ciekawość_1_stopien_do_piekła_?

napisał/a: ~pamana 2005-06-23 08:51

> jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci będzie
> odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?

ale ja nie musze sie szukac ,
jeslic os mi nie odpowiada to nei wchodze w ziwązek.
p.
napisał/a: ~Margola" 2005-06-23 09:23

Użytkownik "pamana" napisał w wiadomości
>
>> jak oceniasz szanse znalezienia się w związku, w którym WSZYSTKO ci
>> będzie odpowiadać w partnerze, teraz, za miesiąc, rok, dziesięć lat?
>
> ale ja nie musze sie szukac ,
> jeslic os mi nie odpowiada to nei wchodze w ziwązek.

Ja tam wchodzę. I szukam kompromisów. Wolę to - trudne z definicji - zajęcie
niż żmudne poszukiwanie obrazka, który pasuje jak ulał do ramki :) Raczej
jestem realistką w życiu niż fantastką.

Margola

napisał/a: ~Margola" 2005-06-23 09:33

Użytkownik "Basia Z."
napisał w wiadomości news:d9dnvd$25pe$1@news2.ipartners.pl...
> Jednak związek cały czas się zmienia.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
> P.S. W tym wszystkim co opisywał w pierwszym poscie Mariusz najbardziej mi
> się nie podobało ze żona opisywała to wszystko ze szczegółami koleżance.

Są ludzie, którzy nie potrafią poradzić sobie z ciężarem tajemnicy, wiedzy o
czymś, co jest niewłaściwe, złe, co ich obciąża. Zrzucają to z siebie w ten
sposób. Jestem w stanie (nawet bardzo) to zrozumieć. W końcu nie od dziś
wiadomo, że biorąc pod uwagę statystykę, przyjaciółki się wciąż zwierzają
sobie nawzajem :)


Margola

napisał/a: ~Basia Z." 2005-06-23 09:36

Użytkownik "pamana" :

> jeslic os mi nie odpowiada to nei wchodze w ziwązek.

Jednak związek cały czas się zmienia.

Pozdrowienia.

Basia

P.S. W tym wszystkim co opisywał w pierwszym poscie Mariusz najbardziej mi
się nie podobało ze żona opisywała to wszystko ze szczegółami koleżance.
napisał/a: ~Nixe" 2005-06-23 13:31
"Basia Z." napisał

> najbardziej mi się nie podobało ze żona opisywała to wszystko ze
> szczegółami koleżance.

Dlaczego?

PozdrawiaM
napisał/a: ~niezbecki" 2005-06-23 13:39
Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
> "Basia Z." napisał
>
>> najbardziej mi się nie podobało ze żona opisywała to wszystko ze
>> szczegółami koleżance.
>
> Dlaczego?

No właśnie, my kobiety musimy się trzymać razem ;)

Paff
--
Znasz jakąś kobietę, która jest ofiarą katolickiej agresji?
- Casper

napisał/a: ~Basia Z." 2005-06-23 13:52

Użytkownik "Nixe" :

> > najbardziej mi się nie podobało ze żona opisywała to wszystko ze
> > szczegółami koleżance.
>
> Dlaczego?
>

Wyglądało (tak sądzę po tym jednym zdaniu co bylo zacytowane, więc mogę się
mylić) raczej na chwalenie się niż na rozpatrywanie własnych rozterek.

Pozdrowienia.

Basia
napisał/a: ~Oasy" 2005-06-23 14:13

Użytkownik "Basia Z."
napisał w wiadomości news:d9e70i$2hrr$1@news2.ipartners.pl...

> Wyglądało (tak sądzę po tym jednym zdaniu co bylo zacytowane, więc mogę
> się
> mylić) raczej na chwalenie się niż na rozpatrywanie własnych rozterek.

Tam było też, że "musi się wziąć w garść", czy jakoś tak, to imo równoważy
poniekąd sytuację.

Pozdrawiam
Andrzej

napisał/a: ~pamana 2005-06-23 14:18

> Jednak związek cały czas się zmienia.

powinnien sie zmieniac i to na lepsze bo w koncu sie docieramy we
wszytskich sprawach
p.
napisał/a: ~niezbecki" 2005-06-23 15:23
Użytkownik "Basia Z."
napisał w wiadomości news:d9ecnp$2lf1$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "pamana" :
>
>> powinnien sie zmieniac i to na lepsze bo w koncu sie docieramy we
>> wszytskich sprawach
>
> He, he, ciekawe skąd tyle rozwodów i rozstań np. po 20 latach małżeństwa.

Docierali się, docierali się, aż się dotarli... na proch i pył się dotarli.

Paff
--
Kościół katolicki nie jest źródłem przemocy wobec kobiet.
- Casper

napisał/a: ~Basia Z." 2005-06-23 15:30

Użytkownik "pamana" :

> powinnien sie zmieniac i to na lepsze bo w koncu sie docieramy we
> wszytskich sprawach

He, he, ciekawe skąd tyle rozwodów i rozstań np. po 20 latach małżeństwa.

Pozdrowienia.

Basia
napisał/a: ~ mariusz" 2005-06-23 23:48
Tak - było opamietanie.

Dziekuję wszystkim za wasze myśli !
Jest mi znacznie lepiej - myślę, ze bedzie dobrze,
troche sie teraz obawiam zblizen.
Bo w glowie mi jeszcze siedzi pytanie:
o kim ona teraz tak wlasciwie myśli? taka mała paranoja ..

pozdrawiam
mariusz

--