUSu. Ja na zwolnieniu byłam od 8 tyg i nie było nikogo, co nie znaczy że nie sprawdzają. Zamiast się ty tak przejmować to korzystaj, bo to czas dla Ciebie i małej, taki czas spokojniejszy, odpuść te wszystkie prace na ten moment, potem będziesz mieć już na pełen etat 24godziny na dobę.
Na kiedy usg połówkowe się wybierasz z lepszym sprzętem? żeby już ostatecznie potwierdzić płeć :D akurat po 20 tyg można stwierdzić już w 100% bo kończy się proces kształtowania narządów.
Na kiedy usg połówkowe się wybierasz z lepszym sprzętem? żeby już ostatecznie potwierdzić płeć :D akurat po 20 tyg można stwierdzić już w 100% bo kończy się proces kształtowania narządów.
napisał/a:
OlaKowalska
2015-10-07 21:51
[ Dodano: 2015-10-07, 21:54 ]
Pewnie jakąś reklamę chciała Nam pokazać.,,
Koleżanka z USA mówiła mi że jest u nich dostępny taki test na płeć dziecka, identyczny jak ciążowy. Może coś o nim slyszałyście. Znalazłam go do kupienia w PL i korci mnie żeby wypróbować . Dajcie jakąś opinię.
Oby dotarł na czas!
Ładne to Wasze łóżeczko!
No właśnie miałam o to pytać.
A na kiedy masz termin?
Rzeczywiście masz jakiegoś uparciuszka w brzuchu.
korzystaj z wolnego...