Dziecko leworęczne

napisał/a: pirania2 2009-08-22 10:36
Jestem leworęczna i lewonożna - w dzieciństwie nikt nigdy mnie nie zmuszał do pisania "właściwą" ręką. W niczym mi to nie przeszkadza. Nigdy nie miałam problemów w szkole.

napisal(a):trudności w mówieniu, tzn, odmiana przez przypadki, czeste przekrecanie wyrazów, jak jej zwroce uwage to poprawi sie sama, ale za chwile znow powie zle, to dlatego ze lewa polkula realizuje funkcje jezykowe a leworeczni maja prawa bardziej rozwinietą
io kurcze - u mnie nic takiego nie występuje. Mój mąż też jest leworęczny, moja koleżanka również i nigdy nikt nie miał takich problemów, więc może to nie od tego zależy.

Owszem czasem mam problem z rozróżnianiem strony lewej od prawej, albo problem z orientacją czy czytaniem mapy - ale to chyba nie przez leworęczność, bo mąż mój to totalne przeciwieństwo mnie i wszystko ma obcykane i nigdy nie miałz tym problemów...

PaulinaW napisal(a):Maja jak na razie ma nożyczki dla leworęcznych, szczerze myslałam, ze to naciaganie ludzi est bo co niby innego moze byc w nozyczkach i bynajmniej nie chodzi o otworki na palce
ja nigdy takich nie miałam ale domyślam się że to może być duże ułatwienie. Skutkiem tego nauczyłam się posługiwać normalnymi nożyczkami - tzn trzymam je w prawej ręce lewą jakoś nie umiem i to jest ten jedyny wyjątek gdzie robię coś prawą ręką

[ Dodano: 2009-08-22, 10:38 ]
napisal(a):jak pojdzie do szkoly to na pewno bede sie rozgladała za rzeczami dla leworecznych zeby jej ułatwić np pisanie, słyszałam tez ze sa juz nawet zeszyty specjalne w linie-na ukos.
uważam że to troszkę dziwne jest - uważam że leworęczność to nie żadna ułomność ani nic nadzwyczajnego, po prostu jedni robią coś lewą ręką drudzy prawą - ot wielka filozofia
napisał/a: stabilo 2009-08-24 14:14
pirania napisal(a):

PaulinaW napisal(a):
napisal(a):jak pojdzie do szkoly to na pewno bede sie rozgladała za rzeczami dla leworecznych zeby jej ułatwić np pisanie, słyszałam tez ze sa juz nawet zeszyty specjalne w linie-na ukos.
uważam że to troszkę dziwne jest - uważam że leworęczność to nie żadna ułomność ani nic nadzwyczajnego, po prostu jedni robią coś lewą ręką drudzy prawą - ot wielka filozofia


Leworęczność to nie ułomność, praworęczność również, więc skoro pióro czy długopis jest dostosowany do prawej ręki to czemu dostosowanie go do lewej ręki pociąga za sobą stwierdzenie ułomności leworęcznego?

Podobnie jak leworęcznym łatwiej się tnie nożyczkami dostosowanymi do ich ręki, podobnie łatwiej się pisze piórami dedykowanymi dla tych osób.

PaulinoW zeszyt w ukośne linie można zastąpić ucząc dziecko odpowiedniego ułożenia zeszytu - ukośnie, lewy górny róg powinien być wyżej niż prawy górny róg.
Natomiast pióra dla leworęcznych mają szybko schnące atramenty, te ergonomiczne są dodatkowo dostosowane do dziecięcych rączek (kształt, obciążenie).
napisał/a: Marika801 2009-08-24 14:16
Hmm mam kolegow ktorzy pisza lewa reka, i pilke tez kopia lewa i jakos dobrze sobie radza :)
napisał/a: stabilo 2009-08-28 15:09
Marika80 napisal(a):Hmm mam kolegow ktorzy pisza lewa reka, i pilke tez kopia lewa i jakos dobrze sobie radza :)


Ależ oczywiście, że będą sobie dobrze radzić.
Natomiast początkowa nauka pisania dla dzieci leworęcznych jest trudniejsza niż dla praworęcznych, dlatego warto im pomóc :)
napisał/a: pirania2 2009-08-28 22:03
nie wiem jak to jest u innych, ale z własnego doświadczenia mówię iż nie miałam z problemów z pisaniem, wiadomo że czasem myliły się literki albo pisało się w lustrzanym odbiciu ale to każdy przez to przechodził. Moja Mama zachowała moje i mojego brata zeszyty z młodszych klas tj, początków podstawówki i przeglądając je to widzę że oboje mieliśmy takie same dylematy jak coś napisać. Z tym że brat mój jest praworęczny a ja leworęczna a w zeszytach różnicy nie widać Ja np do dnia dzisiejszego nie odczuwam potrzeby żeby mi pomagać w jakichkolwiek pracach ze względu na to że jestem leworęczna. Wiem np. że są specjalne myszki do komputerów dla leworęcznych gdzie np klawisze działają odwrotnie (tzn chyba w sumie każdą myszkę można tak przestawić w opcjach) tylko po co ?hm...dziwi mnie to trochę i uważam tworzenie właśnie takich rzeczy za wymyślne bo np. dziecko wychowa się ta takich leworęcznych sprzętach, pójdzie w życie i tam nie będzie potrafiło się odnaleźć - bo np w pracy nie będzie miało zeszytu dla leworęcznych, a to nożyczek specjalnych też zapomni...

Dorzucam kilka dziwnych rzeczy dla leworęcznych
napisał/a: Inga 2009-08-31 23:39
śmiechowe rzeczy hehe udowodniono że leworęczni mają bardziej rozwiniętą lewą półkule co za tym idzie wykorzystują większy obszar mózgu niż praworęczni. I trzeba przyznać rację bo jest wielu lewych na wysokich stołkach :)
napisał/a: jente8 2009-09-01 07:25
Inga napisal(a):mają bardziej rozwiniętą lewą półkule

Prawą...
napisał/a: stabilo 2009-09-01 08:41
Heh ten zegar to chyba jakaś pomyłka..

Ale oprócz takich dziwnych przedmiotów można znaleźć bardziej normalne :) - obieraczki, noże, nożyczki, pióra czy choćby klawiatura - choć jej używanie dla wielu osób jest kontrowersyjne ze względu na to, że pracodawcy nie dopasowywują stanowiska racy do osób leworęcznych.
napisał/a: saxony 2009-11-06 12:15
odswiezam

A czy ktos wie kiedy mozna stwierdzic cze dziecko jest leworeczne lub praworeczne? Kilka tygodni temu zauwazylam, ze moja Vicky czesto bierze cos wlasnie lewa raczka, a dzis jedzac sniadanie uzywala tylko lewej raczki czy to oznacza, ze juz jest leworeczna czy po prostu 'probuje' obu raczek z tym, ze ostatnio skupia sie bardziej na lewej wlasnie :) ?
napisał/a: ~gość 2009-11-07 18:24
saxony, leworęczność utrwala się ok 2 roku życia, ale 'skłonności' do niej pojawiają się już w niemowlęctwie... więc kto wie, może Vicky chce być w tej światowej mniejszości? :)
napisał/a: Misiaq 2009-11-07 19:05
saxony, mój Marcin jest leworęczny i teściowa mi mówiła, że tak było od zawsze, jak tylko zaczął brać zabawki do rączki, to używał lewej.
napisał/a: saxony 2009-11-08 00:34
Rooda666 napisal(a):leworęczność utrwala się ok 2 roku życia, ale 'skłonności' do niej pojawiają się już w niemowlęctwie...


no wlasnie wyczytalam o tym na necie, ale jakos nie umiem sobie przypomniec czy tak juz bylo wczesniej; moze wtedy byloby latwiej sie zorientowac ;)

Rooda666 napisal(a):więc kto wie, może Vicky chce być w tej światowej mniejszości? :)


jesli tak faktycznie jest, to jakos nie mialabym nic przeciwko temu

misiaq napisal(a):mój Marcin jest leworęczny i teściowa mi mówiła, że tak było od zawsze, jak tylko zaczął brać zabawki do rączki, to używał lewej.


w takim razie musze przejrzec zdjecia i filmiki Victorii :)

Wczoraj Vicky jadla znow sama i A. dal jej odruchowo widelczyk do prawej raczki, a ona przelozyla sobie od razu do lewej i dzis bylo to samo; nawet nie sprobowala jesc prawa raczka tylko od razu lewa

chyba nie pozostaje mi nic innego, jak obserwowanie Lobuziary ;)
Chociaz teraz caly czas na nia zerkam by zobaczyc ktora raczka posluguje sie bardziej ;) i na dzien dzisiejszy jest dla mnie leworeczna z mala pomoca prawej raczki