Czy my przetrwamy?

napisał/a: ~abc" 2005-06-02 12:53
ONA, JA, pół roczne dziecko, 3 letni staż.

ONA:
- wszystko zostawia na ostatnią chwilę, ma się to do wszystkiego: od
załatwienia jakiejś sprawy do uczenia się - kończy studia uzupełniające,
- bałagani jak małe dziecko, nic nigdy nie mogę znaleść bo leży nie na "swoim
miejscu",
- nie umie przepraszać,
- nie chce się przytulać itp.,
- nie stwarza poczucia ciepła domowego ogniska,

JA:
- wszystko mam poukładane, np. rachunki płacę dużo przed terminem,
- umię przepraszać i okazać skruchę,
- nie chce się przytulać itp.,
- nie stwarzam poczucia ciepła domowego ogniska,

Ostatnio zwróciłem JEJ uwagę, zresztą robię to często, żeby pouczyła się a
nie oglądała "M jak Mdłości" bo znowu będzie siedzieć do niewiadomo której.
I jak by zareagowała gdyby nasze dziecko też tak późno zasiadało do lekcji...

Powiedziała mi "Goń się!" co mnie ścięło z nóg, nigdy czekoś podobnego mnie
nie spotkało! Wytknęła mi wszystko od a do zet: że czuje się ze mną
zestresowana, że nie czuje się jakby była u siebie (od 2 miesiący mieszkamy
na nowym mieszkaniu), że nic tylko zwracam jej uwagę, itp.


Czy my przetrwamy?

abc


--
napisał/a: ~Agnieszka" 2005-06-02 13:03

Użytkownik "abc" napisał w wiadomości
> ONA, JA, pół roczne dziecko, 3 letni staż.
> Czy my przetrwamy?

Jasne. O ile obojgu Wam będzie na tym zależało. Czego życzę.

Pozdrawiam,
Agnieszka
napisał/a: ~Ania K." 2005-06-02 13:03
Użytkownik "abc" napisał w wiadomości

> Czy my przetrwamy?
>

A to już zależy tylko od Was.
Czy będziecie umieli zaakceptować swoje odmienności i cieszyć się tym co Was
łączy.


--
Pozdrawiam
Ania >
gg 1355764


napisał/a: ~abc" 2005-06-02 13:07
> A to już zależy tylko od Was.
> Czy będziecie umieli zaakceptować swoje odmienności i cieszyć się tym co Was
> łączy.
>

Tak właśnie sobie pomyślałem: co nas łączy???

I nie wiem... A co może łączyć???

--
napisał/a: ~Oasy" 2005-06-02 13:09

Użytkownik "abc" napisał w wiadomości

> I nie wiem... A co może łączyć???

...
smycz, odpowiedź jest prosta,
smycz, pułapka radosna,
smycz, raz lepiej raz gorzej,
smycz, do nogi i przy nodze
...

Pozdrawiam
Andrzej

napisał/a: ~Dunia 2005-06-02 13:19


abc wrote:

> Tak właśnie sobie pomyślałem: co nas łączy???
>
> I nie wiem...

To kiepsko, ze nie wiesz.
Brak rzeczy, ktore lacza, jest imho zdecydowanie bardziej destruktywny
dla zwiazku niz nawet sto rzeczy, ktore dziela.

D. (nie trolujesz aby ?)
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
napisał/a: ~Margola" 2005-06-02 13:21

Użytkownik "abc" napisał w wiadomości
> > A to już zależy tylko od Was.
> > Czy będziecie umieli zaakceptować swoje odmienności i cieszyć się tym co
Was
> > łączy.
> >
>
> Tak właśnie sobie pomyślałem: co nas łączy???
>
> I nie wiem... A co może łączyć???

To proste. Po prostu przestań sie skupiać na tym, co Was dzieli. Pomyśl.
Czemu ją wybrałeś?

Margola

napisał/a: ~Ania K." 2005-06-02 13:21
Użytkownik "abc" napisał w wiadomości
> > A to już zależy tylko od Was.
> > Czy będziecie umieli zaakceptować swoje odmienności i cieszyć się tym co
Was
> > łączy.
> >
>
> Tak właśnie sobie pomyślałem: co nas łączy???

Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć tylko sam.
A co Was łączyło kiedyś? Co przestało, co dalej łączy?

>
> I nie wiem... A co może łączyć???
>

Wszystko i nic.

--
Pozdrawiam
Ania >
gg 1355764


napisał/a: ~abc" 2005-06-02 13:47
> Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć tylko sam.
> A co Was łączyło kiedyś? Co przestało, co dalej łączy?

To samo co teraz bo ciągle się kochamy, ale nie potrafię odpowiedzieć co nas
łączy, oto rozkład tygodnia:
- rano ja do pracy, ona z dzieckiem,
- późnym popołudniem ja z pracy, jemy obiad, bawię się z małym,
- wieczorem idziemy spać,
- w weekend zakupy i leniuchowanie...

I nie troluję jak ktoś sie pytał...


--
napisał/a: ~Ania K." 2005-06-02 13:54
Użytkownik "abc" napisał w wiadomości
> > Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć tylko sam.
> > A co Was łączyło kiedyś? Co przestało, co dalej łączy?
>
> To samo co teraz bo ciągle się kochamy,

To już coś...

> ale nie potrafię odpowiedzieć co nas
> łączy, oto rozkład tygodnia:
> - rano ja do pracy, ona z dzieckiem,
> - późnym popołudniem ja z pracy, jemy obiad, bawię się z małym,
> - wieczorem idziemy spać,
> - w weekend zakupy i leniuchowanie...

A czego się spodziewałeś?? Normalny rytm życia.
Co nie znaczy, że nie można go sobie urozmaicać, jakieś wyjścia, wyjazdy
nawet z dzieckiem jeżeli nie macie z kim zostawić.
Nie każdy dzień musi wyglądać jak codzień, ale tu też potrzeba trochę
inicjatywy.

Swoją drogą wspólny rytm życia Was na pewno łączy.

Co Was kiedyś łączyło? (nie musisz tu odpowiadać). Co z tych rzeczy
przestało? Co nadal łączy? (ponawiam te pytania w celu głębszego
przemyślenia).

--
Pozdrawiam
Ania >
gg 1355764


napisał/a: ~Oasy" 2005-06-02 13:55

Użytkownik "abc" napisał w wiadomości
>> Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć tylko sam.
>> A co Was łączyło kiedyś? Co przestało, co dalej łączy?
>
> To samo co teraz bo ciągle się kochamy, ale nie potrafię odpowiedzieć co
> nas
> łączy, oto rozkład tygodnia:
> - rano ja do pracy, ona z dzieckiem,
> - późnym popołudniem ja z pracy, jemy obiad, bawię się z małym,
> - wieczorem idziemy spać,
> - w weekend zakupy i leniuchowanie...

To teraz spojrzenie z innej strony, załóż że taki sam jak jesteś dla ONEJ,
byłbyś dla innej kobiety........ przetrwalibyście?

Pozdrawiam
Andrzej

napisał/a: ~abc" 2005-06-02 13:59
> A czego się spodziewałeś?? Normalny rytm życia.
> Co nie znaczy, że nie można go sobie urozmaicać, jakieś wyjścia, wyjazdy
> nawet z dzieckiem jeżeli nie macie z kim zostawić.
> Nie każdy dzień musi wyglądać jak codzień, ale tu też potrzeba trochę
> inicjatywy.
>
> Swoją drogą wspólny rytm życia Was na pewno łączy.
>
> Co Was kiedyś łączyło? (nie musisz tu odpowiadać). Co z tych rzeczy
> przestało? Co nadal łączy? (ponawiam te pytania w celu głębszego
> przemyślenia).
>

Już pisałem, że ciągle łączy nas to samo ale nie wiem co, napisałem o
rozkładzie tygodnia, czyli nas łączy po prostu normalne życie, nie wiem o co
mnie pytasz????? Nie zbieramy znaczków czy pocztówek albo pokemonów.
Acha, może chodzi że lubimy pierdzieć???

A Ciebie co łączy?


--