Do zjedzenia przed porodem
napisał/a:
kasiulka10
2013-05-09 21:48
no wiem wiem ;)
ja przez pierwszy tydzień w domu codziennie jadłam dżem truskawkowy i do tego galaretkę truskawkową i dopiero później przeczytałam że nie można :P
ja przez pierwszy tydzień w domu codziennie jadłam dżem truskawkowy i do tego galaretkę truskawkową i dopiero później przeczytałam że nie można :P
napisał/a:
mnpszmer
2013-05-09 21:50
i co bylo cos dziecku?
napisał/a:
kasiulka10
2013-05-09 21:54
no Jule bolał brzuszek i krostki się pojawiały tak przez pierwsze 2 miesiące także nie wiem czy to od truskawek ;)po kolei wszystko eliminowałam..
napisał/a:
~gość
2013-05-09 22:01
Pytanie ile w tym dżemie i galaretce truskawki było, bo o ile nie były robione po domowemu, to szczególnie galaretka koło truskawek nie leżała :P
napisał/a:
mnpszmer
2013-05-09 22:53
kasiulka10, a teraz jak tam? Juz lepiej?
napisał/a:
LipcowaŻonka
2013-05-10 13:04
ja nie będę się ograniczała, bo nie zamierzam karmić piersią, a po drugie nie dajmy sie zwariować tak jak któraś tu pisała potem same alergie.
napisał/a:
kasiulka10
2013-05-10 21:31
dżem był domowy więc mocno truskawkowy ;)
chyba lepiej, ale tak jak pisałam że nie dużo rozszerzam :/ jedno co wiem na pewno to Jula mocno buntuje się na pomidory i wszystko co ma je w skłądzie :/
chyba lepiej, ale tak jak pisałam że nie dużo rozszerzam :/ jedno co wiem na pewno to Jula mocno buntuje się na pomidory i wszystko co ma je w skłądzie :/
napisał/a:
~gość
2013-05-11 10:48
ooo to musiał być też pyszny
napisał/a:
mnpszmer
2013-05-11 16:03
kasiulka10, biedna
napisał/a:
Nadiya1
2013-05-14 16:28
Bo kiedyś nie było w żywności tyle chemii co teraz.
O!
napisał/a:
mnpszmer
2013-05-14 20:34
i o to chodzi