ciekawość_1_stopien_do_piekła_?

napisał/a: ~ mariusz" 2005-06-22 09:10
Nie wiem na kogo być bardziej zły na siebie czy na nią?
Nie wiem czy płakać czy się z tego śmiać?

Wczoraj żona poprosiła mnie telefonicznie
abym podal jej nr tel. kolezanki ktory byl zawarty w mailu
mail byl stary sprzed kilku miesiecy - wśrów wielu z nich
znalazłem tekst który mnie na wstępie zmroził ...
(Nadmienię, że mając dostęp do jej skrzynki bez problemu
nigdy do niej nie zaglądałem - stało się to całkowicie przypadkowo)

przed kilkoma miesiącami - żona była na szkolenio-integracyjnym zgrupowaniu
nad morzem. W mailu do kolezanki opisuje kiedy to (wowczas po powrocie
do domu) podczas naszych igraszek w lozku czula ze ja pieszcze lecz
myslala o "nim" ze to on a nie ja. I nawet musiala sie ugryzc w jezyk zeby
przypadkiem nie powiedziec jego imienia. I ze musi sie wziasc w garsc ...
skwitowala, ze bylo chyba wtedy za duzo przytulania.
Zona jest osoba towarzyska - majaca znajomych czy przyjaciol wsrod mezczyzn.
Czesto (z tymi znanymi od dawna) sie przekomarza i rowniez usciskuje (w
stosunku 9 do 1 - czesciej tak sie zachowuje z kobietami).
Nie przykladalem do tego jakiejs wiekszej wagi - uznalem, ze taka jest
i nie robilem z tego sprawy. Choc czasami czulem sie troche poirytowany.

Kiedys jak to poruszylem to starsznie sie oburzyla, ze wyolbrzymiam i chce
ja sztucznie ograniczyc. Lecz teraz sam juz nie wiem.
Starsznie ja kocham i chce by byla szczesliwa.

Wydaje (juz teraz) mi sie , ze jest nam razem dobrze.

Nie wiem ktory z jej kolegow to mogl byc - bo ma wiele zdjec z tamtego
wyjazdu i wielu bylo w jej obciechac - teraz to juz nie wiem czy tylko
pozowanych. :( ma kilka na ktorych jest przytulona bedac tylko w stroju
kapielowym.

Juz przychodza mi mysli typu, ze moze chciala bym ten mail znalazl
- chociaz tel. do kolezanki byl w innym.

Czuje, ze mi odbija.

moze przesadzam - jest sprawa czy nie ma sprawy?
moze sie jeszcze nie wyszalala?


--
napisał/a: ~Jacek" 2005-06-22 09:23

Użytkownik " mariusz" napisał w wiadomości

> Czuje, ze mi odbija.
>
> moze przesadzam - jest sprawa czy nie ma sprawy?
> moze sie jeszcze nie wyszalala?

Ciekawe jakie dziłania powziąłeś ?

Jacek

napisał/a: ~proxy" 2005-06-22 15:27
Witam i glowa do gory! :)

Po pierwsze kobiety fantazjuja o aktorach, znanych mezczyznach czy tez
nawet znajomych. Podobnie faceci, rowniez fantazjuja, o roznych ukladach
i sytuacjach, podobnie kobiety fantazjuja..., itd. Moze by sie chcialo
zeby partner myslal ciagle o nas ale to nie jest realne. Wrecz przeciwnie,
takie
fantazje sa nie tylko naturalne ale i zupelnie zdrowe, nadaja niewielkiej
pikanterii zwiazkowi, tak jak dobra przyprawa i jesli sie jej dobrze
uzywa...

Po drugie widac ze Twoja zona dobrze jej uzywa. Prawdopodobnie miala, lub
mogla miec chwilowa fascynacje kims innym z przytulaniem sie wlacznie. Ale
kto z nas ich nie ma. Natomiast z kontekstu wynika, ze do niczego nie
doszlo.
To znaczy ze zona Twoja zna swoje miejsce, ze Cie kocha. Moze przykro
Ci jest ze zona nie jest w 100 % taka jak bys chcial, ale ktora jest?
Pamietaj
ze z zazdroscia nie bedzie Ci latwo, dlatego staraj sie wyrzucic to z glowy,
nie szukaj tez dowodow. A tylko paradoksalnie jakies dowody mogly by
cos tutaj zmienic, tylko dowody czego? Chyba niczego.

Nie powinienes rozmawiac z zona o tym, bo...nie uzyskasz odpowiedzi
jaka bys chcial tylko paradoskalnie poglebisz sytuacje (ktorej wlasciwie
nie ma, bo jest w Twojej glowie). Dyskusje na takie tematy, paradoskalnie
prowadza do wymuszania akceptacji na parnerze jakis zachowan. Stawiajac
sprawe jasno, nie zmieniajac zdania, pozostanie tak jak jest. Bylo dobrze to
i bedzie dobrze. I jeszcze raz paradoskalnie dbaj o zone. Ona odwdzieczy
Ci sie tym samym :)

Zycze powodzenia

proxy

napisał/a: ~Basia Z." 2005-06-22 16:01

Użytkownik "proxy" :

> Po pierwsze kobiety fantazjuja o aktorach, znanych mezczyznach czy tez
> nawet znajomych.

Potwierdzam, fantazjują, fantazjują, o kolegach zwłaszcza
Z tym że ja mężowi o tym oględnie mówię, lub daję do zrozumienia nie podając
oczywiście imion i nazwisk tych kolegów, bo by na nich zapewne krzywo
patrzał.
No i nie dzieję się tak stale, tylko czasem, pod wpływem chwilowego
zauroczenia, które dość szybko mija.

Nie mam złudzeń, ze u mężczyzn jest tak samo, ale nie pytam, bo i po co ?
Tyle jest kobiet ładniejszych i zgrabniejszych ode mnie, które zapewne mój
mąż chciałby mieć w łóżku. Niech sobie chociaż pomyśli .

Acha - obiekty zauroczenia też o tym nie wiedzą.



Pozdrowienia.

Basia
napisał/a: ~puchaty 2005-06-22 16:43
Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty proxy mnie niestety
powstrzymują:

(Wyciąłem to, z czym się zgadzam w zupełności.)

> Pamietaj
> ze z zazdroscia nie bedzie Ci latwo, dlatego staraj sie wyrzucic to z glowy,
> nie szukaj tez dowodow.

Natomiast z tym się do końca nie zgadzam - konkretnie z wypieraniem
zazdrości. IMO dużo lepiej działa (dla własnej psyche) "danie sobie do niej
prawa". Rozumiem to tak, że należy przestać traktować ją jako coś złego,
coś co niszczy, a raczej jako jedno z uczuć, które jest własnym wytworem
starając się pozostawić to uczucie poza oceną. Wypracowanie takiej postawy,
(nie przeczę - na początku trudne) może być podstawą do uwolnienia się od
całego łańcucha wrażeń i poczynań zwykle z zazdrością związanych. Człowiek
nie oceniając samej zazdrości daje sobie niejako szansę stanięcia jakby
obok niej i zauważenia czym tak naprawdę jest.

puchaty
napisał/a: ~pamana 2005-06-22 20:49

> Po pierwsze kobiety fantazjuja o aktorach, znanych mezczyznach czy tez
> nawet znajomych.

po pierwsze nie wszytskie kobiety a po drugie dla normalnego czlowieka
to chora ,niezdrowa sytuacja i dzwonek ze cos mi nie odpowiada w
partnerze skoro musze sie ratowac wymyslonym kochanku
p.
napisał/a: ~niezbecki" 2005-06-22 21:21
Użytkownik "pamana" napisał w wiadomości
>
>> Po pierwsze kobiety fantazjuja o aktorach, znanych mezczyznach czy tez
>> nawet znajomych.
>
> po pierwsze nie wszytskie kobiety a po drugie dla normalnego czlowieka to
> chora ,niezdrowa sytuacja i dzwonek ze cos mi nie odpowiada w partnerze
> skoro musze sie ratowac wymyslonym kochanku

jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci będzie
odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?

p.
--
"Sharon turned down Abbas' demands that the Palestinian security services be
armed[...] Sharon said, "There are terrorist activities and insufficient
steps being taken to stop them. Terror is the key, whether or not there is a
diplomatic process. ... You must stop it. We are prepared to help you with
security cooperation, but we must know which way you are going."

napisał/a: ~Margola" 2005-06-22 21:47

Użytkownik "niezbecki" napisał w wiadomości

> jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci będzie
> odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?

Ja bym się odnalazła. Taka przyjemna odmiana...

;)

Margola

napisał/a: ~niezbecki" 2005-06-22 21:48
Użytkownik "Margola"
napisał w wiadomości news:d9cfie$kk7$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci
>> będzie
>> odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?
>
> Ja bym się odnalazła. Taka przyjemna odmiana...
>
> ;)

No to złapałaś mnie za słówko ;)

P.

napisał/a: ~Margola" 2005-06-22 22:03

Użytkownik "niezbecki" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Margola"
> napisał w wiadomości news:d9cfie$kk7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >> jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci
> >> będzie
> >> odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?
> >
> > Ja bym się odnalazła. Taka przyjemna odmiana...
> >
> > ;)
>
> No to złapałaś mnie za słówko ;)

Gdy by PRZYPADKIEM tak sie złożyłó, że mi w Tobie bedzie pasowało teraz, za
miesiąc, rok, dziesięć lat, gotowam łapać nie tylko za słówka, hyhyhy

Margola W Nastroju Frywolnym

napisał/a: ~puchaty 2005-06-22 22:05
Wed, 22 Jun 2005 22:03:20 +0200, na pl.soc.rodzina, Margola napisał(a):

> Gdy by PRZYPADKIEM tak sie złożyłó, że mi w Tobie bedzie pasowało teraz, za
> miesiąc, rok, dziesięć lat, gotowam łapać nie tylko za słówka, hyhyhy
> Margola W Nastroju Frywolnym

Margola, odstaw wino!

puchaty
napisał/a: ~niezbecki" 2005-06-22 22:08
Użytkownik "Margola"
napisał w wiadomości news:d9cgfs$r0q$1@nemesis.news.tpi.pl...
>

> Gdy by PRZYPADKIEM tak sie złożyłó, że mi w Tobie bedzie pasowało teraz,
> za
> miesiąc, rok, dziesięć lat, gotowam łapać nie tylko za słówka, hyhyhy
>
> Margola W Nastroju Frywolnym

Here's to you, kid! :)

Paff
--
Monti initially tried to hide the testicle by putting it in her mouth, but
released it. Doctors were unable to reattach the organ.

Wendy Lloyd, defending, said her client did not remember much of the
struggle. But she accepted the prosecution's version.