Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Chcę być mamą, choć mam niecałe 20lat...

napisał/a: angami 2008-01-29 00:33
Hej ja urodziłam synusia jak miałam 20 lat i nie zmieniłabym tej decyzji nigdy!!! Podobnie jak ty już jako nastolatka, uwielbiałam dzieci i sie nimi zajmowałam. Uważam że moje życie stało się sensowniejsze kiedy na świecie pojawił się mój mały skarb:) Ale miałam i mam oparcie w mężu!!! Zgadzam sięze stwierdzeniem, że dziecko to nie tylko zabawa i frajda, ale perzede wszytkim odpowiedzialność a czasem pewne problemy:/ ale wszystko zależy od chęci, dobrej organiazacji i pewnej dojrzałosci psychicznej. Owszem da się pogodzić pracę, naukę i dziecko ale to naprawde wymaga samodyscypliny:) Warto też pomyśleć o tym żeby dla dziecka mieć czas, bo nie sztuka mieć dziecko a podrzucać go na wychowanie babci, niani itp. Nie uważam wcale, że nie należy pracować i siedzieć całe dnie w domua maluchem ale po prostu umieć przewartościować pewne rzeczy i wychowywać swojego malca najlepszy sposób. Zycze powodzenia i słusznych decyzji:)
dotty
napisał/a: dotty 2008-01-29 02:45
Nawigatorka napisal(a):Chciałabym, ale byłam cierpliwa tyle lat... Marzę o spełniemu tego marzenia od kilku lat... Szczególnie od klasy 1 technikum... Każdy rok to było odkładanie na później.... Już myślałam, że wreszcie mi się ułoży, a tymczasem czuję się oszukana przez los... Tak jakby w jednej chwili dał mi wszystko i zarazem odbierał... Wiem, że to najwyższy czas... Nie zapomnę twarzy ginekologa mówiącego mi, że mogę mieć problemy z zajściem w ciąże, przez tą chorobę co mnie dopadła... Tego bym nie przeżyła... Wiele udało mi się przezwyciężyć, ale to była by katastrofa... To nie jest decyzja z chwili na chwilę... Ja myślę nad tym od dłuższego czasu... Nie potrafię chłopakowi powiedzieć, jak bardzo pragnę tego maleństwa, bo mam wrażenie, że co innego jest dla niego ważne... Czuję się zagubiona... Byłam pewna, że tylko jednego będę miała mężczyznę w życiu a teraz boję się że nie będę miała ani mężczyzny ani dziecka... Złamanie moich zasad i postanowień powoduje, że moje życie zamiast nabierać kolory to je powolutku traci... Chciałabym żeby to się zmieniło... Chcę mieć dziecko póki jeszcze mam szansę je mieć... A nie wiem co powie mi lekarz przy następnej wizycie ;(

Nie mogę powiedzieć, że Cię rozumiem, bo nie byłam w takiej sytuacji jak Twoja, ale rozumiem to, że chcesz być matką i popieram Cię:)
Jednak jeśli Twój chłopak jest również młody, to nie możesz się mu dziwić, on po prostu boi się ogromnej odpowiedzialności jaką jest dziecko, co świadczy o jego wielkiej dojzałości...Nie można wymagać od mężczyzny, który dopiero niedawno wszedł w dorosłość, tego żeby decydował się na taki poważny krok, jego to może przerosnąć i potem oboje możecie tego żałować, a (wierz mi) najbardziej ucierpiało by dziecko...
Ale życzę Ci, szczerze, powodzenia...Obyś znalazła szczęście...Zasługujesz na nie:)
napisał/a: Nawigatorka 2008-01-29 12:33
Dziękuję...
Kocham Mojego Chłopaka, ale mamy inne zdania na temat dziecka... On chce jeszcze czekać, a mianowicie około półtorej roku... Spędziłam z nim następne wspaniałe kilka dni... Nie wyobrażam sobie innego taty dla naszego Maleństwa :) Poczekam, choć wiem, że będzie mnie to kosztowało wielu łez ... Ale jakby się udało wcześniej go przekonać to dam znać :) Pozdrawiam Was Wszystkie Kochane MAmusie i mam nadzieję, że dołączę do Waszego grona najpóźniej za 2 latka :)
napisał/a: Nawigatorka 2008-01-29 12:38
Byłam u lekarza i powiedział, że jak będę przebywała w cieple i dbała o siebie to będzie dobrze :)
napisał/a: mandryna 2008-01-30 22:16
Nawigatorka napisal(a):Chciałabym, ale byłam cierpliwa tyle lat... Marzę o spełniemu tego marzenia od kilku lat... Szczególnie od klasy 1 technikum... Każdy rok to było odkładanie na później.... Już myślałam, że wreszcie mi się ułoży, a tymczasem czuję się oszukana przez los... Tak jakby w jednej chwili dał mi wszystko i zarazem odbierał... Wiem, że to najwyższy czas... Nie zapomnę twarzy ginekologa mówiącego mi, że mogę mieć problemy z zajściem w ciąże, przez tą chorobę co mnie dopadła... Tego bym nie przeżyła... Wiele udało mi się przezwyciężyć, ale to była by katastrofa... To nie jest decyzja z chwili na chwilę... Ja myślę nad tym od dłuższego czasu... Nie potrafię chłopakowi powiedzieć, jak bardzo pragnę tego maleństwa, bo mam wrażenie, że co innego jest dla niego ważne... Czuję się zagubiona... Byłam pewna, że tylko jednego będę miała mężczyznę w życiu a teraz boję się że nie będę miała ani mężczyzny ani dziecka... Złamanie moich zasad i postanowień powoduje, że moje życie zamiast nabierać kolory to je powolutku traci... Chciałabym żeby to się zmieniło... Chcę mieć dziecko póki jeszcze mam szansę je mieć... A nie wiem co powie mi lekarz przy następnej wizycie ;(

kochana!
wszystko bedzie dobrze!
miałam podobny problem
kiedy miałam 19 lat okazało się że na obu jajnikach są torbiele i to wielkie (ponad 6,5cm/8,5cm)
lekarz w obrazie USG stwierdził że lewy jajnik prawdopodobnie nie pracuje a co dzieje się z prawym okaże się po tym jak przejdę operację usunięcia torbiela.
na moje pytanie: jak wygląda sprawa mojego przyszłego macierzyństwa powiedział, że szanse penie będą nie za duże jeśli okaże się że i prawy jajnik nie działa
załamałam się!!!
mając 19 lat takie słowa nie są budujące!!
jednak okazało się że torbiele pękły w czasie miesiączki i obyło się bez interwencji chirurgicznej. w obrazie USG wszystko wyglądało ok
jednak we mnie był strach... co będzie jak się okaże że nie będę mogłą mieć dzieci???
podobnie jak Ty naciskałam bardzo mojego chłopaka żebyśmy pomyśleli o potomstwie jednak on stwierdził że jeszcze nie czas. było mi cholernie przykro!!!!
przepłakałam niejedną noc ale z perspektywy czasu powiem Ci kochana że warto było czekać!
ułożyliśmy sobie życie, mamy swoje mieszkanie, wyszłąm za niego za mąż a teraz mamy ślcznego, zdrowego, mądrego synusia!!
i nie mieliśmy większych problemów z poczęciem (wbrew temu co mówili lekarze)
dlatego jeśli Twój mężczyzna nie jest pewnien czy jest gotowy na ojcostwo to nie nalegaj ani nie rób niczego wbrew niemu!!
to muszi być Wasza wspólna dorosłą decyzja
wierzę że wszystko ułoży się po Twojej myśli i będziesz tulić w ramionach swojego wyczekanego, ukochanego bąbelka!!!
powodzenia ;)
napisał/a: AniaAneczka 2008-02-01 13:06
Hmmmmmmmm,ja tez nie mam tu rodziny,nikt do mnie nie przyjezdzal kiedy bylam w ciazy,nie mialam kogo sie poradzic gdy Mlutka sie urodzila.Mieszkam w Mdrycie 3 lata i sama sobie radzilam z malenstwem.Pracowalam przez cala ciaze/sprzatanie po remontach budowlanych/.Czasami tak mnie lupalo w krzyzu,ze balam sie o moje malenstwo.........ale nie mialam wyboru.Nawt po pracy nie mialam spokoju,bo wynajmowalismy pokoj w mieszkaniu,i dzielilismy je z 8 osbami/mieszkanie 50 metrow,nie trzeba duzo sobie wyobrazac jak to wygladalo.imprezy,pijanstwo swiatek,piatek..../Jak malutka miala miesiac wrocilam do pracy/bylam bez tzw.papierow/wstawalam codziennie o godz.5.30 i pracowalam do 14........moja myszka zostawala z pewna pania...........padalam,ale wstawalam,dzieki wsparciu mojego chlopaka...teraz pracuje na popoludnia,wymieniamy sie z miom kochanym,on wraca z pracy,zostaje z Ines,do pracy ide ja.........wracam po 23 i mam czas na danie buziaka malutkiej/ostatnio mam coraz wiecej pracy,wiec niedlugo to i do 24 przyjdzie mi pracowac./Po co to pisze??chce ostrzec ...........jezeli droga nawigatorko,albo inna przyszla mamo nie mozesz W PELNI liczyc na wsparcie bliskiej osoby..nie decyduj sie na dziecko!!!!!!!Wiem ze tego pragniesz,Wiem,ze bedziesz w stanie DAC MU WSZYSTKO!!!!!!cala milosc swiata,ale jakim kosztem??zadowolona mama,majaca wsparcie w kimkolwiek/chlopak,rodzice/sasiadka/to szczesliwa mama,i dziecko rowniez szczesliwe................
Moze i jest to krytyka,ale ja tak to widze,przepraszam i powodzenia.....
napisał/a: Nawigatorka 2008-02-04 09:56
Rozumiem... Dlatego postanowiłam poczekac... Mój chłopak za to stara się teraz pokazac mi jak bardzo mnie kocha i że mogę na niego liczyc... Ma małe potkniecia, ale ja niewyobrażam sobie życia z nikim innym... Nawet nie myslałam że można Kochac aż tak... Maleństwo jest cały czas w moich myslach i dopiero gdy będę mogła je przytulic do Serduszka to będę spokojniejsza... Będę wiedziała że ten mały wyczekany człowieczek jest Kochany przez oboje rodziców, a to przecież też bardzo ważne... Plany ślubu są na 26 kwiecień :) Dzieciątka na przyszły rok... Czuję się coraz spokojniejsza i szczęśliwsza :)
napisał/a: kaplanka_krwi 2008-02-04 12:38
witam serdecznie:) Rozumiem Twoje uczucie posiadania dziecka:) Mam 20 lat i na 11 marca mam wyznaczony termin, ale to może byc róznie, bo u ginekologa nie wiedziałam, ze trzeba podac pierwszy dzień ostatniej miesiączki a ja podałam ostatni dzien ostatniej hehe. ja myslałam o małżeństwie i wszystkich rzeczach z tym związanych na początku liceum. Mysle że kobiety wczesniej dorastają i wczesniej myślą o takich sprawach.
Mojego męża poznałam przez internet i po 2 miesiącach znajomości snulismy plany o wspólnym zyciu, nie zastanawialismy się nad finansami, domem itp. Po prostu chcieliśmy być ze sobą. Po roku się pobralismy-11.listopada 2007. Myslelismy o dziecku, ale nie staralismy sie o nie ze wszystkich sił. Nie stosowalismy zabezpieczenia, z tego względu, ze bez tego jest przyjemniej.heh. A gdy któregos ranka zrobiłam test i okazało się że jestem w ciązy, cieszylismy się, bo ani nas to nie zaskoczyło ani nie rozczarowało.
I nie tylko miłośc zdecydowała ze chce być z nim, po prostu wiedziałam, ze będzie odpowiedzialny, że mnie nie opuści, że sobie poradzimy, bo pracuje, jak również to że jest ode mnie starszy i ma więcej doświadczenia w życiu.
I to był pierwszy związek w moim życiu-stały, którego naprawdę pragnęłam, aby trwał wiecznie. (I dlatego on był tym, z którym był ten pierwszy raz) Albowiem wcześniej przeżywałam tylko rozczarowania i zawody, przez jedno znalazłam się nawet w szpitalu.
Tobie życzę spełnienia marzeń i wierzę,że Ci się uda. Bo kto kocha temu rosną siły. To, co miłość przynosi, nigdy nie jest ciężarem. Kto kocha, potrafi wszystko;)
napisał/a: Nawigatorka 2008-02-04 15:12
U mnie jest bardzo podobnie, jeśli chodzi o sam związek. Życzę Ci- Wam wiele szczęścia i mam nadzieję, że mi też się uda :)
napisał/a: Verida840 2008-02-06 10:11
jestes bardzo ...- odwazna. wiele kobiet nawet jeszcze w tym wieku, a nawet pozniej, nie mysli o dziecku, a Ty przeciez juz- a jeszcze szkola...

Uwazam, ze powinnas zaczekac na jakas stabilizacje, ale przeciez Ty tylko bedziesz ponosic konsekwencje swoich wyborow- wiec decyzja nalezy tylko do Ciebie-
tak, aby dziecko nie przeszkodzilo w realizacji zadnych planow. Mowisz, ze nie boisz sie sie nieprzespanych nocy- ale co z dzieckiem? dziecko powinno przebywac z matka jak najwiecej czasu, potrzebuje tego, a Ty masz szkole, itp itd.

Kiedy przyszli rodzice decyduja sie na dziecko, powinni miec swiadomosc- ze wtedy wszystko zostaje przewrocone do gory nogami, a na samym szczycie tego nowego swiata- jest dzidzius- dziecko staje sie najwazniejsze.

Warto o tym pamietac
napisał/a: oliwcia10 2008-02-06 16:51
Ja zostalam mama w wieku 17-tu lat wiem to wczesnie duzo za wczesnie...........ale wiem to teraz .coz tez mialo byc pieknie mialam faceta niestety okazal sie nieodpowiedzialny leniwy i do tego maminsynek pewnego dnia kiedy moj synek mial rok wyszedl z domu i...niewrócil tak poprostu tlumaczyl sie ze jest zmeczony i musi odpoczac TYLKO CIEKAWE OD CZEGO??? to ja zarabialam sprzatalam a po calym dniu charowy jeszcze wysluchiwalam jaki jest zmeczony i ze ja oczywiscie nic nierobie TAKZE moja rada upewnij sie ze TO napewno jest TEN dziecko to piekna sprawa ale strasznie ciezko jesli niema sie wsparcia drugiej polówki mam nadzieje i życze ci z calego serduszka zebys byla szczesliwa i zeby twoj zwiazek byl dłuuuugi i szczesliwy
napisał/a: Nawigatorka 2008-02-07 15:30
Tak rozumiem... Staram się upewnić... Ostatnio usłyszałam, że jak coś już zdobędzie to przestaje to szanować... - Serce pękło mi na pół... Muszę się wykształcić zdobyć pracę, i wiecie wolę być odpowiedzialną samotną mamą niż by z kimś kto mnie rani... :(