Ja chce dziecko...a On nie...

napisał/a: smołki 2012-03-19 10:23
Za dwa miesiące biorę ślub..
Mam 26 lat mój narzeczony 28...
Jesteśmy razem ponad 6 lat..
Oboje pracujemy...mamy stałą pracę z umową na czas nieokreślony.
napisał/a: errr 2012-03-19 10:56
kiedy chciałabyś urodzić dziecko?
kiedy poinformowałaś go o tym, że już byś chciała?
on nie chce wogóle czy teraz?
napisał/a: woloszanka 2012-03-19 11:22
podpinam się pod pytania errr, wtedy będzie można coś więcej stwierdzić.
napisał/a: Misiaq 2012-03-19 15:27
errr napisal(a):on nie chce wogóle czy teraz?
To jest podstawowe pytanie. No jeśli on nie chce wcale, a Ty chcesz, to chyba najwyższy czas jeszcze raz przemyśleć decyzję o małżeństwie.
napisał/a: ~gość 2012-03-19 18:43
smołki, tez dolaczam sie do pytan err a dodatkowo, czy kiedykolwiek przez te 6 lat rozmawialiscie o dziecku? czy wtedy zgadzaliscie sie w tej kwestii?
napisał/a: Xelka 2012-03-19 18:45
ja też przyłączam sie do pytań
napisał/a: smołki 2012-05-14 13:52
No więc tak :)...
Za dwa tygodnie bierzemy ślub...
w tamtym tyg.jakoś przekonałam narzeczonego do dziecka zaraz po ślubie...
Nawet zaczełam już robić badania, mówiłam, że wybieram się do ginekologa, wczoraj jescze rozmawialiśmy mówiłam mu jakie to dla mnie ważne i że jak bardzo chciałabym mieć dziecko...byłam cala szczęśliwa!
Ok 21 nagle mój narzeczony zupełnie zmienił zdanie, wyparł się wszystkiego i powiedział, że on zaraz po ślubie nie chce dziecka! Nie wierzylam w to co słyszę...mówię, że jeszcze rano mówił coś innego...a on, że nie...że na razie nie mamy na tyle dużego mieszkania (kurcze co on za głupoty gada! mamy dwa pokoje, na nowym osiedlu w nowym bloku) zaczał mówić, że musimy kupić kilka rzeczy...i ma tutaj na myśli rower dla niego za 4,5 tys i kino domowe za 5000 zł (sorry bardzo ale ja pragnę dziecka i w niczym nam to nie przeszkadza..byśmy spokojnie kupili rower i mieli dziecko!!!) Narzeczony ma umowe na czas nieokreślony...
Nasze zarobki to ok 5500 zł miesięcznie - to takie minimum,teraz ma jescze dostać podwyżkę .. Uważam, że spokojnie wystarczyło by nam to na 2 osobową rodzinę z małym dzieckiem.
Nie wiem co mu się stało...wczoraj chciało mi się płakać...bo już się zgodzil i bardzo się cieszyłam, że będziemy starać się o dziecko.
Jestem na niego taka zła, że również mu powiem, że teraz nie zgadzam się na kupno roweru i kina domowego...powiem mu, że może za dwa lata...albo 4..teraz nie chce bo nie...
Nie wiem co mam zrobić jak go przekonać...
Jeszcze wczoraj od rana mówiłam mu, ze przychodzi taki wiek, że kobieta zaczyna pragnąć dziecka pomimo wszystko...i jest to silniejsze od niej...no i on przytakiwał, że tak, tak...a wieczorem nagle powiedział mi, że nie...i wyparł się wszystkiego.
A od tygodnia uzgadnialiśmy, że po ślubie będziemy starać się o dziecko miałąm zacząć brać kwas foliowy...nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy z nim..no jak tak można...
Poczulam się jeszcze gorzej niż wtedy,kiedy mówił mi, że nie chce teraz,dopiero po ślubie za 2,4 lata...
Jescze wczoraj rano pytalam się go , że no wlaśnie kilka miesięcy temu jak mówiłam o dziecku to się nie zgadzał zaraz po śłubie i co się stało, że się zgodził a on, że to było wtedy daleko i nie chciał o tym myśleć...no i ok 21 tego samego dnia zmienił zdanie i wszystkiego się wyparł.
Nie mam ochoty się wogóle do niego odzywać...
napisał/a: Blanka:) 2012-05-14 15:22
smołki napisal(a): że po ślubie będziemy starać się o dziecko miałąm zacząć brać kwas foliowy...
jego to trzeba tak ze 3 miesiące przed zacząć brać.

smołki napisal(a):również mu powiem, że teraz nie zgadzam się na kupno roweru i kina domowego...powiem mu, że może za dwa lata...albo 4..teraz nie chce bo nie...
wybacz, ale to przepychanka na poziomie podstawówki, czymś takim to nic nie zdziałasz oprócz kłótni.

a jakie on ma wątpliwości oprócz mieszkania i zakupów, które macie zrobić? Nie chce dziecka tuż po ślubie, czy w ogóle?
napisał/a: smołki 2012-05-14 15:30
Blanka:) napisal(a): Nie chce dziecka tuż po ślubie, czy w ogóle?
..chce za 2 lata jak powiedziałam mu, że jak zajdę za dwa lata to akurat skończy mi się umowa jak będę na macierzyńskim...więc mi nie przedłuzą...to powiedział, że w takim razie jak ci przedłuzą umowę na czas nieokreśłony..więc to będzie za 4 lata...
On nie liczy się w moimi pragnieniami więc dlaczego ja mam się liczyć z jego...
napisał/a: ~gość 2012-05-14 15:36
smołki napisal(a):On nie liczy się w moimi pragnieniami więc dlaczego ja mam się liczyć z jego...

Ale przecież dziecko, to nie jest pragnienie jednej strony. To nie nowa sukienka czy gadżet do domu. Może narzeczony z jakiegoś powodu zmienił zdanie, może najzwyczajniej w świecie ogarnął go strach?
napisał/a: smołki 2012-05-14 15:40
Miśka27 napisal(a):oże narzeczony z jakiegoś powodu zmienił zdanie, może najzwyczajniej w świecie ogarnął go strach?
Może...tego to ja nie wiem...ale obawia się, że to jest nadzwyczajne odwlekanie...oby nie teraz...
napisał/a: Agusiek 2012-05-14 21:15
smołki, z tego co napisałaś wydaje mi się, że on po prostu nie jest jeszcze gotowy na dziecko. chce najpierw pospełniać swoje jakieś tam małe marzenia/pragnienia - stąd rower czy kino domowe. i nie ponaglaj go w podjęciu tej ważnej decyzji bo nic dobrego tym nie osiągniesz. dziecko zmienia wszystko zmienia, wasze życie już nigdy nie będzie takie jak przedtem, wasz związek też już nigdy nie będzie taki jak przedtem. jeżeli będziesz na nim wywierać presję żeby tylko się zgodził, on może w końcu zgodzić się dla świętego spokoju a nie dlatego że na prawdę chce, a wtedy tacierzyństwo może go przerosnąć i jeszcze gotów zostawić cię samą z dzieckiem. on sam musi dorosnąć do pragnienia posiadania dziecka, a teraz jak mówi że za dwa lata to widocznie chce póki co nacieszyć się Tobą, waszym małżeństwem i Ty też skup się na tym. za nic nie próbuj go przekonywać do dziecka, a już tym bardziej nie zakazuj mu kupowania roweru dlatego że się nie zgadza na dziecko, nic tym dobrego nie zdziałasz a wręcz możesz go tylko bardziej zniechęcić.