Forumki starające się o dziecko
napisał/a:
efryna
2015-10-16 09:27
ja chciałam tutaj mimo wszystko przestrzec dziewczyny przed braniem aspiryny na własną rękę w ciąży! w szczególnych przypadkach lekarz się na to zgadza i nawet przepisuje (ale w odpowiednio dobranych indywidualnych dawkach), ale na własną rękę nie bierzcie nigdy, bo akurat aspiryna (powinnam raczej napisać wszystko, co zawiera kwas acetylosalicylowy) jest znana z możliwości powodowania różnych przykrych powikłań
cinnilla, ja jestem coraz bardziej optymistyczna i dalej bardzo mocno trzymam kciuki 2 2 2
napisał/a:
krasnolud1
2015-10-16 09:36
powiem szczerze, że ta aspiryna też mnie zaskoczyła, ale równie zaskoczona byłam zaleceniem brania acardu. Ja dostałam od lekarza zalecenie brania leków na podtrzymanie jeszcze zanim zaszłam w ciążę. Powiedział, że jak tylko będą 2 kreski to od razu luteina, duphek i acard - akurat te dwa pierwsze zostały mi z poprzedniej ciązy (bo chciał pisać receptę), a acard kupiłam bez recepty. Po badaniach okazało się jednak, że mam bardzo wysoki progesteron (55 - co odpowiada 3-ciemu trymestrowi) i luteiny całe szczęście nie muszę brać, bo czuję się po niej koszmarnie.
napisał/a:
cinnilla1
2015-10-16 09:41
Misiowa, efryna,
Juz chciałabym żeby była sobota. A powiedzcie mi jutro to już progesteron sobie darować prawda?
Juz chciałabym żeby była sobota. A powiedzcie mi jutro to już progesteron sobie darować prawda?
napisał/a:
efryna
2015-10-16 09:41
acard to to samo, co aspiryna, tylko w trochę innej dawce:) ale zgadzam się, wiem, że w niektórych sytuacjach jest wręcz zalecana na początku ciąży, ale zawsze to powinno być pod kontrolą lekarza
napisał/a:
Katherina
2015-10-16 09:45
cinnilla, ja w pierwszym zrobiłam betę, progesteron i TSH, powtarzałam tylko betę.
To super, że z tego samego!
To super, że z tego samego!
napisał/a:
krasnolud1
2015-10-16 09:49
to nawet nie wiedziałam dzięki za informację, myślałam, że to lek neutralny dla ciąży - tak mi przynajmniej tłumaczył lekarz, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla dziecka, a może tylko pomóc
napisał/a:
cinnilla1
2015-10-16 09:49
Katherina, ja dokładnie te same badania wczoraj robiłam. Wiec jutro też sama betę zrobię.
napisał/a:
krasnolud1
2015-10-16 09:51
to nawet nie wiedziałam dzięki za informację, myślałam, że to lek neutralny dla ciąży - tak mi przynajmniej tłumaczył lekarz, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla dziecka, a może tylko pomóc
cinnilla, za jutrzejszy wynik 2 2 2
cinnilla, za jutrzejszy wynik 2 2 2
napisał/a:
Katherina
2015-10-16 09:53
cinnilla, to oby efekty były jak u mnie 2
napisał/a:
Mrs.M
2015-10-16 10:25
ja również miałam zalecenie już w czasie starań łykać aspiryne cardio, no i teraz cały czas lekarz mówi proszę brac dalej aspirynę.
a co to może być
napisał/a:
Katherina
2015-10-16 10:33
generalnie nie istnieje coś takiego jak lek obojętny. Każdy ma jakieś działania, tylko od konkretnego przypadku zależy, ile z tych działań jest pożądanych, a ile nie, i które przeważają.
Lekarz kazał brać, to bierz i nie myśl o przykrych powikłaniach. Widocznie w Twoim przypadku brak brania miałby gorsze powikłania niż ewentualne wynikające z brania.
Lekarz kazał brać, to bierz i nie myśl o przykrych powikłaniach. Widocznie w Twoim przypadku brak brania miałby gorsze powikłania niż ewentualne wynikające z brania.
napisał/a:
Katherina
2015-10-16 10:55
ej no, po co takie rzeczy pisać? Teraz tylko będzie Mrs.M miała stresy.
Małe dawki aspiryny działają przeciwzakrzepowo, a mikrozakrzepy mogą być przyczyną poronień. Lekarz z historii pacjentki uznaje, że trzeba brać, no to jak się ma zaufanie do lekarza, to trzeba brać i nie myśleć o działaniach niepożądanych. Bo w"wykazanie korelacji" to równie dobrze (dane przykładowe wymyślone), że rozszczep zdarza się 1 na 10 000 porodów zamiast 1 na 20 000. To już jest silna korelacja, a prawdopodobieństwo, że akurat tu wystąpi dalej nikłe. To stres bardziej zaszkodzi.
Małe dawki aspiryny działają przeciwzakrzepowo, a mikrozakrzepy mogą być przyczyną poronień. Lekarz z historii pacjentki uznaje, że trzeba brać, no to jak się ma zaufanie do lekarza, to trzeba brać i nie myśleć o działaniach niepożądanych. Bo w"wykazanie korelacji" to równie dobrze (dane przykładowe wymyślone), że rozszczep zdarza się 1 na 10 000 porodów zamiast 1 na 20 000. To już jest silna korelacja, a prawdopodobieństwo, że akurat tu wystąpi dalej nikłe. To stres bardziej zaszkodzi.