Być prawie tatą

napisał/a: cinkapooh 2008-07-02 00:43
Z tego co wiem, to kobiety mają czasem burze nastrojów.... nie wiem jak długo to trwa

Moim zdaniem powinieneś usiąść z nią i porozmawiać. Powiedzieć co czujesz, że boli Cię to, że Cię odpycha, że Ci smutno, ale tonem nie obwiniającym ją, bo domyślam się, że może to zrozumieć inaczej niż będziesz chciał, ale takim smutnym i bezradnym ;). Włącz na internecie lub w telewizji zdjęcia jakieś śmieszne małych dzieciaczków, jakieś filmy albo odgłosy śmiechów :) może ma po prostu jakiś kryzys, boi się i tak reaguje....

Czasem ciężko wyczuć, bądź cierpliwy, choć wiem,że to trudne, ale będzie dobrze.... czasem może spacer, albo wspólna rozmowa tylko wiele daje :)


życzę szczęścia i pomyślności
napisał/a: Katrin 2008-07-22 09:53
Mój mąż też cieszył się z dzidzi,tym bardziej,że pierwszą ciąże miałam martwą w 14 tyg. Całą ciąże znosił ze stoickim spokojem.Był przy porodzie i bardzo się z tego cieszył.Kiedy nasza latorośl skończyła trzy lata ponownie zaszłam w ciąże(nieplanowana).Już nie było tak pięknie jak przy pierwszej ciąży.A kiedy dziecko się urodziło było jeszcze gorzej.Mała codziennie miała kolki,a starsza widząc jak siostra płacze chowała się pod poduszke i krzyczały razem,a mąż wychodził w tym czasie do kolegi-zostawałam ze wszystkim sama.Teraz gdy są starsze(8i4lata) prawie w ogóle nie spędza z nimi czasu.Przychodząc z pracy od razu bez wyrażnej przyczyny krzyczy na nie(jak coś rozleje,żle usiądzie na krześle,są to naprawdę błahe sprawy).Dzieci bardzą są za nim i przykro mi gdy tak odpycha je od siebie(nie mam teraz czasu;nie widzisz co teraz robie!;zmęczony jestem).Uważa ,że jak pracuje,to nie musi(bo jest zmęczony) uczestniczyc w wychowywaniu dzieci.Czasami mam dośc ,jestem z dziecmi 24/7 i żadnej pomocy.Taki był zadowolony z córki,a teraz już mu się odwidziało.Co o tym myślicie??? Czasami myślę,żę ich nie chce, nie kocha.Próbowałam z nim rozmawiac,ale tylko słyszałam :"znowu się czepiasz".Kochamy go bardzo,ale ta obojętnośc wobec dzieci jest nie do zniesienia.Pomóżcie!!!
napisał/a: ~gość 2008-09-10 15:11
Katrin napisal(a):.Kochamy go bardzo,ale ta obojętnośc wobec dzieci jest nie do zniesienia.Pomóżcie!!!
Nie dziwie sie ,ze Ci jest przykro..Dzieciom tym bardziej napewno jest Oj nie wiem co Ci poradzic moge Ci zyczyc wszystkiego dobrego i trzymac kciuki,zeby maz zrozumial ,ze tym zachowaniem wam krzywdzi
napisał/a: urk 2008-11-27 23:34
Katrin, czesto tak bywa co jest zrozumiałe ze kobieta siedzaca w domu i opiekujaca sie dziecmi traci troche na atrakcyjnosci w oczach "typowego faceta" bo"
- uważa że nic nie robi poza opieka nad dziecmi i całe finanse sa na jego głowie. Jest to bzdura bo Twoja praca nad dziecmi jest oczywiscie równie wazna jak jego
- zaniedbuje się, poprostu nie ma czasu na pielegnację swojej urody. Moze ciągle widzi cie w dresie lub innym domowym ubraniu.

To sa dwie czeste przyczyny. Zatroszcz się tez o swój czas i siebie, daj mu znac że dajmy na to w poniedziałek chcesz isc do kosmetyczki i niech sam sprubuje ogarnąc cały dom przynajmniej przez godzine. I tak małymi kroczkami do wyjscia na całe popołudnie. Doceni wtedy ile warta jest Twoja praca w domu.

Moze też sprawa seksu lub jego braku jest gdzieś na uboczu!!!!
napisał/a: Katrin 2008-11-29 21:53
Url-próbowałam już lepiej się ubierać,malować itp. Jednak to pomogło na kilka dni.A nie wiem,czy dałabym radę wyjść bez dzieci-szkoda mi ich. Gdy tylko wychodzę do sklepu na 5 min to jak przychodzę to młodsza córka(4 lata) śpi. Nie wiem jak i co on robi,bo ona strasznie broni się przed spaniem.

[ Dodano: 2008-11-29, 21:55 ]
A jeżeli chodzi o sex-staram się aby wszystko było ok,ale najczęśiej to on nie ma ochoty.
napisał/a: urk 2008-11-29 22:53
To moze spróbuj na poczatek umówic sie tak: Ja chce miec teraz godzine tylko dla siebie np: poczytac ksiazkę, wypic kawe i objerzejc jakis dobry film. Cokolwiek byleby miec czas dla siebie a w tym czasie możesz katem oka patrzec jak sobie radzi z dzieciakami.
Postarj sie byc troche egoistką w tym zakresie, dla dobra Twojego i dzieci, przeciez nie może byc tak że beda cały czas przy Tobie i tylko z Tobą bo to moze budzic ich niepewnośc w przyszłości.
Poza tym eliminujecie ojca z dzieciństwa dzieciaków, nie mówie że ty, a to dodatkowo osłabia poczucie wartości u dzieci. Poza tym jeżeli córka nie bedzie miała emocjonalnie ojca przy sobie to może byc tak że w przyszłosci zacznie podswiadomie leiminowac swojego faceta ze swojego zycia.

Reasumujac:
Zadbajcie o wspólny czas tylko dla siebie, niech to bedzie tylko 20 min dziennie na poczatek, ale nie to bedzie tylko wasze i codziennie dokładajcie do tego pare dodatkowych chwil.

Zadbaj o własny czas dla siebie, instynkt matki jest silny ale w końcu padniesz na twarz

Pewnie jestes tym zmeczona, ale spróbuj też zainteresowac się, ale niezbyt nachalnie, jego zainteresowaniami. pasjami.

Powodzenia
napisał/a: Katrin 2008-12-02 12:34
Wydaje mi się to niemożliwe :( Mąż jak wraca z pracy to twierdzi,że jemu potrzebny jest odpoczynek,bo jest zmęczony,a ja i tak siedzę w domu i nic nie robię,więc w kazdej chwili mogę usiąść i,czy się położyc. I masz rację-jestem zmęczona.
napisał/a: urk 2008-12-02 21:40
Wydaje Ci się czy jestes pewna. Spróbuj. Każdy jest zmeczony po pracy ale chyba nie zamierzasz tak juz zyc bez końca - z czasem bedzie coraz gorzej.
Naprawdę spróbuj, nic nie jest niemozliwe.
Moze zacznij od miłej kolacji, jest zmeczony ale chyba głodny tez
napisał/a: Katrin 2008-12-03 15:14
Ja już nie mam sił rozpoczynać rozmów,bo wiem,że skończy się to moim płaczem. Kiedy tylko zaczynam rozmowe,zaraz są pretensje,że znowu się czepiam,że nie mam większych problemów itp. Była kiedyś kolacja,myślałam,że jak będzie miło to rozmowa pójdzie gładko,,ojjj myliłam się-były pretensje,że mogło być tak miło,a ja wszystko spieprzyłam. Nie mogę już nawet o tym pisać,łzy same napływają do oczu.
napisał/a: Sky-blue 2008-12-11 11:54
Katrin, bardzo poruszyło mnie to co napisałaś. To straszne ze strony Twojego męża tak traktowac własną rodzinę.
A może zamiast prosic zacznij wymagac?
Powiedz mu dobitnie, że jest OJCEM czyli dzieci są tak samo jego jak i Twoje i on powinienmiec taki sam udział w ich wychowaniu. Napisałaś, że nie planowaliście drugiego Dziecka, ale ostatecznie to chocbys nie wiem jak sie starała to sama w ciąże nie zaszłaś. Wjedz mu troche na ambicje. Powiedz, ze prawdziwy męzczyzna jest ODPOWIEDZIALNY i jest wsparciem dla swojej kobiety, a nie tylko przyslowiową "kulą u nogi". Jestem bardzo ciekawa, co by zrobił, gdybyś kazala mu sie spakowac mówiąc, ze i tak nie spełnia się w roli męża i ojca, nie okazuje Tobie i Dzieciom zainteresowania, nie pomaga Ci wcale, i masz wrażenie, że Cie nie zauważa to jest Ci po prostu NIEPOTRZEBNY!
Powiedz, że doceniasz to, że zarabia na utrzymanie rodziny, ale podkresl, że pieniądze to ie wszystko. Ty potrzebujesz od niego przedewszystkim uczucia, którego niestety kupic nie można.

Może łatwo mi mówic, bo mam 19 lat, wspaniałego Męzczyznę, który mnie kocha i "życia nie znam" jak to uparcie powtarza moja mama, ale uważam, że każdej kobiecie nalezy się szacunek.
I naprawdę bardzo bardzo Ci współczuję...
napisał/a: urk 2008-12-11 22:50
Katrin, mam nadzieję że jakies plusy pojawiły sie ostatnio. Daj znać.
napisał/a: Katrin 2008-12-13 07:16
Dziękuję wam wszystkim za zainteresowanie i dobre slowa:) Url-niestety jest bez zmian:( Właśnie siedzę z dziećmi od 2 w nocy. Obie mają ponad 40 stopni gorączki:( i sama muszę latać raz do jednej raz do drugiej. Mąż oczywiście śpi,bo jutro do pracy- znów się narobi,zmęczy,zmarznie i do tego może zmoknie. A ja mogę przecież odpocząć i do tego grzeję d..ę w ciepłym. Rozumiem wszystko,ale tego jakoś nie mogę zrozumieć.

[ Dodano: 2008-12-13, 07:23 ]
Sky-blue-ja tak samo myślałam i czułam jak byłam w twoim wieku. Byłam szczęśliwa,bo miałam kochającego męża. A szacunek należy się każdej kobiecie. Jednak ja nie należę do grupy kobiet które wymagają,bardzo kocham mojego męża i staram się być jak najlepszą żoną. Chcę mieć poczucie,że robiłam wszysto,by nasze małżeństwo było zgodne i trwałe.Szkoda tylko,że to tylko z mojej strony:(