Imiona bardzo archaiczne

KarolciaK napisal(a):

bo to sa imiona z zagranicy,tylko spolszczone.no a czesto sa wrzucane "do jednego worka" jako imiona nowoczesne.

no wlasnie tez tak mysle ;D

qamilka napisal(a):

no wlasnie tez tak mysle ;D

moja nauczycielka z liceum chciała nazwać swoje dziecko Skiergiełło (jeśli urodzi się syn), a jeśli dziewczynka to Brunhilda albo Sol.
'Starsze' imiona są fajne i bardzo mi się podobają, ale bez przesadyzmu :D

Necia napisal(a):

bo można dziecku nieźle życie "umilić", dzieci w wieku szkolnym potrafią być bardzo okrutne niestety

no to niestety prawda i moze sie nawet okazac ze taka Krystyna bedzie bardziej wysmiewana niz Dzesika wiec tak jak piszesz,nie mozna przesadzac w zadna strone

Oczywiście podpisuję się pod wszystkim co napisałyście. W mojej rodzinie jest na przykład Dylan, bo rodzice zafascynowani byli serialem Beverly Hills 902010 w klasie miałam Krysię i bidulka życia nie miała, chłopcy strasznie z powodu imienia jej dokuczali. Więc jak widać ani imiona archaiczne (?) ani zapożyczone z zagranicy nie gwarantują akceptacji rówieśników. My z Młodym wybierając imię dla naszego Dziecia kierowaliśmy się najzwyczajniej swoim gustem i oczywiście tym jak owo imię prezentować się będzie przy naszym 8 literowym nazwisku.
Ponoć zakłada się, że nadając imię dziecku powinno się dobierać krótkie imię do długiego nazwiska i odwrotnie.

Ja też zgadzam się z tym co napisałyście I uważam, że wybierając imię dla dziecka powinno się jeszcze zwracać uwagę jak będzie się komponowało z nazwiskiem, bo czasami samo imię (szczególnie te zapożyczone) jeszcze jakoś można przełknąć, ale w połączeniu z nazwiskiem to już kiepsko to wygląda

Dżastuś napisal(a):

Więc jak widać ani imiona archaiczne (?) ani zapożyczone z zagranicy nie gwarantują akceptacji rówieśników.

Wydaje mi się, że jest dokładnie na odwrót. Przy czym wydaje mi się też, że podejście człowieka do jego "unikatowego" imienia może się zmieniać z wiekiem, aczkolwiek nie koniecznie. Znam np. około 30-letnią Kazimierę, która używa imienia Kasia i woli aby o Kazi jej nie przypominać. W opozycji stoi Remigiusz, który cieszy się, że imię go wyróżnia (w dzieciństwie się nie cieszył).

Gwoli wyjaśnienia Wiktoria i Sandra mieszczą się w moim przedziale akceptacji (zadomowiły się ), ale nie podobają bo nie można od nich tworzyć zdrobnień.

Gvalch'ca napisal(a):

Wiktoria i Sandra mieszczą się w moim przedziale akceptacji (zadomowiły się ), ale nie podobają bo nie można od nich tworzyć zdrobnień.

Zdrobnienie od Wiktorii Wiki
Mi imię Wiktoria się podoba, natomiast Sandra kojarzy mi się jednoznacznie - z ulotkami jakie mam za wycieraczka samochodu, wiec zdecydowanie nie jest to dobre skojarzenie.

Misiaq napisal(a):

Zdrobnienie od Wiktorii Wiki

No właśnie wiem Jak wikipedia... I z kiwi mi się kojarzy, taka gra półsłówek.

Misiaq napisal(a):

Zdrobnienie od Wiktorii Wiki

Wikusia, Wikunia

reni_ka napisal(a):

uważam, że wybierając imię dla dziecka powinno się jeszcze zwracać uwagę jak będzie się komponowało z nazwiskiem, bo czasami samo imię (szczególnie te zapożyczone) jeszcze jakoś można przełknąć, ale w połączeniu z nazwiskiem to już kiepsko to wygląda

Otóz to W moim bloku mieszka dziewczyna która dala córeczce naimię Nicola i jak imie samo w sobie nie jest jeszcze takie złe ( chociaz ja bym nie wybrała ) tak z nazwiskiem w ogóle nie pasuje. Cos jak Dzesika Kiełbasa

Ja kilka razy usłyszałam, że czemu dajemy dziecku takie imię, ze to stare imię nadawane dawno temu. Ale to Nasze dziecko i to My wybieramy dla niego imię. Osobiście nie uważam żeby imię Marcel bylo krzywdzące a i z Nazwiskiem ładnie sie kompomuje. Wiele razy też słyszalam że jak My będziemy wołać na syna jak będzie malutki jak to imie nie ma zdrobnienia, ale dla Nas syn jest po prostu Marcelkiem albo Marcello

Mi sie stare imiona podobaja, stare tzn. np. mały Jaś, Staś, Franio, Zosia, Hania a duzy Jan, Stanisław, Franciszek, Zofia czy Hanna

margaret napisal(a):

Franio

Franek, dokładnie ta forma imienia, ma w sobie "to coś", bo Franciszek to już tak sobie brzmi.

A jesze tak odnośnie braku zdrobnień to mi sie przypomniało że jak rodziłam to na sali leżała ze mna dziewczyna która urodziła 3 córeczkę i szukali imienia które właśnie nie ma zdrobnienia i wybrali Jowita. Ich dwie starsze córki miały namię Wiktoria i Gabriela i oni od małego wszystkich poprawiali jak zdrabniali imiona bo im sie podobały w pełnej wersji.